Kategorie: Amazfit Testy Wearables Xiaomi

Amazfit Band 5, czyli tani smartband i pulsoksymetr w jednym! (TEST)

Testujemy Amazfit Band 5: niedrogi smartband z pulsoksymetrem, szeregiem opcji monitoringu aktywności i snu (łącznie z … analizą oddechu!) i wszystkimi zaletami kultowej serii Mi Band. Czy to najlepsza inteligentna opaska poniżej 200 zł?

W wakacje na naszych łamach mogliście sprawdzić recenzję Xiaomi Mi Band 5, która była w tym czasie najnowszą odsłoną kultowej serii, wprowadzającej smartbandy do szerszego grona użytkowników.

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK

Opisując swoją przygodę z Bandem 5 zastanawiałem się, dlaczego – mimo obecności czujnika na pokładzie urządzenia – nie zdecydowano się uruchomić odczytu nasycenia krwi tlenem.

Dziś już wiem, a odpowiedź na to pytanie jest niezwykle krótka i brzmi: Amazfit Band 5.

Amazfit Band 5 – cena i promocja

Zegarek dostępny jest m.in. na platformie Aliexpress: już niebawem, w dniach 11-12.11, w oficjalnym sklepie Amazfit pojawi się promocja na Band, w której za produkt zapłacicie jedynie 40 USD.

Co więcej, ofertę będzie można łączyć z kuponami z Aliexpress – na przykład z kuponem dającym 2 USD zniżki przy zakupie za minimum 35 USD.

To również dobry czas na kupno innych produktów z logo Amazfit – na przykład zegarka NEO, którego recenzję niedawno publikowaliśmy (zobacz nasz test Amazfit NEO).

Amazfit Band 5 – specyfikacja

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK

  • Ekran: dotykowy AMOLED 1,1 cala, 126 x 294 pikseli
  • Łączność: Bluetooth 5.0
  • Czujniki: akcelerometr, żyroskop, czujnik tętna, pulsoksymetr
  • Funkcje: powiadomienia,  wyciszanie i odrzucanie połączeń, 11 trybów sportowych, PAI, mierzenia tętna i saturacji krwi, prognoza pogody, mierzenie stresu, asystent oddychania oraz cyklu miesiączkowego, alarm, stoper, minutnik, zegar światowy, wyciszanie i znajdowanie smartfona
  • Dodatkowe: kontrola muzyki i migawki aparatu
  • Wodoodporność: 5 ATM
  • Akumulator: 125 mAh, do 20 dni pracy
  • Wymiary: 191 x 76 x 23 (mm)
  • Waga: 12 g sama pastylka, 24 g z paskiem

Powtórka z rozrywki? Poniżej sprawdzicie, czym Amazfit Band 5 różni się od Xiaomi Mi Band 5 – poza widocznym na pierwszy rzut oka krótszym czasem pracy (w przypadku Mi Band 5 według producenta maksymalnie 25 dni, w przypadku Amazfit – 20 dni) i trochę wyższą ceną (w początkach listopada 2020 różnica wynosiła około 40 zł).

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK

Wyjątkowo w recenzji nie znajdziecie akapitu omawiającego budowę i jakość wykonania tego modelu. Przyczyna jest prozaiczna: pod tymi względami to kopia Mi Band 5 i odsyłam ponownie do recencji pierwowzoru.

Muszę też dodać, że czas pracy przy monitorowaniu tętna co minutę, wielu powiadomieniach, około godziny treningu dziennie (spacer lub siłownia), kilkukrotnym weryfikowaniu SpO2, analizie snu z opcją kontroli oddechu, realnie będzie wynosił około 12 dni.

Amazfit Band 5 vs Xiaomi Mi Band 5

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK

Amazfit Band 5 czy Xiaomi Mi Band 5? Ha, świetne pytanie, ponieważ to bliźniacze urządzenia, na pierwszy rzut oka możliwe do odróżnienia dopiero po kształcie ikonki umieszczonej poniżej wyświetlacza: w Amazfit będzie to prostokąt z zaokrąglonymi rogami, w Mi Bandzie okrąg.

Xiaomi Mi Band 5 / fot. techManiaK

Podobną kosmetyczną zmianę zauważymy z tyłu urządzenia, gdzie inaczej wygląda czujnik biometryczny.

Ważniejsze różnice odkryjemy „wewnątrz” opaski: Amazfit nieco wyższą cenę uzasadnia pulsoksymetrem oraz obsługą Alexy, wirtualnego asystenta, który w Polsce jest wciąż niedostępny. Właśnie obecność czujnika mierzącego natlenienie krwi będzie pewnie dla wielu osób kluczowym argumentem za zakupem tego smartbanda.

