Samsung Galaxy S8 czy Huawei P10? Który smartfon kupić?

Huawei P10 czy Samsung Galaxy S8? Oba smartfony to udane, wydajne i ładne telefony. Który lepiej wybrać? Który będzie teraz lepszym zakupem?

Porównujemy najlepsze smartfony na rynku — Galaxy S8 z Huawei P10. Oba dokładnie przetestowaliśmy, oba przypadły nam do gustu. Jeden ma do zaoferowania nowoczesny design i sporo technologicznych nowinek, drugi to uniwersalny i elegancki sprzęt (choć nieco konserwatywny pod wglądem wzornictwa) z rewelacyjnym aparatem. Jeśli kupować, to który? Odpowiedzi szukajcie w maniaKalnym porównaniu Galaxy S8 i Huawei P10!

Samsung Galaxy S8

od: 464 zł »

• Ceneo od 464 zł w 1 sklepie
• Zobacz także w Allegro

REKLAMA, linki mogą kierować do podobnych produktów | Specyfikacja | więcej informacji »

Samsung Galaxy S8 vs Huawei P10 – porównanie specyfikacji:

Obudowa i wygląd

Firma Huawei bardzo zachowawczo podeszła do wyglądu tegorocznego flagowca. Wprowadzono oczywiście kilka modyfikacji, jednakże nie są to zmiany na poziomie projektu Samsunga Galaxy S8, co widać już na pierwszy rzut oka.

Tylny panel P10 wykonany został z aluminium, ale nie jest to sam metal – górna część została odcięta i pokryta szkłem. Jest to miejsce, w którym osadzone zostały obiektywy aparatów głównych, dwie (dwutonowe) diody doświetlające LED, logo Leica i laserowy czujnik pomiaru ostrości.

Samsung Galaxy S8 i Huawei P10 / fot. gsmManiaK.pl

Samsung proponuje smartfon, na którego froncie oraz tylnym panelu zastosowano szkło Corning Gorilla Glass piątej generacji, a boczne krawędzie ekranu zostały zagięte. Ten prosty, aczkolwiek efektowny zabieg sprawia, że telefon prezentuje się bardzo dobrze z każdej strony.

Frontowy panel w obu modelach został utrzymany w bardzo minimalistycznym tonie. Nie znajdziemy na nich zbędnych bajerów – wyłącznie wyświetlacz, kamerę, czujnik światła zastanego, głośnik do rozmów i diodę powiadomień. W przypadku Galaxy S8 warto jeszcze wspomnieć o skanerze tęczówki oka, a w przypadku Huawei P10 o czujniku biometrycznym na dolnej ramce pod ekranem.

Oba smartfony prezentują się znakomicie. Docenić należy producentów za wkomponowanie pasków antenowych, które nie rzucają się w oczy. Brak powłoki oleofobowej na hartowanym szkle i specyficzny lakier na tylnym panelu w Huawei P10 działają jak magnes na odciski palców. Niestety Galaxy S8 także jest podatny na zabrudzenia ze względu na wykorzystane materiały. Ponadto do wad tegorocznego flagowca Koreańczyków należy zaliczyć także podatne na zarysowania i śliskie szkło.

Samsung Galaxy S8 i Huawei P10 / fot. gsmManiaK.pl

Obojętnym nie można pozostać na ogólne gabaryty Samsunga Galaxy S8, który jest minimalnie dłuższy i grubszy od Huawei P10, a przy tym węższy. Mają na to wpływ proporcje ekranu oraz bardzo wąskie ramki, które sprawiają że pomimo sporej różnicy w wielkości ekranu (5.8” do 5.1”), oba telefony leżą świetnie w dłoni.

Bateria

Huawei stawia w P10 na akumulator o pojemności 3200 mAh, tym samym oferując o 200 mAh więcej, względem Samsunga Galaxy S8 Czy ta różnica przekłada się na dłuższy czas pracy na jednym ładowaniu?

Niekoniecznie, gdyż przy normalnym użytkowaniu energii wystarcza na jeden dzień. Pod tym względem P10 nie odbiega od innych smartfonów klasy premium, a już tym bardziej od porównywanego Samsunga Galaxy S8. Z drugiej strony pochwała należy się jednak Koreańczykom, gdyż to oni przy większym wyświetlaczu byli w stanie na tyle zoptymalizować zarządzanie energią, że smartfon jest w stanie nie tylko zrównać się z modelem wyposażonym w ekran o niższej rozdzielczości i przekątnej ale także wyjść z tego pojedynku zwycięsko.

Delikatną przewagę smartfonu Huawei nad Samsungiem widać podczas uzupełniania energii przy wykorzystaniu ładowarek sieciowych dołączonych do zestawu sprzedażowego. Huawei P10 na naładowanie akumulatora do 100% potrzebuje 93 minuty, a w przypadku Galaxy S8 proces ten jest wydłużony o 9 minut. Myślę jednak, że jest to mało znacząca różnica.

Pozostawienie modelu Galaxy S8 pod ładowarką przez 30 minut przekłada się na naładowanie baterii do 38%. W tym samym czasie Huawei P10 zapełni baterię do poziomu 46%. Warto jeszcze pamiętać, że galaktyczna ósemkę można ładować bezprzewodowo

Oba smartfony oferują sporo scenariuszy oszczędzania energii, w tym możliwość zmiany rozdzielczości wyświetlacza, czy też restrykcyjny tryb, w którym funkcjonalność smartfonów zostaje ograniczona do minimum.