Samsung Galaxy S9+ czy Galaxy S8+? Który smartfon kupić?

Który flagowy smartfon Samsunga lepiej kupić? Porównujemy dwa topowe telefony: Galaxy S9+ i Galaxy S8+. W teorii nowszy znaczy lepszy, a czy jest tak w praktyce? Czy warto dołożyć 1000 złotych do Galaxy S9+? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziecie w moim porównaniu Galaxy S9+ z Galaxy S8+.

Jesteśmy już po testach Samsunga Galaxy S9+. Warto zatem sprawdzić, jak ten model wypada na tle ubiegłorocznego flagowca Koreańczyków – Galaxy S8+. A tak się akurat złożyło, że moja szanowna małżonka korzysta na co dzień z galaktycznej es ósemki z plusikiem. Sprawdzę, czy warto kupić nowego flagowca, czy może lepiej zainwestować w starszy, ale nadal genialny smartfon i tym samym zaoszczędzić 1000 złotych.

Galaxy S9+ vs Galaxy S8+ – porównanie specyfikacji

	Samsung Galaxy S9+	Samsung Galaxy S8+
System	Android 8.0 (Oreo) z Samsung Experience 9	Android 7.0 (Nougat) z Samsung Experience 8
Ekran	6.2″, QuadHD+ (2960 x 1440 pikseli), Super AMOLED, Always on Display
SOC	Samsung Exynos 9810 (4x Mongoose M3@2.7GHz + 4x ARM Cortex-A55@1.8GHz), 10nm	Samsung Exynos 8895 (4x ARM Cortex-A53@17GHz + 4x Exynos M1@2.3GHz), 10nm
GPU	ARM Mali-G72MP18	ARM Mali-G71MP20
RAM	6 GB LPDDR4	4 GB LPDDR4
Pamięć wbudowana	64GB
Slot kart	tak – hybrydowy	tak – tradycyjny
Aparat	12MP, F/1.5-F/2.4 + dodatkowy aparat – 12MP, 1x dioda LED, OIS,	12MP, F/1.7, 1x dioda LED, OIS,
Kamera	8 MP, F/1.7
Akumulator	3500 mAh, szybkie ładowanie, ładowanie bezprzewodowe
Dodatkowe informacje	czujnik biometryczny, skaner tęczówki oka, wodoszczelna obudowa (IP68), port USB 3.1 typu C, Bluetooth 5.0, głośniki stereofoniczne	czujnik biometryczny, skaner tęczówki oka, wodoszczelna obudowa (IP68), port USB 3.1 typu C, Bluetooth 5.0
Obudowa	ze szkła Corning Gorilla Glass 5 (bez opcji demontażu tylnej klapki)
Wymiary	158 x 74 x 8.5 mm	160 x 73.3 x 8.1 mm
Waga	189 gramów	157 gramów

Obudowa i wygląd: niby takie same, a jednak różne

Pod względem designu, Samsung Galaxy S9+ jest smartfonem wykonanym w tym samym stylu, o jego poprzednik. Wynika to przede wszystkim ze strategii, jaką obrał sobie koreański producent. Nie oznacza to jednak, że żadne zmiany nie zaszły – wręcz przeciwnie. Najbardziej widać je jednak wyłącznie na tylnej ścianie – producent przeniósł płytkę dotykową pod obiektyw, dokładając przy tym drugie „oczko”. I choć dla mnie nie ma znaczenia gdzie ów czujnik się znajduje, to jednak myślę, że dla wielu z Was, wygodniejsze będzie odblokowane w wydaniu Galaxy S9+. Samsung postanowił również zastosować wyższą ramkę wokół aparatów, niż ma to miejsce w Galaxy S8+. Jest jednak niższa, niż w przypadku Galaxy S7 edge.

Kolejną różnicą w designie jest korpus, który w przypadku ubiegłorocznego flagowca jest bardziej wypukły. W Galaxy S9+ został spłaszczony, co przekłada się na pewniejszy chwyt. Niesie to jednak ze sobą pewien dyskomfort, do którego można jednak szybko przywyknąć – kanty korpusu delikatnie wrzynają się w dłoń.

Cechą charakterystyczną dla Samsunga Galaxy S9+ jest nowa maskownica głośnika umieszczonego na dolnym obrzeżu – klasyczne żebrowanie zastąpione zostało przez wnękę. Muszę z czystym sumieniem przyznać, że prezentuje się to o wiele bardziej estetycznie.

Aby być dokładnym, pozwolę sobie wspomnieć o przeniesieniu czujnika światła zastanego, który znajduje się teraz po lewej stronie głośnika do rozmów (on też wygląda trochę inaczej).

Jest jeszcze jedna zmiana względem galaktycznej ósemki, o której muszę wspomnieć, bo irytuje mnie “strasznie”. Przycisk zasilania został przesunięty ku górze, przez co stał się (dla mnie) mniej wygodny. W obu modelach za komunikację przewodową odpowiedzialny jest port USB typu C w standardzie 3.1. Ponadto wyposażenie obejmuje złącze mini-jack 3.5mm.

I choć na dobrą sprawę różnic jest sporo, to jednak nie wpływają one w większym stopniu na komfort użytkowania tych smartfonów. Oba leżą świetnie w dłoni i bardzo wygodnie się z nich korzysta. A co najważniejsze, wcale nie czuć ogromnego wyświetlacza, dzięki zastosowaniu odpowiednich proporcji i obustronnemu zakrzywieniu.

Akumulator: przewaga Galaxy S8+

W obu smartfonach zastosowane zostało ogniwo o tej samej pojemności. W przeprowadzonych testach syntetycznych Samsung Galaxy S9+ wypada niemal identycznie, co Galaxy S8+. Jednak podczas codziennego użytkowania przewagę wykazuje ubiegłoroczny flagowiec.

W praktyce Samsung Galaxy S8+ dotrzyma kroku użytkownikowi przez jeden dzień. Tymczasem przy podobnym scenariuszu w przypadku Galaxy S9+, po ładowarkę sięgać będziemy również co jeden dzień, aczkolwiek będzie trzeba to robić już pod wieczór. Skąd taka różnica? Ma na to wpływ przede wszystkim gorsza optymalizacja zarządzania energią w tegorocznym flagowcu. Coś jednak czuję, że w najbliższym czasie te różnice zaczną się zacierać i oba modele zaoferują bardzo podobne czasy pracy. Wystarczy bowiem, że Koreańczycy udostępnią odpowiednią aktualizację dla galaktycznej es dziewiątki z plusem lub zdecydują się coś zepsuć w Galaxy S8+. Takie praktyki niestety Samsungowi też już się zdarzały.

Oba telefony są w stanie szybko uzupełnić utraconą energię, gdyż zarówno w jednym, jak i w drugim modelu zastosowano technologię szybkiego ładowania. Naładowanie Galaxy S8+ do 100% zajmuje 108 minut, Samsung Galaxy S9+ potrzebuje 7 minut więcej, a zatem to w zasadzie żadna różnica. Ponadto w obu modelach znajdziemy cewkę indukcyjną, więc można je ładować bezprzewodowo przy wykorzystaniu dedykowanej podstawki.

W smartfonach znajdziemy szereg dodatkowych trybów oszczędzania energii, począwszy od prostego zmniejszającego jasność ekranu i ograniczającego transmisję danych, poprzez zmianę rozdzielczości ekranu i skończywszy na ekstremalnym ograniczeniu funkcjonalności urządzenia. A wszystko po to by maksymalnie wydłużyć czas pracy na pojedynczym cyklu ładowania.