Kategorie: Android Telefony Testy

TEST | Sony Xperia XZ2. Nowe szaty, ale stara dusza

Sony Xperia XZ2 wydaje się świetnym smartfonem z najwyższej półki cenowej, a zarazem godnym konkurentem dla Samsunga Galaxy S9. Ma wiele interesujących rozwiązań i bardziej nowoczesny design. Czy warto kupić smartfon Xperia XZ2? Oto nasza recenzja najnowszego flagowca Sony.

Sony Xperia XZ2 jest najnowszym smartfonem japońskiego koncernu. Został naszpikowany nowymi technologiami, w tym najwydajniejszym SoC, systemem wibracji dynamicznej, wsparciem dla nagrywania wideo w 4K z HDR, a także w zwolnionym tempie przy 960 klatkach na sekundę w rozdzielczości FullHD. Ma jeszcze kilka innych atutów. Czy jest to zatem telefon godny polecenia?

O tym przekonacie się po przeczytaniu naszej recenzji Sony Xperia XZ2.

Specyfikacja Sony Xperia XZ2

Dane podstawowe
Wymiary 72 x 153 x 11.1 mm
Waga 198 g
Obudowa jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki)
Standard sim nanoSIM + nanoSIM, Dual SIM
Data premiery 2018
Ekran
Typ TRILUMINOS 5.7'', rozdzielczość 2160x1080, 424 ppi
Kluczowe podzespoły
SoC Qualcomm Snapdragon 845
Procesor 2.7 GHz, 8 rdzeni (4x Kryo 385 Gold1.7 GHz)
GPU Adreno 630
RAM 4 GB
Bateria 3180 mAh
Obsługa kart pamięci microSD do 400GB
Porty USB (typu C, obsługuje OTG)
Pamięć użytkowa 64 GB
System operacyjny
Wersja Android 8.0.0 Oreo
Łączność
Transmisja danych LTE 1.2 Gb/s
WIFI 802.11a/b/g/n/ac (2,4 GHz i 5 GHz), Miracast
GPS A-GPS, GLONASS, Beidou, Galileo, QZSS11
Bluetooth 5.0
NFC Tak
Aparat fotograficzny
Główny 19 MP, wideo 4K (3840x2160), 60 kl/s, lampa błyskowa, NIE
Dodatkowy 5 MP, wideo FullHD (1920x1080), 30 kl/s

Jest nowocześnie, ale do rywali trochę brakuje

Sony Xperia XZ2 wnosi ze sobą spory powiew świeżości do konserwatywnego designu, który pomimo tego, że udoskonalany był przez wiele lat, to jednak ostatecznie został porzucony. Nowa forma Ambient Flow jest jednak dość specyficzna i nie każdemu przypadnie do gustu.

Sony Xperia XZ2 / fot. gsmManiaK.pl

Podtrzymuję swoje zdanie z pierwszych wrażeń – podczas okresu testowego nie byłem w stanie przyzwyczaić się do rozmieszczenia elementów na tylnym panelu, a także na prawym boku urządzenia. Czytnik linii papilarnych został osadzony zdecydowanie za nisko, przez co palec wskazujący nie kładzie się na niego naturalnie. Zamiast tego trafiałem na obiektyw aparatu głównego, który okalany jest wystającą ponad lico ramką. I choć nie mam ogromnych dłoni (raczej normalne, jak u przeciętnego mężczyzny), to jednak nie byłem w stanie komfortowo korzystać z tego zabezpieczenia biometrycznego. Flagowy smartfon Sony jest pierwszym urządzeniem, w którym napotkałem taki problem. Nawet w przypadku Galaxy S8+ nie mam takich trudności, a przecież tam czujnik jest (dla wielu) ulokowany w bardzo niefortunnym miejscu.