Kiedy w wakacje recenzowałem Mi Band 5 (zobacz test Xiaomi Mi Band 5), nie udało mi się sparować tej opaski z aplikacją Amazfit, do której przywykłem korzystając na co dzień z Amazfit GTS. Ciekaw jestem, czy po zmianie nazwy (i detali) apki na Zepp możemy połączyć z nią Mi Banda – oficjalnie ciągle do obsługi Xiaomi musimy korzystać z Mi Fit, która jest dość kontrowersyjna, jeśli chodzi o wizualizację danych i obsługę.

Xiaomi Mi Band 5 / fot. techManiaK

Na szczęście Amazfit Band 5 wymaga sparowania z Zepp – to dobra wiadomość, bo choć znajdziemy w niej niedociągnięcia w rodzaju dublowania opcji na kartach, to wynagradza nam to ona wysoką jakością analiz i sporą liczbą statystyk wraz z wizualizacjami.

Ostatnią różnicą jest możliwość korzystania z asystenta głosowego – niestety, jest to wyłącznie Alexa, która w Polsce zwyczajnie nie działa.

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK

Reasumując: drobne zmiany wizualne pozwalają z bliska rozpoznać obie opaski, jednak z daleka Xiaomi Band 5 i Amazfit Band 5 będą dla postronnego obserwatora tym samym urządzeniem.

O ile w naszym kraju nie skorzystamy ze wspomagania Alexy, to już (zwłaszcza w obecnym czasie) docenimy obecność czujnika mierzącego poziom natlenienia krwi oraz obsługę przez aplikację Zepp.

Najtańszy działający smartband z pulsoksymetrem na pokładzie?

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK

Trudno zapominać, w jak (nie)ciekawych czasach przyszło nam żyć – dość wspomnieć, że w dobie koronawirusa pulsoksymetry są oficjalnie zalecane przez Ministerstwo Zdrowia.

Mam wrażenie, że stałe monitorowanie poziomu natlenienia krwi może pomóc wielu osobom w zachowaniu spokoju ducha – tym bardziej, że tradycyjne urządzenia, które kupimy w aptekach, kosztują około 100 zł i musimy zakładać je na palec, a w przypadku opaski mamy ją „pod ręką” cały czas.

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK

Według wielu recenzji Amazfit Band 5 posiada pulsoksymetr na poziomie autonomicznych czujników i wyniki badań były takie same (zobacz test na wareable.com i tomsguide.com, gdzie zestawiono go z … Apple Watch 6, a różnica w odczytach wyniosła 2%).

Jako ciekawostkę podrzucę newsa z serwisu Prnewswire.com, który informuje, że ten sam czujnik OxygenBeats , który znajdziemy w Band 5, jest wykorzystywany w Chinach do kontrolowania pacjentów po przebytym Covid-19 (średni błąd wynosi 1,67%).

Nie chcę w żaden sposób reklamować tej opaski jako urządzenia medycznego, bo z pewnością nim nie będzie – ale sprawdzi się jako element samokontroli i pewnego rodzaju wentyl bezpieczeństwa, pozwalający nie wpadać nam w panikę po pierwszym kaszlnięciu.

Menu i oprogramowanie opaski

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK

Ten akapit nie będzie zaskoczeniem dla osób, które miały styczność z Mi Bandem: znajdziemy tu podobne (choć nie identyczne!) menu i możliwości.

Ponownie muszę podkreślić, że obsługa Banda jest banalna także dla osób, dla których będzie on pierwszą inteligentną opaską – gdyby wyświetlacz byłby nieco większy, poleciłbym go dla użytkowników w dowolnym przedziale wiekowym.

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK

W menu znajdziemy kolejno:

  • status (liczbna kroków, kalorie, dystans, powiadomienia, zestawienie kroków z ostatnich dni),
  • PAI (autorski system motywowania do ruchu, widok tygodniowy i poszczególne dni),
  • tętno (ostatni wynik, wymuszenie mierzenia, zestawienie stref tętna, tętno maksymalne i minimalne),
  • SpO2 (wymuszenie pomiaru),
  • powiadomienia (mimo niewielkiej czcionki nieźle widoczne, działa obsługa polskich znaków),
  • pomiar stresu (ostatni i możliwość aktualnego zmierzenia, strefy stresu),
  • oddychanie (ćwiczenie oddechowe z pulsującą chmurką),
  • wydarzenia (przypomnienia),
  • pogoda (lokalizacja, aktualna, wilgotność, UV, prognozowana),
  • treningi (bieganie na zewnątrz, bieżnia, rower, rower stacjonarny, spacer, rowerek eliptyczny, wioślarz, joga, skakanka, pływanie, ćwiczenie dowolne),
  • więcej (nie przeszkadzać, alarm, aparat, muzyka, stoper, timer, znajdź urządzenie, cichy, zegar światowy, wyświetlacz, ustawienia).

