Nie od dziś wiadomo, że reklama jest dźwignią handlu. Reklamy dzielą się jednak na gorsze i lepsze, bardziej i mniej znane, tańsze i droższe. Mówiąc krótko: to złożona kwestia. Co zatem zrobić, by mieć pewność, że przekaz odniesie sukces? Jednym ze sposobów jest zatrudnienie popularnej i lubianej osoby (gwiazdy), która będzie firmować dany produkt swoją twarzą. Tym tropem poszło np. Apple. Na kogo postawił gigant z Cupertino?
Reklama nie jest długa i nie znajdziecie w niej fajerwerków – uwagę widza ma w tym przypadku przyciągać Martin Scorsese, który prowadzi dialog z… Siri. Asystent głosowy Apple sprawia wrażenie jak gdyby był pełnowartościowym i inteligentnym partnerem w rozmowie. Akcja filmu toczy się w taksówce (można w tym miejscu wspomnieć, iż jeden z najbardziej znanych obrazów tego reżysera to właśnie Taksówkarz; pozostałych tytułów nie będę wymieniał, bo nie wiem co wybrać – mamy do czynienia z prawdziwym gigantem kina).
Znany reżyser pyta Siri, czy ma pracowity dzień i uzyskuje satysfakcjonującą odpowiedź, przenosi spotkania na inny termin, sprawdza gdzie znajduje się jego znajomy, prosi o podanie informacji na temat korków. Na końcu asystentka Apple zostaje pochwalona za swą pracę, a ta w odpowiedzi stwierdza, iż postara się to zapamiętać.
Scorsese nie jest pierwszą gwiazdą, która reklamuje Siri – wcześniej podjęło się tego zadania kilka innych popularnych osób ze świata szeroko pojętej rozrywki. Warto jednak pamiętać, iż nie wszyscy docenili geniusz technologii Apple – niektórzy postanowili nawet pozwać Apple za błędy popełniane przez Siri…
Źródło: Onliner
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.