Kategorie: Android Gry i aplikacje iOS Testy

Recenzja gry Smash Hit

Tę grę podrzucił nam jeden z CzytelniKów na naszym kanale YT. Szybkie sprawdzenie na Google Play, a tam recenzja: „Nasz pan od fizyki uwielbia tę grę!” – po takiej rekomendacji musieliśmy sprawdzić, o co chodzi. Przed Wami Smash Hit.

Smash Hit na Kruger&Matz KM1064G / fot. tabletManiaK.pl

Grę przetestowałem na tablecie Kruger&Matz KM1064G z 10,1-calowym ekranem IPS, Rockchipem RK3188 i 2GB pamięci RAM. Pełny test urządzenia znajdziecie na tabletManiaKu.

Skrótem, czyli wideorecenzja Smash Hit

O szkła tłuczeniu

Wielu z nas w dzieciństwie lubiło pokopać z kolegami piłkę – niekoniecznie na boisku, najczęściej właśnie na ulicach czy osiedlach. Nawet w najlepszych meczach nie mogło obyć się bez autów, a jeśli ktoś się szczególnie postarał, nie trudno było o stłuczenie szyby sąsiadowi. Pamiętacie pewnie ten dźwięk i późniejsze konsekwencje – szlabany, odpracowywanie szkody itp. Jeśli wtedy odkryliście dziwny pociąg do tego typu działań, najpewniej został stłumiony w zarodku. Teraz jednak przyszedł czas na rozpalenie dawnej pasji.

Smash Hit / fot. appManiaK.pl

Smash Hit w sporym uproszczeniu polega właśnie na tłuczeniu szkła. Rozrywkę ubrano w relaksacyjne, ambientowe szaty, by niszcząc wszystko w spokojnym, lekko surrealistycznym klimacie, móc odpocząć po cięższym dniu lub zrobić sobie od niego przerwę. Jak to w grach tego typu bywa, wszystkiemu towarzyszy spokojna, przestrzenna muzyka i podobnie przestrzenne efekty dźwiękowe.

Smash Hit / fot. appManiaK.pl

Mechanizm jest bardzo prosty – mamy srebrne kulki, którymi rzucamy gdzie popadnie. Musimy nimi trafiać w szklane elementy, by albo zdobyć ich więcej, albo utorować sobie drogę naprzód. Wydawało by się, że wystarczy bombardować ekran pociskami, ale nic bardziej mylnego – gra kończy się wraz z wyrzuceniem ostatniej kulki.

Smash Hit / fot. appManiaK.pl

Za trafienie niebieskich kryształów zyskujemy 3 dodatkowe rzuty, szare szkło oznacza przeszkody, które trzeba rozbić. Ze względu na ograniczoną liczbę rzutów powinniśmy starać się ocenić, czy dana przeszkoda nas trafi czy też nie – jeśli nie, nie warto jej niszczyć, tym bardziej, że nie dostajemy za to punktów. Bliższe spotkanie z taflą szkła oznacza utratę 10 rzutów, a to wcale nie mało.

Smash Hit / fot. appManiaK.pl

Po przebiciu się przez dany poziom płynnie przechodzimy do kolejnego, o odmiennym klimacie i z dodatkowym utrudnieniem. Smash Hit oferuje nam ponad 50 różnych pomieszczeń wykończonych wedle 11 tematów.  Na początku jedynie zbieramy kulki i musimy otwierać drzwi, ale później pojawiają się ruchome przeszkody, przesuwające się, pojawiające znikąd tudzież wiszące na sznurkach. Co jakiś czas trafiamy na checkpointy, od których możemy wznawiać dalszą grę, ale funkcja ta dostępna jest jedynie w wersji Premium.

Smash Hit / fot. appManiaK.pl

Nie zabrakło oczywiście power-upów. Za trafienie kilku kryształów pod rząd zyskujemy okresowo podwójne bądź potrójne strzały, ale na poziomach rozmieszczone są też ikonki, które trzeba trafić – wtedy dostaniemy na przykład coś na kształt karabinu strzelającego seriami kulek, spowolnienie czasu czy kule wybuchające.

Smash Hit / fot. appManiaK.pl

Dlaczego więc pan od fizyki kocha tę grę? Oczywiście dla fizyki. Wszystko poddane jest tutaj prawom obowiązującym w realnym świecie, a nasze główne narzędzie zbrodni można opisać w podręczniku – to klasyczny przypadek rzutu ukośnego, tyle że prezentowany praktycznie. W Smash Hit zaimplementowano również dość złożony silnik symulowania szkła, a dzięki temu tłuczenie go wygląda naturalnie i dość przewidywalnie.

Grafika i dźwięk

Grafika Smash Hit stoi na wysokim poziomie. Można było pozwolić sobie na ciekawe efekty graficzne i fizyczne, bo na ekranie w zasadzie nie widzimy za wiele – ot, kilka elementów wyłaniających się z mgły. Bardzo dobrze prezentuje się menu główne, w którym widzimy nasz dotychczasowy dystans z boku, w przeciwieństwie do perspektywy pierwszej osoby podczas gry.

