Samsung Galaxy Note 9 cieszy się niezłym zainteresowaniem w przedsprzedaży. Okazuje się, że telefon zamówiło więcej klientów, niż Galaxy S9 i Galaxy S9+, gdy te były dostępne w przedsprzedaży. To tylko potwierdza, że tegoroczne eSki to sprzedażowa porażka Samsunga.
Samsung Galaxy Note 9 trafił do przedsprzedaży na wybranych rynkach dokładnie 9 sierpnia, czyli niespełna dwa tygodnie temu. Przypominam, że jego wyjściowa cena została ustalona na 4299 złotych, więc to najdroższy flagowiec Samsunga w tym roku. Mimo to nowy Notes cieszy się większym zainteresowaniem niż Galaxy S9.
Galaxy Note 9 wygrał z Galaxy S9
Najnowszy raport z Korei Południowej twierdzi, że przedsprzedaż Galaxy Note 9 cieszy się przyzwoitym zainteresowaniem ze strony klientów. Jest na tyle dobrze, że phablet zamówiło o 30-50% klientów więcej, niż Galaxy S9 i Galaxy S9+, gdy to one były dostępne w przedsprzedaży.
Informacje te zdają się potwierdzać, że Galaxy S9 rzeczywiście jest sprzedażową porażką Samsunga, skoro nawet przedstawiciel Note cieszy się większym zainteresowaniem ze strony klientów. Przypominam, że mówimy o jednym modelu, gdy galaktyczne eSki mamy dwie, a mniejsza była na start znacznie tańsza od Galaxy Note 9.
Lepsza sprzedaż Galaxy Note 9 jakoś specjalnie mnie nie dziwi. Jasne, model ten również nie wniósł jakiejś przesadnej rewolucji, jednak ma chociaż rysik, przez co jest telefonem wyjątkowym i dla wielu klientów jedynym w swoim rodzaju. Samsung zamontował też ogniwo o ponadprzeciętnie wysokiej pojemności 4000 mAh, więc przynajmniej w teorii Galaxy Note 9 powinien pracować dłużej na jednym ładowaniu, niż taki Galaxy S9+.
Galaxy Note 9 przegrał z Galaxy Note 8
Z drugiej strony zamówienia na Galaxy Note 9 nie są na tyle duże, by smartfon ten prześcignął wynik poprzednika. Serwis źródłowy twierdzi, że nowy notatnik wypracował 80% przedsprzedażowego wyniku Galaxy Note 8.
Mimo wszystko jest to wynik lepszy, niż się spodziewałem, gdyż Galaxy Note 9 jest niewiele lepszy od Galaxy Note 8, którego da się kupić znacznie taniej. Wychodzi na to, że spora część Koreańczyków widzi sens w dopłaceniu do nowszego modelu. Aż jestem ciekaw, jakim zainteresowaniem Galaxy Note 9 cieszy się w innych częściach świata, w tym i w Polsce. Niestety, takie dane poznamy w późniejszym terminie albo wcale.
Jaki jest Galaxy Note 9?
Jak na razie nie mamy jeszcze recenzji Galaxy Note 9, dlatego w tym momencie pozwolę sobie odesłać osoby zainteresowane tym modelem do moich pierwszych wrażeń z premiery:
Samsung Galaxy Note 9 oficjalnie – pierwsze wrażenia. Niemal perfekcyjna i droga… nuda
Źródło: The Investor
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.