Kategorie: Akcesoria Testy Tronsmart

TEST głośnika Tronsmart Element Mega Pro: Bluetooth i 60W!

Tronsmart Element Mega Pro to głośnik Bluetooth za około 300 zł, który wnosi granie na zewnątrz na wyższy poziom! Pomaga mu w tym solidna bateria, mocny bas, 60W mocy i oryginalna konstrukcja z przemyślanym sterowaniem. Warto?

Tronsmart Element Mega Pro to kolejny głośnik Bluetooth, który pozwala zmieniać myślenie o tego typu urządzeniach. Łatwo cieszyć się możliwościami przenośnego grajka, jeśli zapłacimy za niego około 800 zł (tyle właśnie kosztuje Sonos Roam), ale znaleźć coś mocnego, dobrze brzmiącego i niedrogiego to już nieproste zadanie!

Tronsmart Element Mega Pro / fot. techManiaK

Teoretycznie pewniakiem jest Anker z dopracowanym Motion+, ale nie każdy przymknie oko na jego design, który jest – trzeba to powiedzieć wprost – raczej retro i to takim, które jeszcze nie stało się modne 😉

Tronsmart Element Mega Pro / fot. techManiaK

Lukę może wypełnić inny model Tronsmart w postaci Force 2, ale 30W mocy dla wielu osób to będzie zbyt mało. I tu właśnie pojawia się Mega Pro (swoją drogą za te nazwy ktoś w Chinach powinien dostać jakąś delikatną reprymendę, bo brzmi to mega i pro megalomańsko), który w rozsądnej cenie ma oferować:

  • dużą moc 60W,
  • dotykowe sterowanie i podświetlany panel,
  • equalizer uruchamiany przyciskiem,
  • solidną baterię,
  • odporną na zalania obudowę, której niestraszne podwórkowe warunki.

Głośnik Tronsmart Element Mega Pro kupisz teraz w promocji za 309 zł w sklepie Geekbuying.pl. Wysyłka jest z polskiego magazynu, więc nie trzeba się martwić o dodatkowe opłaty.

Tronsmart Element Mega Pro

od: 309 zł »

Czy za nieco ponad 300 zł to dobry wybór? Zapraszamy do ManiaKalnego testu!

Tronsmart Element Mega Pro: specyfikacja

Tronsmart Element Mega Pro / fot. techManiaK

  • Wersja Bluetooth: 5.0
  • Profile Bluetooth: A2DP V1.3, ACRCP V1.4, HFP V1.6
  • Obsługa kodeków: SBC
  • Transmisja Bluetooth: do 20m na otwartej przestrzeni
  • Pojemność baterii: 10400mAh
  • Moc: 60W
  • Wodoodporność: IPX5
  • Zasilanie: DC 5V/3A, przez port Type-C
  • Zakres częstotliwości: 20Hz – 20000Hz
  • Bateria litowa, 10400mAh
  • Czas odtwarzania: do 10 godzin przy głośności 50%
  • Czas rozmowy: do 20 godzin przy głośności 70%
  • Czas ładowania: około 4 – 5 godzin
  • Wymiary: 250 x 82 x 104 mm
  • Waga: 1780 g

Zacznę od zaskoczenia: choć niewielki Force 2 obsługiwał według oficjalnej specyfikacji AAC (a jak okazało się w praktyce, nawet aptX nie był dla niego problemem), to jego większy brat poprzestał na SBC.

Oczywiście w tej klasie urządzeń nie jest to żaden wyznacznik, ale małe rozczarowanie pozostaje. Nie oszukujmy się – żeby utrzymać cenę w okolicy 300 zł, producent musiał szukać kompromisów pomiędzy mocą (60W mówi nam od razu, że to ona jest tu na pierwszym miejscu) a resztą podzespołów i postanowił przyoszczędzić na chipie.

Tronsmart Element Mega Pro / fot. techManiaK

Na szczęście podobny los nie spotkał baterii, choć tu poza ceną kuszące mogłoby być również odchudzenie urządzenia – 1,7 kg wagi to już nie przelewki. Postawiono na ogniwo litowe o pojemności 10400 mAh, zapewniającego do 10 h pracy przy połowie skali głośności, co jak na moc Mega Pro jest dobrym rezultatem i potwierdza się w realnym użytkowaniu. Długi czas ładowania studzi trochę entuzjazm, ale w zamian powinniśmy cieszyć się lepszą żywotnością baterii.

Tronsmart Element Mega Pro / fot. techManiaK

Jak już Tronsmart zdążył nas przyzwyczaić, głośnik jest wykonany z dobrej jakości materiałów i solidnie spasowany. Podoba mi się solidne zabezpieczenie gniazd gumowaną zatyczką, pod którą przed wilgocią i uszkodzeniami chronione są aż 4 wejścia!

Na koniec nie można nie wspomnieć o rozsądnej wycenie głośnika – zwłaszcza na tle wspomnianego już Force 2, który mimo o połowę mniejszej mocy na starcie kosztował około 280 zł.