W ustawieniach znajdziemy jasność, blokadę ekranu, autowyłączenie ekranu, naciśnij i przytrzymaj tarczę, automatycznie wykryj aktywność, reboot, ustawienia fabryczne, informacje o urządzeniu.

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK

Mam wrażenie, jakby Amazfit lepiej reagował na dotyk, niż Mi Band. Podoba mi się także wyciągnięcie z aplikacji opcji automatycznego wykrycia treningu (która działa świetnie – wykrywa spacer i bieg, a co najważniejsze tak samo sprawnie, jak rozpoczyna monitoring aktywności, pauzuje ją!).

Skoro jesteśmy już przy monitorowaniu aktywności, sprawdźmy, na ile są one miarodajne.

Wiarygodność pomiarów

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK

Xiaomi Mi Band 5 potrafił negatywnie zaskoczyć pod względem prawidłowości wyników analizy aktywności – sprawdzamy, czy „ten wzmocniony” naprawia błędy poprzednika?

Wyniki analizy treningu siłowego (wzorcem będzie pas na klatkę, czyli Polar):

  • Polar H10 + aplikacja Beat – tętno maks. 157, tętno średnie 99, spalone kalorie 311,
  • Suunto 7 – tętno maks. 119, tętno średnie 90, spalone kalorie 321,
  • Amazfit Band 5 – tętno maks. 126, tętno średnie 93, spalone kalorie 281.


No tak: ze względu na wysokie różnice pomiędzy tętnem maksymalnym/minimalnym i szybkie jego zmiany, jedynie pas poradził sobie z zebraniem miarodajnych rezultatów. O dziwo taniutki Band lepiej poradził sobie z mierzeniem tętna niż Suunto, natomiast gorzej obliczył wysiłek kaloryczny (tu Suunto było blisko Polara).

Wyniki analizy marszu (3,6 km):

  • Polar H10 + aplikacja Beat – tętno maks. 114, tętno średnie 98, spalone kalorie 223,
  • Suunto 7 – tętno maks. 122, tętno średnie 99, spalone kalorie 297,
  • Amazfit Band 5 – tętno maks. 117, tętno średnie 102, spalone kalorie 266.


Jak widzimy, Band zbliżył się bardziej do prawidłowego tętna maksymalnego i spalonych kalorii, nieco gorzej zaś wyliczył tętno średnie.

Pamiętajmy jednak, że mówimy o urządzeniu za mniej niż 200 zł!

Okazuje się, że podobnie jak w przypadku Xiaomi, Amazfit nie sprawdzi się w przypadku treningów interwałowych i tych o dużych wahaniach pulsu, z błyskawicznie wznoszącym się tętnem chwilowym (na przykład podczas przysiadów z dużym obciążeniem). Co ciekawe, tętno spoczynkowe urządzenie pokazywało niemal idealnie z ciśnieniomierzem.

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK

Niestety Amazfit nie ma GPS, więc na trening w terenie musimy zabrać ze sobą także smartfon – muszę jednak pochwalić Banda za błyskawiczne łapanie lokalizacji ze sparowanego smartfona i to – wbrew temu, co sygnalizowało kilka recenzji – bez konieczności uruchamiania na telefonie aplikacji Zepp.

Amazfit wraz z Zepp dobrze radzą sobie z analizą snu i trzeba przyznać, że widać pod tym względem duży postęp. Nawet ciężka noc z przebudzeniami nie stanowi dla tego tandemu problemu i zobaczymy spójne wyniki:


Warto podkreślić, że wzorem Huawei (którego tak chwaliłem w recenzji taniutkiego Huawei Band 4) Amazfit proponuje w ocenie snu również analizę jakości oddechu – w połączeniu z czujnikiem SpO2 to dobra informacja dla osób chcących monitorować wydolność płuc.

Niestety ciągle mamy do czynienia z przekłamaniami ilości zliczanych kroków – tradycyjnie krokomierz Banda zawyża dzienną liczbę, w zestawieniu z Suunto 7 było to około 15% więcej.

Aplikacja do Amazfit Band 5 – Zepp zamiast Mi Fit

Jeśli nie przepadałeś za Mi Fitem, mam dobrą wiadomość: zamiast tej aplikacji urządzenie parujemy z Zepp (do niedawna Amazfit), który mimo niekiedy chaotycznej formy podawania informacji ma już całkiem sporo do zaoferowania.

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK

Kilka dni temu wspominałem o Zepp w recenzji modelu Neo (sprawdź test Amazfit Neo) i podobnie jak w przypadku tamtego urządzenia, także Band 5 paruje się i współpracuje z aplikacją bezproblemowo.

