Premiera modelu Nokia 9 PureView coraz bliżej. Niech świadczy o tym choćby to, że grafikę prezentującą ten smartfon udostępnił Evan Blass. Potwierdziła ona obecność aparatu złożonego z aż pięciu obiektywów. Pytanie tylko, czy świetnie zapowiadające się możliwości fotograficzne zatuszują brak najnowszego procesora?
Nokia 9 (PureView) to smartfon, który pojawia się w różnego rodzaju plotkach i przeciekach już od niemal dwóch lat. Niepotwierdzone informacje mówią, że HMD Global miało problem z dopracowaniem największego atutu Nokii 9 i dodatkowo czekało na przejęcie praw do technologii PureView, co nastąpiło w tegoroczne wakacje.
Zdaje się, że czas oczekiwania powoli dobiega końca. Od jakiegoś czasu mówi się, że premiera Nokii 9 PureView odbędzie się pod koniec stycznia. To całkiem prawdopodobna opcja, zwłaszcza że w sprawie tego modelu właśnie „wypowiedział się” znany i poważany leakster Evan Blass, który udostępnił grafikę, prezentującą Nokię 9 PureView w pełnej krasie.
Tak wygląda Nokia 9 PureView
Nokia 9 PureView nosi nazwę kodową Beholder i zgodnie z wcześniejszymi informacjami zostanie wyposażona w aparat główny złożony z aż pięciu obiektywów. Zostaną one ułożone w bardzo ciekawy sposób, gdyż razem z diodą doświetlającą LED i laserowym autofocusem stworzoną one okrąg na tylnym panelu.
Przy tworzeniu aparatu w Nokii 9 firma HMD Global wykorzysta optykę ZEISS i technologię PureView. Ciągle nie mamy pewności co do tego, na jakiej zasadzie ma to wszystko działać, choć najprawdopodobniej każde oczko będzie robiło jedno zdjęcie, które potem ma być łączone w całość. Rzekomo wtajemniczeni twierdzą, że Nokia 9 ma robić wręcz epickie fotki, ale czy tak będzie ocenimy dopiero po premierze i pierwszych testach.
Grafika potwierdza również inne przecieki dotyczące nowego flagowca marki Nokia. Po pierwsze, tylny panel zostanie wykonany z zagiętego na krawędziach szkła. Co ważne, Nokia 9 PureView zaoferuje bezprzewodowe ładowanie. Po drugie, logo Android One potwierdza obecność czystego Androida, oczywiście w wersji Pie, a dodatkowo obiecuje względnie szybkie i regularne aktualizacje.
Trzecią i być może najważniejszą rzeczą jest to, że Nokia 9 PureView nie ma notcha w żadnej znanej nam formie. Ramki boczne są wąskie, a te nad i pod 5,99-calowym ekranem o rozdzielczości QHD+ (18:9) są trochę mniejsze od tych, jakie znamy z Nokii 7 Plus. Zagospodarowanie przestrzeni będzie więc dobre, ale do rynkowej czołówki sporo jednak zabraknie. Dodam jeszcze, że w ekranie zostanie ukryty czytnik linii papilarnych.
Czy to powód do niezadowolenia? Cóż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Osoby zmęczone notchem i nielubiące innych kompromisów będą miały po prostu ciut większy wybór (zapewne w obwodzie pozostaną też propozycje od Sony i HTC). Podejrzewam, że większe niezadowolenie może wzbudzić procesor.
Czy zeszłoroczny SoC zabije Nokię 9?
Wideo umieszczone poniżej informuje, że Nokia 9 PureView dostanie układ Snapdragon 845, a nie nowszego Snapdragona 855. Premiera na początku roku sugeruje, że HMD Global może skorzystać z pomysłu LG, które chciało wprowadzić swojego flagowca przez konkurencją, decydując się na wykorzystanie starszej jednostki. Wszyscy wiemy, jak to się skończyło – kiepską sprzedażą i błyskawicznym spadkiem ceny LG G6.
Dodam jeszcze, że procesor zostanie połączony z 6 GB RAM i 128 GB pamięci na pliki.
Załóżmy, że Nokia 9 PureView zaoferuje najlepszy aparat fotograficzny na rynku, którego możliwości znacząco wyprzedzą konkurencję. Czy w tej sytuacji skreślicie ten model przez brak najnowszego procesora, jeśli doniesienia o cenie 999 euro się potwierdzą?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.