Huawei Mate 20 Pro spotkał się z pierwszą poważną usterką – część jego użytkowników zauważyła na ekranie dziwne plamy i zniekształcenia. Huawei postanowiło odpowiedzieć na zarzuty.
Od londyńskiej premiery Huawei Mate 20 Pro minie niedługo miesiąc, a model już został okrzyknięty jednym z najlepszych smartfonów roku. Jest w tym sporo prawdy, ponieważ posiada eleganckie wzornictwo, topowe podzespoły i potrójny aparat, który czyni go kuszącym kawałkiem elektroniki.
Sporo dobrego mówi się także o jego 6.4-calowym ekranie OLED, którego zakrzywiono i wyposażono w zintegrowany czytnik linii papilarnych.
Problemy z ekranem Mate 20 Pro
Tymczasem, oprócz ostrego jak brzytwa obrazu, niektórzy jego użytkownicy doświadczyli jeszcze nieprzyjemnych przebarwień i ekranowych plam.
Od podobieństwa plam do wyciekającego kleju sytuacja została nazwana #GlueGate, a więcej o niej przeczytacie w tekście Damiana.
Problem dotyczy paneli wykonanych przez LG, czyli jednego z dwóch dostawców ekranów dla Mate 20 Pro – w przypadku marki BOE nie zaobserwowano problemu. Panel tego twórcy zastosowano w testowanym przez nas egzemplarzu, dlatego nie spotkaliśmy się z kłopotami na własnej skórze.
Angielski Community Manager Huawei postanowił odpowiedzieć na zarzuty:
Mate 20 Pro używa wiodącej technologii zakrzywiania ekranu, aby zapewnić lepsze doznania wizualne i utrzymywać komfort. To może prowadzić do przebarwień, kiedy patrzymy na wyświetlacz pod kątem.
W bardzo ciemnych pomieszczeniach, przy niskim poziomie jasności ekranu lub w przypadku ciemnych tapet zakłamania mogą być większe. Jeżeli problemy przeszkadzają w normalnym użytkowaniu, zabierz telefon do autoryzowanego serwisu.
Trudno uwierzyć w te tłumaczenia, ponieważ problem nie dotknął paneli dostarczonych przez BOE i nie powinien w ogóle wystąpić. Patrzenie na ekran pod kątem również nie powinno przyczynić się do przebarwień. O wiele bardziej prawdopodobny scenariusz to kłopoty w LG, które nienależycie zabezpieczyło proces produkcji lub klejenia paneli.
Huawei wymieni panele?
Dobrą wiadomością jest fakt, że prawdopodobnie wszystkie wadliwe smartfony doczekają się naprawy, chociaż w historii zdarzył się przypadek Samsunga, który uznał wypalenie ekranu AMOLED za winę użytkownika…
O tym, jak potoczy się dalszy rozwój sytuacji oraz jak globalny jest to problem, dowiemy się w ciągu najbliższych dni.
Ceny Huawei Mate 20 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.