Huawei bez wiedzy użytkowników instalował na smartfonach aplikację Quik. Podobny problem dotknął mojego Huawei P10. Czy należy bać się instalowania aplikacji na smartfonach Huawei bez pytania o zgodę użytkownika?
Jak być może kojarzycie z moich poprzednich wpisów na co dzień jestem raczej dość zadowolonym użytkownikiem Huawei P10. Rozumiem również, że każdy, nawet flagowy, ma prawo się przyciąć, nagrzać lub nawet zrestartować. Do tej Huawei oszczędzał mi takich przyjemności. Do dzisiaj, kiedy to na jednym z pulpitów znalazłem aplikację o nazwie Quik. Na początku pomyślałem, że po prostu zdarzyło mi się przypadkowo zgodzić na instalację czegoś nieprzydatnego.
Z wrodzonej ostrożności przed włączeniem jej sprawdziłem, czy nie jest to jakiś zabawny wirus, ale nie. Z szybkich poszukiwań w internecie wiem, że nie jestem jedyny – zwyczajnie z niewiadomej przyczyny na niektórych smartfonach Huawei została zainstalowana aplikacja Quik służąca do edycji wideo z kamerek sportowych GoPro. Żebym ja jeszcze taką posiadał. W zasadzie uznałem, że skoro usunięcie aplikacji zajęło mi kilka sekund, to nie ma się o co denerwować, ale później uderzyła mnie refleksja, że skoro bez mojej wiedzy można na moim telefonie zainstalować edytor filmów, to można na nim zainstalować wszystko.
Co niestety jest nieco niepokojącą wizją. System Android od początku swojego istnienia w założeniu miał dawać użytkownikowi kontrolę nad aplikacjami przez przyznawanie im odpowiednich uprawnień według własnego widzimisię. Według oświadczenia wydanego przez firmę aplikacja została zainstalowana na skutek „wewnętrznego błędu” i może zostać usunięta w każdej chwili. Faktycznie nie sprawiło to problemu, a Huawei szuka przyczyny. Według informacji, które znalazłem w sieci podobny problem dotknął posiadaczy Huawei Mate 10 Pro i Honora 9 – no i mojego Huawei P10.
Czy ktoś z Was natknął się na podobny problem na swoim urządzeniu Huawei?
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.