Casio Edifice EFK-100XPB to jeden z niewielu mechanicznych zegarków Casio. Z powodzeniem zastąpi smartwatch, nie trzeba go ładować, a designem wygrywa z każdym Apple czy Galaxy Watchem.
Od dłuższego czasu forsuję pogląd, że nowe smartwatche idą w kompletnie odklejonym od rzeczywistości w kierunku. Nadal nie nadają się do diagnozowania, a jednocześnie są zbyt przeładowane dla przeciętnego użytkownika. Jeżeli chcesz wrócić do korzeni, to mechaniczny Casio Edifice EFK-100XPB sprawdzi się idealnie.
Casio Edifice EFK-100XPB: mechanik zamiast smartwatcha
Nawet przy swojej szerokiej ofercie Casio nie ma w niej zbyt wielu mechanicznych zegarków. Casio Edifice EFK-100XPB to jeden z wyjątków, ale to wcale nie oznacza, że kosztuje fortunę. Pojawił się na brytyjskiej stronie producenta i kosztuje tam 429 funtów. Przy obecnym kursie można liczyć, że do Polski trafi za około 2 tysiące złotych.
To jeden z powodów, dla których w ogóle zdecydowałem się o nim napisać. Już niebawem za podobną kasę zadebiutuje Samsung Galaxy Watch8. Na którego z nich wolałbym wydać swoje pieniądze? Casio oczywiście, bo to zakup na kilkanaście lat używania, a nie wydmuszka, którą wymienię po roku.
Funkcji nie ma tu prawie wcale i trzeba nauczyć się to doceniać
Automatyczny naciąg sprawia, że Casio Edifice EFK-100XPB nie wymaga nakręcania. Trochę to odpowiednik ładowania słonecznego w niektórych smartwatchach. Nawet jednak ten potwór ze 100-dniowym czasem pracy nie dorównuje Casio.
Oczywiście ktoś może skontrować, że taki zegarek nie zaoferuje powiadomień, nie posłuży jako spust aparatu czy nie zabierzemy go na bieganie z muzyką offline. To prawda, ale zadaj sobie pytanie – czy naprawdę korzystasz z nich na co dzień? Ja też nie, bo wyłączenie powiadomień na moim zegarku było jedną z lepszych decyzji w moim życiu od rzucenia fajek. I chyba podobnie wydłuży mi życie.
Zamiast setek funkcji smart płacisz tu za jakość wykonania, design i długowieczność. I tak jak każdy Edifice, spokojnie nada się do garnituru, przy którym Apple Watch wygląda co najmniej nie na miejscu.
Źródło: Geegshock, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.