Sony Xperia Z5 i wszystkie pochodne dla niej urządzenia to w moich oczach ostatnia szansa dla Japońskiego producenta na podniesienie się z kolan (no, może z jednego kolana) i pokazanie światu, że firma ma w sobie jeszcze trochę werwy. Niestety, ale opublikowane właśnie zdjęcia, na których możemy zobaczyć atrapę nowej flagowej Xperii ewidentnie pokazują, że Sony z uporem maniaka będzie trzymało się dotychczasowej linii stylistycznej, co już potwierdziło się w przypadku Xperii Z5 Compact.
Ciągle podtrzymuje swoją niedawną opinię – rynek w tym roku pokazał, że odgrzewane kotlety nie mają większej szansy na sukces. Ciągłe wykorzystywanie tej samej linii stylistycznej przy projektowaniu swoich flagowców odbija się Sony czkawką, co doskonale obrazuje sytuacja finansowa firmy (a konkretnie tego jednego oddziału). Użytkownicy potrzebują świeżości, zwłaszcza mam tu na myśli wszystkich tych, których nie przekonała do tej pory stylistyka Sony (i już raczej nigdy nie przekona). Bez nowych klientów dział mobilny nie będzie miał szans wyjść z dołka i wątpię, czy centrala będzie długo tolerowała kulę u nogi, jaką jest ten oddział.
Poza designem ważna jest również spodziewana specyfikacja tego urządzenia i w tej materii moje odczucia są bardzo mieszane. Spekuluje się, że za wydajność Xperii Z5 będzie odpowiadał Snapdragon 810, który jak wszyscy dobrze wiemy nie ma najlepszej prasy i może się okazać kolejnym problemem nie do przejścia, tak jak w przypadku modelu Z3+. Zapewne dojdzie do tego również 4-gigabajtowa pamięć operacyjna RAM, ekran o rozdzielczości 2560×1440 (na szczęście nie większej, ale już Xperia Z5+ może zaoferować rozdzielczość 4K) oraz 21,5-megapikselowy aparat i to akurat może być atutem tego urządzenia, ponieważ Sony w końcu porządnie zajęło się oprogramowaniem aparatu fotograficznego.
Oczywiście wszystko może się jeszcze zmienić i finalna specyfikacja oraz design Xperii Z5 może wyglądać zupełnie inaczej, ale bądźmy szczerzy – na większe zmiany nie ma raczej co liczyć. Sam nie przewiduje sukcesu temu urządzeniu (oczywiście jeśli wszystkie te informacje się potwierdzą), ale gdyby przyszło mi się pozytywnie zaskoczyć to nie miałbym nic przeciwko. Lubię Sony, ale po prostu ich dotychczasowa filozofia projektowania urządzeń trochę mi się przejadła. I chyba nie tylko mi.
źródło: Nowhereelse via PhoneArena
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Aplikacja Wiadomości Google doczeka się funkcji, która zidentyfikuje piszących do nas wiadomości SMS-owe. Dzięki temu…
PKP Intercity ma akcję, która często się nie zdarza. 1 czerwca możemy podróżować po całej…
Gdybym miał dziś kupić sobie flagowca, to bez wahania postawiłbym na OnePlus 12. Znalazłem go…
Zakupy są nieodłączną częścią życia każdego z nas. Umiejętne oszczędzanie i korzystanie z promocji oferowanych…
Samsung Galaxy S24, Samsung Galaxy S24+ oraz Samsung Galaxy S24 Ultra doczekały się kolejnego udoskonalenia.…
Najbardziej uwielbiany smartfon na świecie? Patrząc na komentarze w polskim internecie (i nie tylko), to…