Huawei P10 to mój nowy smartfon. Po miesiącu korzystania z telefonu chcę podzielić się z Wami opinią na jego temat. Jak Huawei P10 wypada na tle konkurencji i czy to lepszy smartfon niż Xiaomi Mi6?
Test Huawei P10 już u nas czytaliście, więc wiecie, że smartfon wypadł w naszej recenzji na tyle pozytywnie, że przy wyborze prywatnego telefonu nie zastanawiałem się długo. Nieco przerastała mnie początkowa cena urządzenia, ale finalnie kupiłem sprzęt podczas promocji za około 1870 złotych. Czy uważam, że to lepszy smartfon niż Xiaomi Mi6, który był dla mnie główna alternatywą podczas zakupów? Zapraszam do mojej opinii po ponad miesiącu spędzonym z flagowcem Huawei.
Wrażenia z użytkowania? Wydajny w każdej sytuacji
Jak niektórzy z Was być może pamiętają, w swoich wpisach często wypowiadam się bardzo pozytywnie o procesorze Snapdragona 625 (ostatnio zachwalałem ten układ pisząc o tym, jaki smartfon do gier warto teraz kupić). Czemu więc zdobyłem się na taką hipokryzję, by moje prywatne urządzenie było oparte o zdecydowanie mocniejsza jednostkę? Już tłumaczę.
Kiedy zobaczyłem, że w takiej samej cenie jak ASUS Zenfone Zoom S czy Motorola Moto Z2 Play mogę mieć flagowca, to nie wahałem się ani chwili – nie wybrałem go jednak ze względu na wydajność. Nadal uważam, że w codziennej pracy nie wykorzystuję pełni jego możliwości.
Płynność działania jest fantastyczna i ciężko jest mi sobie wyobrazić, by smartfon mógł działać jeszcze lepiej (ok, mogę, widziałem Samsunga Galaxy S8 w akcji). Jako duży pozytyw zaliczam fakt, że telefon nie przegrzewa się nawet podczas grania i jednoczesnego ładowania. To spore zaskoczenie jak na sprzęt, który jest wykonany przecież w większości z metalu. Odkąd go mam nie zauważyłem również żadnych problemów z zasięgiem czy jakością rozmów.
Jakość zdjęć i podwójny aparat
Na wstępie zaznaczę, że nie jestem specjalnym fanem fotografowania. Czasem udokumentuję ciekawsze ujęcia z wyjazdu, ale to wszystko. Do takich kompletnie amatorskich zastosowań aparat w Huawei P10 wystarcza mi w zupełności. Zdaję sobie sprawę, że do liderów rynku sporo mu brakuje, ale jeśli nie zależy Wam na wybitnie dobrych zdjęciach po zmroku, to ten wystarczy z nawiązką.
Czy doceniam dodatkowy, monochromatyczny obiektyw? Nieszczególnie, ale wynika to z mojej ignorancji w kwestii fotografii, a w sieci możecie znaleźć mnóstwo przykładów na to, co potrafi. Za gwarancję jego jakości niech wystarczy Wam fakt, że telefon znalazł się w naszym TOP-10 fotograficznych smartfonów.
Czy warto kupić Huawei P10?
Moim zdaniem tak, ale to po prostu smartfon świetnie skrojony dla mnie. Ma dobrą wydajność (jak dla mnie nawet zbyt dobrą – po prostu jej nie wykorzystuję), czytnik papilarnych pod ekranem (nie przepadam za umiejscowieniem go na pleckach), świetny aparat i się nie przegrzewa. Dla mnie to podstawowe parametry przy wyborze nowego smartfona.
Nie rozczarowuje mnie bateria, chociaż po przesiadce z Lenovo K6 Power za 700 złotych każdy czas pracy na z dala od gniazdka będzie wyglądał na kiepski. Nie będę podawał Wam SoT, po prostu smartfon spokojnie wytrzymuje ze mną od rana do wieczora, gdy służy mi jako urządzenie do pracy i rozrywki.
Czy brakuje mi cienkich ramek? Nieszczególnie, chociaż zależy to od tego, jak często mam bliższy kontakt z flagowcami od Samsunga. Czy warto kupić ten smartfon? To pytanie muszę pozostawić otwarte, ponieważ dla mnie nie ma żadnej dyskryminującej go wady i wydaje mi się, że zostanie ze mną na dłużej niż kilka miesięcy. Biorąc pod uwagę, że jest to moje osiemnaste urządzenie w ciągu 8 lat, to można uznać to za niezłą rekomendację.
Na sam koniec odpowiem na pytanie z początku. Czy Huawei P10 jest lepszy od Xiaomi Mi6? Odpowiedź jest bardzo subiektywna – dla mnie tak. Preferuję metal ponad szkło i nie jestem fanem wydajności – jeśli Wy jesteście, to pewnie będzie dla Was lepszym wyborem Xiaomi Mi6, który jest z kolei prywatnym telefonem Damiana.
Jeśli macie jakieś pytania dotyczące Huawei P10 to chętnie odpowiem na nie w komentarzach.
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.