Lenovo stworzy rewolucyjnego smartfona, który zadebiutuje już za niespełna dwa tygodnie – Lenovo Z5 Pro z wysuwanym aparatem oraz cienkimi ramkami będzie wszystkim tym, czym nie był Lenovo Z5. Przyjrzyjmy się, jak działa najnowsze dzieło chińskiego producenta.
Informacje o innowacyjnym modelu, którym miał stać się Lenovo Z5, pojawiały się w mediach kilka miesięcy temu. Jak to z doniesieniami bywa, nie wszystkie, a nawet bardzo niewiele się potwierdziło – zamiast rewolucji otrzymaliśmy Lenovo Z5 z notchem oraz specyfikacją rodem ze średniej półki. Teraz ma być jednak inaczej.
Lenovo sprawiło, że ich zapowiedzi traktujemy z dystansem, ale tym razem nie mamy takich powodów. Następca Z5 został ujawniony w rękach jednego z dyrektorów marki – Liu Jun’a na konferencji prasowej. Z5 Pro ma posiadać niemal 100-procentowe wypełnienie przedniego panelu przez ekran oraz rozsuwany moduł aparatu.
Producent wzorował się na prekursorach ruchomych obiektywów, czyli Oppo Find X oraz VIVO Nex, które jako jedne z pierwszych pokazały światu, że da się stworzyć smartfona ze świetnym wypełnieniem ekranu bez notcha. Lenovo będzie bardziej podobne do tego pierwszego.
Najważniejszą częścią Lenovo Z5 Pro jest oczywiście ekran, który według doniesień ma mieć rozmiar 6,5-cala i będzie zawierał zintegrowany czytnik linii papilarnych. Nie znajdziemy w nim wcięcia, ale bardzo cienką górną ramkę oraz niewiele większą na dole. Moim pierwszym skojarzeniem było porównanie do nadchodzącego Xiaomi Mi Mix 3, który wygląda bardzo podobnie.
Przewiduje się, że telefon będzie flagowcem z prawdziwego zdarzenia i chociaż nie zdradzono szczegółów jego specyfikacji, możemy spodziewać się Snapdragona 845 oraz około 6 GB pamięci RAM – tę drugą wartość pozostawmy w sferze domysłów, ponieważ nigdy nie wiadomo, czy producent nie postanowi zaoszczędzić na pamięci operacyjnej.
Jeżeli Lenovo nie zdecyduje się zaryzykować, może obniżyć technologiczną wartość Z5 Pro i wyposażyć go w inny układ Qualcomma – na przykład Snapdragona 660, ale tworzenie średniaka z wysuwanym aparatem oraz czytnikiem odcisków palców w ekranie chyba mija się z celem.
Pozostałe komponenty Lenovo Z5 Pro mają obejmować podwójny aparat 20 MP + 16 MP, pojedynczą kamerkę do selfie oraz akumulator o pojemności przynajmniej 4000 mAh. Całkiem przystępnie.
Lenovo Z5 Pro ma zadebiutować 1 października na kanałach społecznościowych producenta, a 11 października powinniśmy ujrzeć go w pełnej krasie na konferencji.
Cenę smartfona ciężko określić bez specyfikacji, ale pamiętajmy, że wysuwany aparat oraz inne błyskotki zachęcają do podniesienia kwot i zażądania od klientów więcej.
Źródło: PhoneArena, MSP
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
ManiaK Tygodnia w 8 wydaniu pojawia się wcześniej i będzie krótszy. Tym razem opowiemy o…
Jaki telefon kupić do 1000 złotych? Dzięki znakomitej przecenie jednym z najlepszych kandydatów do miana…
Samsung może wrócić do gry jako producent chipów firmy Qualcomm. Nowy Snapdragon 8 Elite 2…
Nie tylko najniższa cena w Polsce, ale i dodatkowy rok gwarancji. Sprawdzony sklep oferuje teraz…
Nothing nie zwlekał z wprowadzaniem stabilnego Androida 15 do swoich smartfonów. Oczekuje się takiego samego…
Rozpędzony fintech Revolut wprowadza do swojej oferty kolejne nowości. Tym razem zaoferuje własne usługi telekomunikacyjne.…