Komfort użytkowania i jakość wykonania

Tronsmart Element Mega Pro / fot. techManiaK

Już dawno nie spotkałem się z tak wygodnym – mimo sporej wagi! – głośnikiem, który zaskakuje dopracowaną konstrukcją, charakterystyczną raczej dla produktów z wyższej półki.

Wszystko znajduje się tu na swoim miejscu, zarówno w zakresie sterowania, jak i dodatkowych możliwości. Na górnej krawędzi znajdziemy panel sterowania – poszczególne funkcje oznaczono prostymi piktogramami, a ich obsługa jest dotykowa. Co ważne, wszystkie jego elementy dodatkowo mogą pochwalić się delikatnym, białym lub niebieskim podświetleniem, które wygląda super i pozwala sterować głośniczkiem nawet w ciemnościach.

Pierwsze sparowanie ze smartfonem jest błyskawiczne: na tylnej ściance obok gumowej zatyczki znajdziemy włącznik – po jego dłuższym naciśnięciu zapalają się diody panelu, a Tronsmart wydaje charakterystyczny dźwięk sygnalizujący gotowość do pracy. Jeśli chcemy, parujemy nasze urządzenie poprzez NFC bądź tradycyjnie i zaczynamy bawić się muzyką, odtwarzaną wprost z telefonu.

Tronsmart Element Mega Pro / fot. techManiaK

Poza taką standardową możliwością do dyspozycji dostajemy czytnik kart microSD, który pozwala nam używać głośniczka jako samodzielnego zestawu grającego! Wkładamy kartę ze soją muzyką i możemy zamienić Tronsmarta w autonomiczny player, a dodatkowo dzięki slotowi USB podładujemy naszego smartfona (funkcja powerbanku).

Sterowanie jest niezwykle proste w obu przypadkach i odtwarzanie kontrolujemy poprzez naciskanie przycisków oznaczonych piktogramami: M (reset połączenia), play/pause, następny/kolejny utwór oraz vol +/-, który obsługujemy nie tapnięciem, a przesuwaniem.

Tronsmart Element Mega Pro / fot. techManiaK

Podobnie jednym dotknięciem przycisku sparujemy głośnik z drugim modelem Mega Pro i przejdziemy dzięki temu w tryb stereo; aktywujemy asystenta głosowego bądź zmienimy typ brzmienia, wybierając jeden z trzech presetów: domyślny Deep Basss, Vocal i 3D. Moim zdaniem głośniczek najlepiej radzi sobie w trybie podstawowym, kiedy przycisk EQ jest wygaszony.

Jakość wykonania jest bardzo dobra: nic tu nie skrzypu, tworzywa są solidne i przyjemne w dotyku (metalowa siateczka i pokryty delikatnym gumowaniem plastik), a gumowana zaślepka idealnie trzyma się swojego miejsca.

Mocy przybywaj! Jak gra Tronsmart Element Mega Pro?

Tronsmart Element Mega Pro / fot. techManiaK

Mówiąc najogólniej brzmienie jest rozrywkowe i skierowane na efektowne zestrojenie – to idealny głośnik imprezowy, który pod tym względem zjada słynnego Ankera Soundcore Motion+.

Muszę powiedzieć wprost, że na co dzień preferuję jednak ten styl grania, jaki oferuje Motion+, czyli spora moc, ale dość zrównoważony przekaz bez efekciarstwa.

Niestety na otwartej przestrzeni takie zestrojenie zaczyna się gubić  i okazuje się mało donośne, co przeszkadza zwłaszcza podczas ogródkowej imprezy, gdzie Ankerowi brakuje szerszego oddechu. Choć mówię to z żalem, to o ile jakość cichszej muzyki jest lepsza na Ankerze, to im głośniej, tym bardziej zaczyna wyrywać do przodu Tronsmart.

Tronsmart Element Mega Pro vs Anker/ fot. techManiaK

Za to w takich podwórkowych warunkach Tronsmart Mega Pro rozkwita i mówię to bez cienia przesady! Co najlepsze, nie wpada przy tym w gęstą pulpę, jak choćby niesławny T6 Max, straszący bulgotami basu. Mega zawsze będzie mistrzem imprezy, o ile nie przesadzimy ze skalą głośności i użyciem niebieskiej … barwy na przycisku equalizera.

W tym momencie trzeba wyjaśnić, że recenzowany głośnik nie doczekał się obsługi przez dedykowaną aplikację. Nie – bo nie, choć znajdziemy w niej model Tronsmart Studio, który przegrywa z naszym bohaterem mocą i to dwukrotnie. Producent postanowił jednak wynagrodzić nam brak korektora w aplikacji poprzez zastosowanie przycisku EQ, który znajdziemy na górnym panelu.

Tronsmart Element Mega Pro / fot. techManiaK

Przy standardowym odsłuchu brakuje trochę średnicy, która jest lekko wycofana i przeszkadza to głównie w odbiorze wokalu – nieważne, czy będzie to Bruce Dickinson czy Kylie Minogue, zawsze będziemy mieli wrażenie, jakby głos zrobił spory krok wstecz na scenie. Jest to cecha, która doskwiera najbardziej przy słuchaniu muzyki „w tle”, podczas pracy czy czytania, kiedy zbyt wysoki poziom głośności nie pozwala nam skupić się na innych czynnościach.

