Obietnica aktualizacji 5-letnich flagowców do HarmonyOS skłoni wielu użytkowników do pozostania przy swoich smartfonach. Wyniki testów pokazują, że to naprawdę udany system. Bez zmiany urządzenia dostaniesz szybszy telefon z lepszą baterią.
HarmonyOS może nie sprawił, że po telefony Huawei w Europie i USA zaczną ustawiać się kolejki, ale naprawdę widać postęp. Pierwsze testy – oczywiście o ile można im wierzyć – pokazują, jak dużo zyskają nawet starsze modele.
Na pierwszy ogień na warsztat weźmiemy czas pracy na baterii. Testy przeprowadzono na flagowym Huawei Mate 40 Pro+ na dwóch różnych wersjach oprogramowania. Pierwsza to dobrze znane EMUI 11, a druga to już HarmonyOS 2. Różnica jest spora – i to pomimo tego, że oba systemy to tak naprawdę Android 10.
Test zakończył się wygraną HarmonyOS o niemal 10%. W przypadku flagowca oznacza to zwykle kilkadziesiąt dodatkowych minut pracy pod obciążeniem, które użytkownicy dostaną w prezencie całkowicie gratis. Szkoda, że każda aktualizacja dla innych flagowców tego nie potrafi. Można zgryźliwie powiedzieć, że Huawei po prostu miało niemal dwa lata na optymalizację Androida 10.
Ciekawe jest też zestawienie nie tylko z EMUI, ale także z iOS. Tego samego Mate’a 40 Pro porównano do iPhone’a 12 Pro Max. Wyniki w teście wykorzystującym gry wykazało, że flagowiec Apple rozładował się po niecałych 4 godzinach, Mate z EMUI po nieco ponad 4 i pół, a ten sam Huawei z HarmonyOS wytrzymał ponad 5 godzin.
Więcej na temat porównania EMUI 11 i HarmonyOS (wtedy jeszcze jako bety) znajdziesz w poniższym tekście. Wygląda na to, że Huawei naprawdę wiedziało, co robi. Obietnica aktualizacji nawet dla 5-letnich urządzeń to również ewenement w świecie Androida. Ciekawa, kiedy zostanie dotrzymana.
Huawei Mate 40 Pro z HarmonyOS niszczy EMUI w teście wydajności!
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.