ARCHOS 55 Diamond Selfie – test i recenzja. Czy to najlepszy smartfon do selfie?

ARCHOS 55 Diamond Selfie to propozycja stworzona dla miłośników Selfie. Dzisiaj testujemy jego możliwości i sprawdzamy, czy warto kupić ten smartfon za 1000 zł. Przed Wami nasza recenzja telefonu ARCHOS 55 Diamond Selfie.

ARCHOS 55 Diamond Selfie to jeden z najlepszych telefonów w ofercie francuskiej marki, które na tle konkurencji jest jednak typowym średniakiem z układem Snapdragon 430, dużym ekranem i szklaną obudową. 55 Diamond Selfie kosztuje w Polsce około 1000 złotych. Czy warto go kupić? Czy będzie dobrą alternatywą dla propozycji z naszego TOP-10 najlepszych telefonów do 1000 zł?

Obudowa i wygląd

ARCHOS 55 Diamond Selfie prezentuje bardzo tradycyjne, ale zarazem przestarzałe już podejście do designu. Phablet nie jest przesadnie smukły, nie ma też charakterystycznego wzornictwa czy cech umożliwiających odróżnienie urządzenia od wielu innych, dostępnych na rynku telefonów.

Do produkcji obudowy wykorzystano połączenie szkła i aluminium. Taflą szkła pokryty został tylny oraz frontowy panel, co oznacza, że smartfon jest podatny na zabrudzenia, które w rezultacie są bardzo dobrze widoczne i obniżają walory estetyczne 55 Diamond Selfie. Esteci będą najpewniej kilka razy dziennie sięgać po ściereczkę, aby usunąć zabrudzenia, które wcale nie schodzą tak łatwo.

Nie zmienia to jednak faktu, że pod względem spasowania nie mogę napisać złego słowa – nie doszukałem się niepotrzebnych szczelin, a przyciski pewnie siedzą na swoich miejscach.

Włącznik i belkę regulacji głośności umieszczono na prawym boku, na lewym producent umieścił natomiast szufladkę. Górna ramka zajęta została przez gniazdo mini-jack 3.5mm, a na dolnej jest port microUSB 2.0 i mikrofon. Ten ostatni umieszczony został w dość nietypowym miejscu – niemal na rogu. Głośnik multimedialny i czytnik linii papilarnych ulokowano natomiast na tylnej ścianie. Nad ekranem jest dioda powiadomień.

ARCHOS 55 Diamond Selfie jest stosunkowo ciężki, a zarazem mało poręczny przez swoje kanciaste kształty – dłuższe korzystanie z tego urządzenia obciąża nadgarstek.

Przyznam szczerze, testowany model nie wzbudza u mnie większych emocji – design jest mało wyszukany, aczkolwiek tutaj dużo zależy od indywidualnego podejścia. Być może Wam akurat ten sprzęt przypadnie do gustu.

Bateria

Wydajność energetyczną w ARCHOS 55 Diamond Selfie zapewnić ma akumulator o pojemności 3000 mAh. Jest zatem bardzo standardowo, tymczasem silna konkurencja w postaci ZenFone 3 Max (ZC553KL) ma do zaoferowania więcej.

Wyniki testów syntetycznych plasują nowy model ARCHOSa w dolnej części stawki. Mimo to pozytywnie zaskakuje czas pracy urządzenia w normalnym użytkowaniu – smartfon jest w stanie obyć się bez ładowarki niemal dzień. SoT jest na poziomie około czterech godzin. Dla porównania wspomniany ASUS bez większego problemu wytrzyma do trzech dni, przy aktywnym ekranie przez ponad 12 godzin. Różnice widać gołym okiem…

Uzupełnianie energii w ciągu dnia może okazać się dla wielu bardzo kłopotliwe, gdyż ładowanie baterii do pełna trwa dwie i pół godziny (150 minut), co jest wynikiem mocno przeciętnym. Dla porównania Lenovo P2 z baterią 5100 mAh potrzebuje o 30 minut mniej, a Lenovo K6 (akumulator 3000 mAh) ładuje się raptem 110 minut. Dodam jeszcze, że doładowywanie baterii przez kwadrans przekłada się na 18%, a 30 minut daje nam już naładowanie baterii do poziomu 35%.

W ustawieniach zabrakło dodatkowych trybów oszczędzania energii. Zamiast tego jest ten podstawowy, znany z czystego systemu Android, który aktywuje się automatycznie przy 15%.

Ekran

Coraz rzadziej spotkać można na rynku smartfony, gdyż te wypierane są przez phablety z ekranem o przekątnej 5.5” lub wyższej – takim sprzętem jest też ARCHOS 55 Diamond Selfie, w którym postawiono na wyświetlacz 5.5”.

Matrycę wykonano w technologii IPS, a obraz wyświetlany jest w rozdzielczości Full HD (1920 x 1080 pikseli). Takie połączenie przekłada się na odpowiednią ostrość, prawidłowe skalowanie treści, a także komfortowe korzystanie z urządzenia.

Maksymalna jasność podświetlenia jest na poziomie typowym dla tańszych urządzeń ze średniej półki cenowej i wynosi nieco ponad 470 cd/m2. Nie jest to rekord mając na uwadze chociażby wartość na poziomie 662 cd/m2 oferowaną przez ZenFone 3 (ZE520KL), ale to na pewno dobry wynik. Bez problemów byłem w stanie korzystać ze smartfonu w mocno nasłonecznionych miejscach.

Problemem jest natomiast jasność minimalna wynosząca 20 cd/m2, co w praktyce oznacza zmęczenie wzroku podczas konsumowania treści po zmroku lub w ciemnych pomieszczeniach. Czujnik światła zastanego działa prawidłowo.

W ustawieniach ekranu nie natrafiłem na filtr światła niebieskiego, a także na jakieś dodatki podbijające kolor. A skoro już o kolorach mowa, to odwzorowanie jest dobre – pokrycie skali sRGB dochodzi do 85%, co oznacza, że kolory są delikatnie bledsze niż powinny, a czarny wpada w odcień szarości, co jest w gruncie rzeczy typowe dla ekranów klasy średniej. Niemniej na ekran patrzy się przyjemnie i tylko zestawienie go z matrycą o lepszych parametrach ujawnia pewne niedociągnięcia.