Program na głównym ekranie eksponuje:

  • dzienną ilość kroków,
  • spalone kalorie,
  • czas snu,
  • tętno,
  • SpO2,
  • stres,
  • treningi,
  • wynik snu,
  • PAI,
  • ilość kolejnych dni, kiedy osiągaliśmy swoje cele,
  • możliwość wprowadzenia ręcznie swoich wymiarów i wielu parametrów, takich jak masa mięśniowa.

Oczywiście wśród możliwości nie zabrakło budzika, przypomnień, znalezienia urządzenia, wibracji, alertów, ustawień wyświetlacza (kolejność opcji w menu), interwałów dokonywania pomiarów, trybu nocnego i wielu innych.

Na pokładzie mamy też opcje zmiany tarcz zegarka:


Podobać się mogą wizualizacje potreningowe i analizy snu, które na efektownych wykresach prezentują poszczególne rezultaty. Oczywiście pozostawiono opcję integracji z serwisem Strava.

Czy warto kupić Amazfit Band 5?

Amazfit Band 5 w największym uproszczeniu jest Mi Bandem na sterydach: aktywowany pulsoksymetr, Alexa (niestety w Polsce się nią nie nacieszymy – ale całą nadzieja w tym, że przetrze drogi kolejnym wirtualnym asystentom), parowanie z aplikacją Zepp, gdzie znajdziemy rozbudowane analizy aktywności i wypoczynku.

Amazfit Band 5 / fot. techManiaK

Na pozór to niewiele, jednak jeśli połączymy wszystkie zalety Banda 5tki (a więc wyświetlacz dobrej jakości o ładnej czerni, dobre czujniki i algorytmy, solidna jakość wykonania i dyskretna konstrukcja, wodoodporność, tak popularny ostatnio pulsoksymetr zestawiony z analizą oddechu podczas snu) z ceną i możliwościami, okaże się, że to urządzenie o świetnym stosunku koszt-jakość i wstęp do świata inteligentnych opasek „na poziomie”.

Ocena końcowa testu [1-10]: 8.0

ZALETY
  • Dobra aplikacja ze sporą ilością wizualizacji wyników
  • Wygoda noszenia
  • Solidny czujnik tętna i SpO2
  • Dobra analiza snu z analizą oddechu
  • Łatwe ładowanie dzięki magnetycznej ładowarce
  • Uniwersalny wygląd i mnóstwo wymiennych pasków
  • Obsługa polskich znaków w powiadomieniach
  • Dobrej jakości AMOLED ...
WADY
  • ... który jest ciągle za mały!
  • Wyniki analizy sportów z dużą amplitudą zmian tętna mogłaby być lepsza
  • Krokomierz ciągle wymaga delikatnej korekty

Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl


Grzegorz Szczypa

Najnowsze artykuły

  • Artykuły
  • Wiadomość dnia

Gorący tydzień na gsmManiaK. O tym czytaliście jak szaleni #ZimaoHITach

Zapraszam do przeglądu najważniejszych informacji ze świata smartfonów i nie tylko w serii "Zima o…

28 kwietnia 2024
  • Motorola
  • Newsy
  • Telefony

Ex-flagowiec Samsung 256 GB bliski ideału w kapitalnej cenie. Okazja roku?

Samsung Galaxy S23 może być uważany za ideał opłacalnego telefonu dla wielu ManiaKów. Ma bowiem…

28 kwietnia 2024
  • Google
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

YouTube ma nowy plan na wciskanie reklam. Będą dosłownie wszędzie

Masz dość reklam na YouTube? Szykuj się na ich podwójną porcję – teraz Google dołoży…

28 kwietnia 2024
  • Infinix
  • Newsy
  • Telefony

Nawet 24 GB RAM, AMOLED 144 Hz i niesamowita wydajność w cenie, która może zachwycić

Infinix GT 20 Pro to niedrogi telefon stworzony z myślą o graczach, który sprawdzi się…

28 kwietnia 2024
  • Co kupić?
  • Telefony
  • Wiadomość dnia

Kup jeden z tych smartfonów i ciesz się spokojem przez lata. Najlepsze w każdych cenach

Szukasz smartfona na lata? W takim razie dobrze trafiłeś. Przygotowałem zestawienie kilku telefonów, które oferują…

28 kwietnia 2024
  • Promocje

Kiedyś kosztował krocie, a dziś kupisz tego potężnego ex-flagowca w cenie średniaka!

Xiaomi 11T Pro to ex-flagowiec Xiaomi, który dostępny jest teraz w Polsce za mniej niż…

28 kwietnia 2024