Jednak jeśli zgłośnimy muzykę, to radosne zestrojenie szybko nam to powetuje – tylko wtedy zapomnijcie o tym, że zajmiecie się przy okazji czymś innym 🙂

Mega Pro wydaje się być celnym strzałem producenta w niszę imprezowych, przenośnych głośników bezprzewodowych: jest głośno, mocno, z wyczuwalnym i potrafiącym wzbudzić drżenie podłoża basem. Bez wspierania brzmienia poprzez korektor dźwięku możemy liczyć na – moim zdaniem – najbardziej rozsądne zestrojenie, w którym ani bas nie jest przesadzony, ani nie pojawiają się dziwne zniekształcenia.

Czy warto kupić Tronsmart Element Mega Pro?

Tronsmart Element Mega Pro / fot. techManiaK

Podczas testów złapałem się na tym, że Tronsmart wyprodukował głośnik, który pozwala o nim zapomnieć i po prostu cieszyć się muzyką. W cenie nieco ponad 300 zł otrzymujemy urządzenie:

  • o dużej mocy, potrafiące nagłośnić nie tylko przestrzeń w małym pomieszczeniu, ale też imprezę na zewnątrz,
  • brzmiące dobrze, z wyraźnym basem, który jednak nie przechodzi w charkot w okolicy maksymalnej głośności, co często spotkamy u konkurentów z podobnej półki cenowej,
  • proste w obsłudze i z efektownym, podświetlanym sterowaniem,
  • obsługując NFC, tryb stereo, czytnik kart,
  • oferujące do 10 h pracy,
  • solidnie wykonane i zgodne z normą IPX5.

Jeśli szukasz głośnika bez inteligentnych funkcji, który nie będzie udawał mistrza basów i zapewni na tyle mocne brzmienie, że poradzi sobie na zewnątrz – wybór jest prosty.

Ocena końcowa testu [1-10]: 7.0

ZALETY
  • Gumowany spód i metalowa maskownica
  • Mocne brzmienie, któremu niestraszne granie na świeżym powietrzu
  • Dużo basu dobrej - jak na rodzaj urządzenia - jakości
  • Dobra bateria
  • Efektowny, podświetlany i dotykowy panel sterowania
  • Świetny patent z regulacją głośności
  • Możliwość pracy w stereo
  • Stabilne połączenie Bluetooth
  • Duża moc w dobrej cenie
  • Czytnik kart pamięci i USB
WADY
  • Kodeki - jedynie SBC
  • Spora waga
  • Przy mocnym chwycie maskownica lekko się ugina
  • Czas ładowania mógłbym być niższy
  • Przy cichym odsłuchu brakuje średnicy pasma
  • Brak aplikacji
  • Wbudowany korektor jest trochę dla picu

Ceny Tronsmart Element Mega Pro

Tronsmart Element Mega Pro

od: 309 zł »

Grzegorz Szczypa

Najnowsze artykuły

  • Newsy
  • Telefony

Król tanich telefonów otrzyma 4-letnie wsparcie aktualizacji. Nawet jeden aparat nie przyćmi świetnej ceny

Pierwszy smartfon spod szyldu cmf (submarka Nothing) wkrótce trafi do sprzedaży. Będzie nazywać się cmf…

9 maja 2024
  • Newsy
  • Sony
  • Telefony

Japoński samuraj potwierdza premierę. Znam datę debiutu flagowca Sony Xperia 1 VI

Sony potwierdziło premierę nowych smartfonów! Debiut flagowca i średniaka (a może jeszcze jednego modelu) został…

8 maja 2024
  • Newsy
  • Operatorzy
  • Plus

Nowy iPhone za mniej niż 2500 zł? Ten operator ma okazje dla fanów Apple

Plus ma specjalne oferty dla tych, którzy przymierzają się do zakupu nowego iPhone'a. Z ofertami…

8 maja 2024
  • Newsy
  • Nokia
  • Telefony

25 lat temu dałbyś się za nią pokroić. Dzisiaj debiutuje ponownie i trafia do Polski

Solidne wykonanie, cyfrowy detoks, bateria na kilka dni i Snake w telefonie. Jeśli któryś z…

8 maja 2024
  • Huawei
  • Newsy
  • Telefony

Pozamiatane. Smartfon z najlepszym aparatem na świecie zmiażdżył rywali

Mamy nowego króla! Jeden z najnowszych flagowców został okrzyknięty najlepszym telefonem do zdjęć na świecie.…

8 maja 2024
  • Newsy
  • Telefony
  • Vivo

Nie docenisz tych flagowców, obudzisz się z ręką w nocniku. W tych cenach ich specyfikacja czaruje przed premierą

vivo X100s, vivo X100s Pro i vivo X100 UItra debiutują na dniach, a ich specyfikacja…

8 maja 2024