Napiszę jeszcze jedno zdanie na temat czujnika w Sony i przechodzimy dalej. Abym mógł bezproblemowo w niego trafiać, muszę trzymać smartfon dość wysoko, co z kolei przekłada się na większe prawdopodobieństwo wypuszczenia Xperii XZ2 z dłoni.

  Przekątna Szerokość Wysokość Grubość Waga
Xiaomi Mi6 5.20 71 145 7.5 168
Nokia 8 5.30 74 152 7.9 160
Samsung Galaxy S8+ 6.20 73 160 8.1 173
LG V30 6.00 75 152 7.3 158
OnePlus 5T 6.00 75 156 7.3 162
Huawei Mate 10 Pro 6.00 75 154 7.9 178
HTC U11+ 6.00 75 159 8.5 188
Samsung Galaxy S9+ 6.20 74 158 8.5 189
LG G6 5.70 72 149 7.9 163
Samsung Galaxy S8 5.80 68 149 8.0 155
Sony Xperia XZ2 5.70 72 153 11.1 198

Tylna ściana została mocno zagięta, przywodzi mi na myśl HTC U Ultra, a także poniekąd Nokię 8. Oba te telefony były testowane na gsmManiaK.pl, a zatem zachęcam do przeczytania recenzji. O ile wpływa to korzystnie na chwyt urządzenia, o tyle zagięcie jest na tyle duże, że smartfon jeździ po płaskich powierzchniach, a także mocno się buja. I nie jest to dobre, bo narażamy telefon na zarysowania. Warto zatem zabezpieczyć szklaną powierzchnię jakimś etui.

Przechodząc do frontowego panelu, nie można nie wspomnieć o bardzo ładnie zagiętym szkle wzdłuż dłuższych krawędzi ekranu. Bardzo ładnie prezentują się też minimalistyczne maskownice stereofonicznych głośników, jak również zaokrąglone narożniki.


Pod i nad ekranem umieszczono całkiem spore ramki. W oczy mocno rzucają się też listwy biegnące wzdłuż ekranu. Na tym polu Sony Xperia XZ2 przegrywa z Galaxy S9+, Galaxy S8+, Huawei Mate 10 Pro, OnePlus 5T czy Apple iPhone X, plasując się na poziomie tańszych telefonów konkurencji. Ogromna szkoda, bo jednak patrząc na rendery ma się wrażenie, że ramki są smuklejsze.

Japończycy odcinają pępowinę od starego wyglądu bardzo powoli, aby miłośnicy marki mogli do tego przywyknąć. Ja jednak preferuję gwałtowne zmiany, które mogliśmy zaobserwować w 2017 roku na przykładzie Galaxy S8+ i jego poprzednika – Galaxy S7 edge.

Wspomniałem, że nie przemawia do mnie również rozmieszczenie przycisków na prawym boku. A to dlatego, że włącznik jest delikatnie za nisko, a belka regulacji głośności zdecydowanie za wysoko – została maksymalnie wysunięta ku górnej krawędzi i trudno się do niej sięga. Złego słowa nie mogę napisać natomiast o fizycznym (dwustopniowym) spuście migawki, który jest w idealnym miejscu.

Sony Xperia XZ2 / fot. gsmManiaK.pl

Warto jeszcze wspomnieć o jednej, istotnej kwestii, a mianowicie wodoszczelności. Smartfon opatrzony został certyfikatem IP68, co oznacza, że nie straszny mu pył i woda (obudowa powinna wytrzymać zanurzenie do głębokości 1.5 m przez 30 minut). Tutaj zatem nic się nie zmieniło względem poprzednika.

Sony Xperia XZ2 jest sprzętem grubym, a także ciężkim. Mocno odczułem to zaraz po przesiadce z Samsunga Galaxy S9+. Do gabarytów można jednak z czasem przywyknąć. W kwestii designu i konstrukcji nie mam nic więcej do dodania, a zatem idziemy dalej.

