Wiecie ile lat jest z nami BlackBerry? Ich pierwsze urządzenie pojawiło się w 1999 roku i był to BlackBerry 850, który był pagerem pozwalającym na wysyłanie i odbieranie wiadomości tekstowych. Wiadomo, że kanadyjska marka w Polsce nie cieszy się zbyt dużą popularnością, ale wśród tych, którzy spróbowali, możemy znaleźć prawdziwych miłośników, którzy nie wyobrażają sobie innego urządzenia, niż terminal BlackBerry. Zobaczmy, ile zmieniło się przez te 16 lat.
Blaski i cienie BlackBerry
BlackBerry jest produktem kanadyjskiej firmy Research In Motion, która swoimi pomysłami na stałe wpisała się w historię smartfonowego świata. Wspomniany model 850 zyskał wielką popularność i bardzo szybko znalazł niszę – jednak nie zawsze było tak kolorowo.
Jedną z największych porażek, które przytrafiły się BlackBerry, można śmiało nazwać zignorowanie iPhona, który pojawił się w 2007 roku. Urządzenia RIM były powszechnie znane ze swoich świetnych klawiatur QWERTY, wzorowego klienta pocztowego i aplikacji kalendarza. Bardzo miłym smaczkiem był BlackBerry Internet Service, który pozwalał na nielimitowany i darmowy dostęp do podstawowych funkcji terminala, które wymagały połączenia z Internetem. Wróćmy jednak do zignorowania Apple.
Kiedy pojawił się pierwszy iPhone, kanadyjska firma stwierdziła, że ekran dotykowy nie może zagrozić w żaden sposób ich produktom – to był ogromny błąd. W momencie kiedy zadebiutował iPhone 3G, BlackBerry wypuściło swój flagowy terminal, Bold 9000, który niestety w dalszym ciągu nie posiadał dotykowego ekranu. Ten stan rzeczy spowodował, że ekosystem telefonów z Jeżynką na obudowie został skutecznie zachwiany.
BlackBerry podjęło próby bezpośredniej walki z produktami z Cupertino, jednak model Storm 9530 dedykowany sieci Verizon, nie był w stanie zagrozić iPhonowi. Ten moment spowodował spadek zainteresowania terminalami RIM, choć telefony w dalszym ciągu były uważane za najlepsze smartfony biznesowe, co w dalszym ciągu napędzało sprzedaż.
Wpadka numer dwa – Playbook
Kolejnym problemem, w który wpędziło się BlackBerry, było wypuszczenie na rynek sprzedażowy swojego tabletu – BlackBerry Playbook. O ile zainteresowanie urządzeniem było, to zapał studził brak tak dobrze znanego klienta pocztowego i kalendarza. Było to ogromne uchybienie dla kanadyjskiej firmy, która szybko naprawiła swój błąd wypuszczając odpowiednie aktualizację, jednak niesmak pozostał.
Historia Playbooka była dość burzliwa i ostatecznie zakończyła się zaprzestaniem wspierania, w momencie kiedy pojawiły się pierwsze urządzenia z BBOS10.
Przełomowe modele
Wracając jeszcze na moment do klasycznych terminali BlackBerry, musimy zaznaczyć, że najlepszymi (moim zdaniem) urządzeniami są BlackBerry Bold 9900 i Bold 9790. O ile ten pierwszy działa pod kontrolą najnowszej wersji starego oprogramowania – BB 7.1, a drugi na nieco starszym 6.x, to one w połączeniu ze wspomnianym BIS-em (BlackBerry Internet Service) i ekranami dotykowymi dały powiew świeżości. Oczywiście, gdyby zainteresowanie było większe, to ilość kultowych modeli byłaby większa, jednak czasami lepiej zrobić mniej, a dobrze.
BBOS 10 – nowa nadzieja?
Moment wprowadzenia nowego oprogramowania wiązał się z nowymi smartfonami. Zaowocowało to modelami Z10, Z30, Q10 i Q5, które pozwoliły poczuć smak nowości i pełnego odświeżenia dla użytkowników klasycznych terminali, jak i skłoniło nowych użytkowników do wybrania Jeżynek. W pełni dotykowe modele z serii Z okazały się strzałem w dziesiątkę i zarazem w kolano. Początkowe problemy z długością pracy baterii były eliminowane przez coraz to nowsze wersje systemu i kolejne wersje smartfonów, ale kolejny raz, lekki niesmak pozostał.
Modele serii Q miały niby wszystko, co potrzeba przyzwyczajonemu użytkownikowi BlackBerry do przejścia do nowej ery firmy. Nie wszyscy jednak ulegli trendowi i wymienili stare na nowe. Bardzo często pojawiały się głosy, że brakuje tak dobrze znanego trackpada, który idealnie pozwalał na nawigację. Na całe szczęście przyszedł model Classic, który połączył stare z nowym.
Nie zapominajmy również o przesławnym już Passporcie, który przygotował grunt pod wzrost zainteresowania produktami BlackBerry. Modele, które wychodzą z rąk Kanadyjczyków są smartfonami z najwyższej półki, co również przekłada się na cenę. Ale to dla wielbicieli marki nie jest problemem – największą bolączką jest to, że BlackBerry nie chce wspierać Polski, uważając, że jesteśmy mało atrakcyjnym odbiorcą. Niestety, ciężko byłoby wpłynąć na zmianę naszego wizerunku w oczach firmy, ale zawsze wierzę, że pewnego dnia Jeżynka wejdzie na nasz rynek z wielkim uderzeniem.
Podsumowanie
Z tego miejsca nie pozostaje nic innego, jak życzyć BlackBerry dalszych sukcesów i szerszego spojrzenia na świat. Ciekaw też jestem, ilu z Was miało, bądź ma BlackBerry? Nie wahajcie się podzielić swoją historią i spostrzeżeniami w komentarzu.
źródło: phonearena | wikipedia
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.