Przeciek mówi, że iQOO Z10 Turbo Pro+ ma baterię o pojemności aż 8000 mAh. Zadebiutuje na przełomie sierpnia i września, zaczaruje procesorem i powinien być tani. Czego więcej chcieć od mocnego średniaka?
Jeden z Twitterowych leaksterów podzielił się specyfikacją nadchodzącego iQOO Z10 Turbo Pro+. W momencie premiery będzie jeszcze kwalifikował się do miana flagowca (którym podobno nie jest Nothing Phone 3). Tu bateria i procesor skradną całe show.
iQOO Z10 Turbo Pro+ ma baterię aż 8000 mAh
Gadgetsdata podaje, że niebawem kolejny diablo opłacalny średniak ze stajni vivo zaczaruje nas swoją specyfikacją i ceną. Mowa tu o iQOO Z10 Turbo Pro+, którego mocno wyróżni pojemność baterii. 8000 mAh coraz odważniej rozpycha się w średniej półce cenowej (to ten Honor przetarł dla niego szlaki).
Oczywiście nie możemy liczyć, że taki behemot trafi do sprzedaży w Polsce. Co prawda vivo nie zmniejsza zwykle swoich baterii w Europie, ale jednocześnie upiera się przy pozostawieniu iQOO ekskluzywnym dla Indii i Chin. Być może uda się ich w końcu przekonać, żeby dołączyli do tego nasz kraj, gdzie dla ManiaKa nic nie liczy się tak, jak stosunek ceny do jakości.
Zadebiutuje na przełomie sierpnia i września, zaczaruje procesorem
W specyfikacji dobre wrażenie robi też procesor. W momencie zapowiedzianej przez leakstera na przełom sierpnia i września premiery MediaTek Dimensity 9400+ nadal będzie najmocniejszym SoC w ofercie producenta. Słynie z energooszczędności, co przy takiej pojemności musi budzić respekt.
Polski użytkownik nie musi całkiem załamywać dłoni, bo Xiaomi 15T Pro pod pewnymi względami będzie przypominać iQOO Z10 Turbo Pro+. Mam tu na myśli ten sam procesor, choć pojemnością baterii na pewno mu nie dorówna. Poza tym będzie oferować dużo lepszy aparat, z drugiej strony okupując to dużo wyższą ceną na start. Cóż – w Polsce nie można mieć wszystkiego.
Na koniec pozostaje mi wspomnieć o innej premierze, której akurat w Polsce bym nie przekreślał. Oppo K13 Turbo (choć pewnie po zmianie nazwy) pewnie trafi poza Chiny i Indie. To zbyt ciekawa linia, by miała zostać pominięta – nie zdziwię się, jeżeli stanie się to w ramach nowych OnePlusów Turbo.
Źródło: Gadgetsdata, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.