Akumulator: czas pracy godny pozazdroszczenia

Za wydajność energetyczną odpowiedzialny jest akumulator o pojemności 3180 mAh z trybem STAMINA i wsparciem dla technologii szybkiego ładowania – Qualcomm Quick Charge 3.0. Nowej Xperii bliżej zatem z pojemnością akumulatora do Samsunga Galaxy S9 (3000mAh), aniżeli Huawei P20 (3400mAh). Jest jednak większy od tego zastosowanego w Sony Xperia XZ1 (2700mAh).

Sony Xperia XZ2 / fot. gsmManiaK.pl

Tyle teorii. W praktyce smartfon wypada bardzo dobrze, gdyż był w stanie dotrzymać mi kroku przez dwa dni, jak robił to Huawei Mate 10 Pro. I to z aktywnym przez większość czasu modułem LTE, a także automatyczną regulacją podświetlenia ekranu. Przez te dwa dni telefonu nie trzeba specjalnie oszczędzać – pełna synchronizacja aplikacji społecznościowych, gierki, oglądanie filmów, przeglądanie internetu i słuchanie muzyki, to czynności, które wykonywałem codziennie na tym smartfonie. I to bez trybu STAMINA.

Xperia notuje zatem bardzo zbliżone czasy pracy do HTC U11+, Huawei Mate 10 Pro i OnePlus 5T. To miła odmiana, po przesiadce z Samsunga Galaxy S9+.

Naładowanie akumulatora w smartfonie zajmuje około 140 minut. Doładowywanie w ciągu dnia nie powinno być zatem żadnym problemem tym bardziej, że pozostawienie Xperii XZ2 pod ładowarką na kwadrans przekłada się na odzyskanie 21% utraconej energii, a dodatkowe piętnaście minut da nam już 43% – tyle w zupełności wystarczy do korzystania z telefonu przez większą część dnia. Nie są to jednak czasy, które oferuje choćby ASUS ZenFone 4 Pro (ZS551KL), jak również OnePlus 5T. Warto jeszcze wspomnieć, że flagowiec Sony ma wbudowaną cewkę indukcyjną, a zatem możliwe jest bezprzewodowe ładowanie.

Dołączony Menedżer baterii z trybem STAMINA pozwala dobrać jeden z dostępnych scenariuszy oszczędzania energii. W najbardziej restrykcyjnym trybie funkcjonalność Xperii XZ2 Ultra zostaje ograniczona do podstawowych funkcji, jak możliwość wykonywania połączeń głosowych, czy wysyłania wiadomości tekstowych.

Dobry ekran dla średniaka, ale z HDR

Sony Xperia XZ2 / fot. gsmManiaK.pl

Sony postawiło na wyświetlacz o przekątnej 5.7 cala i formacie 18:9. Wyświetlane są na nim treści w rozdzielczości FullHD+ (1080 × 2160 pikseli). Ekran wykonany został w technologii IPS TRILUMINOS Display for mobile i oferuje wsparcie dla HDR, a zatem dynamicznego kontrastu. I już za to rozwiązanie producentowi należy się pochwała.

Mamy tutaj do czynienia zatem z panelem LCD. Nie mam zamiaru ganić Japończyków za brak OLED-a, gdyż zdaję sobie sprawę, że nie każdemu one odpowiadają. Sony niczym HTC podąża po prostu swoją utartą ścieżką i w zasadzie można rzec, że powstrzymuje się zarówno od stosowania wspomnianej technologii, a do tego olewa totalnie wyższe rozdzielczości w standardowych flagowcach.

To wszystko nie zmienia jednak faktu, że na ekran patrzy się dobrze – generuje bowiem odpowiednio nasycone barwy, a także ma odpowiednią jasność maksymalną. Mam jednak pewne zastrzeżenia do pracy czujnika światła zastanego – za agresywnie zmniejsza podświetlenie, gdy w otoczeniu zaczyna brakować światła. Odwzorowanie barw w palecie AdobeRGB wynosi 88%. Pokrycie kolorów skali sRGB sięga 99,6%, a w DCI P3 93.5%. Widziałem lepsze wyniki, ale te są na odpowiednim poziomie.

