Samsung Galaxy Note 9 nie poradził sobie z iPhone’em XS, który znacznie szybciej wczytuje aplikacje. Czy zatem z tańszym smartfonem o mniejszej pamięci RAM, urządzenie Koreańczyków wygra bez problemu? Sprawdźcie.
iPhone XS pokonał Samsunga Galaxy Note 9
W chwili, gdy świat ujrzał nowego Samsunga Galaxy Note 9 – fani obozu Koreańczyków byli zadowoleni. Zaczęły pojawiać się porównania i testy prędkości nowszego flagowca z zeszłorocznym iPhone’em X. Gdy jednak zadebiutował tegoroczny iPhone XS do walki ponownie postawiono Galaxy Note’a 9. Trzeba przyznać, że wtedy była ona z założenia bardziej wyrównana. Okazało się jednak, że XS był lepszy w zarządzaniu pamięcią operacyjną i pokonał Note’a 9 aż o całe 14 sekund.
Galaxy Note 9 „przegrywa” nawet z iPhone’em XR
Przypomnę, że iPhone XS posiada 4 GB pamięci RAM oraz układ A12 Bionic. iPhone XR ma z kolei „tylko” 3 GB pamięci RAM i ten sam uklad (A12 Bionic). Dla porównania – Samsung Galaxy Note 9 wyposażony został aż w 8 GB RAM-u. Jest to kolosalna przepaść 5 GB pomiędzy tymi smartfonami!
Nie ma jednak sensu twierdzić, że Galaxy Note 9 został gdzieś daleko w tyle, bo byłaby to nieprawda. iPhone XR poradził sobie lepiej w pierwszej turze włączania aplikacji, aczkolwiek Note 9 nadgonił konkurenta „na drugim okrążeniu”. W końcu 8 GB pamięć RAM została po coś zaimplementowana, prawda? 😉
W końcowym rozrachunku, iPhone XR był tylko o 15 setnych sekundy szybszy niż Galaxy Note 9. Mówiąc wprost – walka była nie do końca wyrównana i chociaż technicznie rzecz ujmując, smartfon Koreańczyków przegrał walkę to w rzeczywistości śmiało możemy ogłosić remis.
Apple potrafi dopracować software i hardware
Warto podkreślić, że iPhone XR radził sobie świetnie z ładowaniem takich aplikacji, jak Subway Surfers, Flip Diving, czy z Wordem. Cięższe aplikacje, jak Adobe Premiere, Facebook czy Aparat były odpalane i ładowane za każdym uruchomieniem od nowa. Galaxy Note 9 z kolei trzymał w pamięci większość appek, dlatego w pewnych momentach szło mu znacznie lepiej.
To nie pierwsza sytuacja, kiedy smartfon Apple’a z dużo mniejszym RAM-em radzi sobie świetnie z zarządzaniem pamięcią i danymi w porównaniu do jakiegokolwiek urządzenia z Androidem. Zarządzanie pamięcią w tym ostatnim systemie wciąż potrzebuje większego zoptymalizowania, co świetnie pokazuje niniejszy test.
Jaki jest bowiem sens ładowania do smartfona 8, 10 czy nawet 12 GB pamięci RAM? Z jednej strony w pamięci może pozostać więcej danych i włączonych aplikacji, ale na dobrą sprawę – raczej mało kto z tego korzysta w ten sposób, że przeskakuje między kilkoma różnymi „ciężkimi” appkami. Stąd płynie wniosek, że chociaż liczby mogą robić wrażenie to jednak Androidowi przydałaby się optymalizacja zarządzania zasobami, aby dorównać temu, co potrafi iPhone z systemem iOS.
A co Wy sądzicie na ten temat?
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.