Zmiany i aktualizacje mają ulepszać działanie sprzętu. W teorii. Niestety – czasem jednak wiążą się one z pewnymi pogorszeniami. Najnowszy iOS doskonałym tego przykładem.
Z psuciem na skutek aktualizacji kojarzy mi się przede wszystkim Windows. Z pewnością potwierdzą to użytkownicy Windows 11, który nieraz był psuty przez poprawki mające pomóc.
Jest jednak pewien plus w opisywanym tu przypadku – w iOS nie ma dziwnego zachowania systemu po aktualizacji. Co się zatem dzieje?
Apple ostrzega użytkowników – instalacja iOS 26 może pogorszyć żywotność baterii
Dystrybucja nowych systemów iOS 26, iPadOS 26, watchOS 26, macOS 26 oraz innych rozpoczęła się wczoraj, 15 września 2025 roku. Miliony ich użytkowników już zaktualizowało używane przez siebie, inni dopiero planują to zrobić.
I to właśnie ci, którzy są już po tym procesie, narzekają. Owszem, otrzymali Liquid Glass, usprawnienia w zakresie wielozadaniowości i wiele innych funkcji, jednak długość pracy urządzeń – czyli iPhone’a oraz iPada – na jednym ładowaniu wyraźnie spadła.
fot.: Apple
Nie jest to ani plotka, ani pogłoska – wielu użytkowników zgłaszało się w tej sprawie do pomocy technicznej Apple, sądząc, że jest to problem spowodowany… właściwie nie wiadomo czym.
Jednak jak się okazało, było ich tak wielu, że Apple opublikowało nowy dokument pomocy technicznej. Czytamy w nim, że iOS 26 lub iPadOS 26 mogą wpłynąć na pogorszenie żywotności baterii. Co jednak pocieszające, problem będzie najprawdopodobniej tymczasowy i należy się spodziewać rozwiązania w krótkim czasie.
Co wyczerpuje energię z akumulatorów?
Skoro już wiemy, że to przez aktualizację, czas wyjaśnić, co ma wspólnego jedno z drugim? Otóż aktualizacja systemów obejmuje wiele procesów działających w tle i na pierwszym planie.
Nawet po powrocie na ekran główny iPhone’a, iOS nadal wykonuje wiele czynności niewidocznych dla użytkowników. Jakich? Tu wymienić można indeksowanie danych, pobieranie dodatkowych zasobów, aktualizowanie aplikacji itp.
I to właśnie w związku z tym można odczuć większe zużycie baterii, a nawet wyższą temperaturę urządzenia.
iPhone 16e / fot. Paweł Gajkowski, gsmManiaK.pl
Apple przyznaje bez wymówek, że nowe funkcje mogą zużywać więcej energii. Obiecuje jednak, że wpływ na wydajność i żywotność baterii będzie niewielki – gdy tylko poprawi ten element.
Zaznacza jednak, że finalny efekt będzie zależeć od indywidualnych przypadków, a dokładne wrażenia użytkownika będą się różnić. Czyli – u jednych się polepszy doskonale i nie odczuje się zmian, u innych trochę to siądzie.
Apple uspokaja – sytuacja jest pod kontrolą
W oficjalnej dokumentacji Apple możemy przeczytać: „Zaraz po zakończeniu aktualizacji, zwłaszcza głównej wersji, możesz zauważyć tymczasowy wpływ na żywotność baterii i wydajność cieplną. Jest to normalne, ponieważ urządzenie potrzebuje czasu na ukończenie procesu konfiguracji w tle, w tym indeksowanie danych i plików do wyszukiwania, pobieranie nowych zasobów i aktualizowanie aplikacji”.
Do tego dodaje, że niektóre nowe funkcje „mogą wymagać dodatkowych zasobów urządzenia”. Apple pracuje nad optymalizacją tych funkcji w aktualizacjach oprogramowania, aby zapewnić długi czas pracy baterii i płynne działanie.
Jeśli martwisz się o żywotność baterii swojego iPhone’a lub iPada, zawsze możesz trochę poczekać. Nikt nie zmusza do natychmiastowego wprowadzania aktualizacji, a jak pokazuje to ten właśnie przypadek – nawet lepiej z tym poczekać i mieć pewność, że po instalacji nie będzie problemów.
Oczekując na poprawki, sprawdź, które modele iPhone’a znalazły się w naszym rankingu telefonów na rok 2025.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.