W ustawieniach możemy znaleźć tryb czytania, który po uaktywnieniu ma za zadanie redukować emisję niebieskiego światła, a tym samym mniej męczyć wzrok. Ta funkcja automatycznie ograniczy niebieskie światło zaraz po zachodzie słońca, na podstawie porannego alarmu lub po ustaleniu określonej godziny. Jego wyłączenie następuje w analogiczny sposób.

Sony Xperia XZ2 / fot. gsmManiaK.pl

Do gustu przypadła mi funkcja, która otrzymała mało czytelną nazwę – podnieś, by sprawdzić urządzenie. Działa na zasadzie Moto Display / Active Display, znanej ze smartfonów Motoroli. A zatem, gdy podniesiemy telefon, na ekranie wyświetli się zegar z bardzo ładnym sekundnikiem, a także wszelkiego rodzaju powiadomienia. Wszystko w odcieniach szarości.

I zanim przejdę dalej, delikatnie muszę ponarzekać na kiepskie skalowanie aplikacji do proporcji ekranu. W oprogramowaniu zabrakło funkcji umożliwiającej ręczne dostosowanie proporcji, a automat niestety czasem ma z tym problem. Zdarza się bowiem, że początkowo apka wczyta się z odciętym dołem, aby chwilę później się dostosować. I to jestem jeszcze w stanie jakoś przeboleć. Nie daruję natomiast Japończykom, że nie rozciągają wszystkich aplikacji do pełnego ekranu – przyciski systemowe się chowają, ale co z tego, skoro pozostaje niewykorzystane miejsce w postaci sporych rozmiarów czarnego paska?

Spis treści

  1. Obudowa, bateria i ekran
Paweł Gajkowski

Najnowsze artykuły

  • Infinix
  • Newsy
  • Telefony

Nawet 24 GB RAM, AMOLED 144 Hz i niesamowita wydajność w cenie, w którą nie uwierzysz

Infinix GT 20 Pro to niedrogi telefon stworzony z myślą o graczach, który sprawdzi się…

28 kwietnia 2024
  • Co kupić?
  • Telefony
  • Wiadomość dnia

Kup jeden z tych smartfonów i ciesz się spokojem przez lata. Najlepsze w każdych cenach

Szukasz smartfona na lata? W takim razie dobrze trafiłeś. Przygotowałem zestawienie kilku telefonów, które oferują…

28 kwietnia 2024
  • Promocje

Kiedyś kosztował krocie, a dziś kupisz tego potężnego ex-flagowca w cenie średniaka!

Xiaomi 11T Pro to ex-flagowiec Xiaomi, który dostępny jest teraz w Polsce za mniej niż…

28 kwietnia 2024
  • Newsy
  • Sony
  • Telefony

Znamy cenę „być, albo nie być” w wydaniu Sony. Choć trudno w to uwierzyć, Xperia 1 VI będzie tańsza niż rok temu

Sony Xperia 1 VI niespodziewanie zdradza cenę przed premierą. Fani nie muszą obawiać się podwyżek,…

27 kwietnia 2024
  • Huawei
  • Tablety
  • Testy
  • Wiadomość dnia

Test Huawei MatePad 11.5 PaperMatte Edition. Nowy wymiar komfortu

Huawei MatePad 11.5 PaperMatte Edition to tablet z matowym ekranem eliminującym odblaski. Wiele podobieństw do…

27 kwietnia 2024
  • Newsy
  • Telefony
  • Xiaomi

HIT nad HITAMI od Xiaomi trafił na czarną listę. Ten telefon był przekozakiem

Kiedyś był hitem nad hitami, prawdziwym pogromcą telefonów ze średniej półki. Wydajnością dorównywał ex-flagowcom, a…

27 kwietnia 2024