Smash Hit / fot. appManiaK.pl

Jak już wspomniałem wcześniej, wszystko wygląda nieco surrealistycznie, a minimalistycznym stylem przypomina trochę komputerowy Portal. To jedynie przestrzenne figury geometryczne, a jednak mają swój urok. Z efektów największe wrażenie robi chyba szkło – jest chropowate, co widać dzięki shaderom, przepuszcza lekko zniekształcony obraz, połyskuje – zupełnie jak w grach na „duże” platformy, choć tam jest to tylko dodatkiem.

Smash Hit / fot. appManiaK.pl

Ścieżka dźwiękowa to właśnie delikatne utwory z dużą dozą pogłosu, a każdy z nich dopasowany został do tematu panującego w danym pokoju. Odgłosy tłuczonego szkła niosą się po całym pomieszczeniu, wypełniają je tym charakterystycznym dźwiękiem i aż strach myśleć, ile „surowca” musiało dokonać żywota podczas nagrywania efektów dźwiękowych.

Podsumowanie

Smash Hit to ciekawa i jedyna w swoim rodzaju, relaksacyjna gra – uspokoisz się niszcząc przeróżne obiekty. Dobra grafika, fizyka i dźwięk to największe atuty tej gry, ale największym atutem powinien być sam pomysł na grę – w końcu to dla niego znalazła już tylu fanów.

Smash Hit / fot. appManiaK.pl

Ciężko obiektywnie powiedzieć, ile ma w sobie tego „czegoś”, co potrafi wciągnąć na długie, długie godziny – ile ludzi, tyle opinii. W tym momencie gra bardzo mi się podoba, i jeśli już do niej siądę to zazwyczaj na dłuższą chwilę, ale najpewniej to tylko chwilowa „zajawka”. Na dłuższą metę Smash Hit może szybko się znudzić, szczególnie jeśli będziemy startować ciągle od tego samego poziomu – chyba, że lubimy bić rekordy.

Smash Hit / fot. appManiaK.pl

Jest też inne wyjście, tyle że kosztuje 7,66 zł – wersja Premium. Za tę cenę nie dostajemy znacznie więcej, ale przede wszystkim realną możliwość dojścia do 50 poziomu poprzez wznawianie gry od checkpointów. O ile nie jesteście stereotypowym japońskim graczem, macie raczej małe szanse na to osiągnięcie zaczynając od samego początku. W wersji Premium dochodzi też możliwość zapisów w chmurze i podglądu statystyk.

Tak czy inaczej, gra jest na pewno warta uwagi. Czy pozostaniecie przy niej na dłużej, zależy już tylko od Was. Pozycja dostępna jest na Androida i iOS.

Ocena końcowa testu [1-10]: 8.8

ZALETY
  • Fizyka;
  • Jakość grafiki;
  • Ścieżka dźwiękowa;
  • Przykład, że prosty, ale dobrze zrealizowany pomysł wciąga.
WADY
  • Bez wersji Premium jesteśmy skazani na powtarzanie tych samych poziomów.

 

Mateusz Raczyński

Najnowsze artykuły

  • Apple
  • Newsy
  • Telefony

Spodziewałem się, że będzie duży, ale on jest gigantyczny! iPhone 16 na żywo rozbija moje wyobrażenia

iPhone 16 Pro Max pozuje na żywo w towarzystwie innych, tegorocznych modeli Apple. Jest ogromny,…

29 kwietnia 2024
  • Newsy

Najciekawszy smartfon do 1500 zł stał się jeszcze lepszy. Nic fajniejszego teraz nie kupisz

Jedynym powodem, dla którego jeszcze nie kupiłeś sobie Nothing Phone 2a, jest kolor? Nowy wariant…

29 kwietnia 2024
  • Artykuł sponsorowany
  • Infinix
  • Longform
  • Telefony
  • Wiadomość dnia

Nie znam lepszego telefonu do 1500 złotych. W tym aspekcie nie ma w Polsce konkurencji

Infinix NOTE 40 Pro to jeden z najlepszych telefonów do 1500 złotych. W tym popularnym…

29 kwietnia 2024
  • HTC
  • Newsy
  • Telefony

Tak wygląda specyfikacja doskonałego średniaka. Powrót króla Androida

Zdetronizowany król telefonów z Androidem powraca. Na horyzoncie pojawił się HTC U24 Pro: nowy telefon…

29 kwietnia 2024
  • Huawei
  • Newsy
  • Telefony

Limitowana edycja jednego z najlepszych smartwatchy trafi do Europy. Oto zapowiedź

HUAWEI Watch 4 Pro Space Exploration Edition niebawem trafi do Europy! Limitowana edycja jednego z…

29 kwietnia 2024
  • Newsy
  • Sony
  • Telefony

Średniak Sony przed premierą potwierdza zmiany. Jedna na pewno Cię ucieszy

Sony Xperia 10 VI zdradza kolejne szczegóły specyfikacji przed premierą. Termin prezentacji smartfona ujrzał już…

29 kwietnia 2024