Huawei Mate 40 Pro ma otrzymać jeden z najbardziej niezwykłych aparatów fotograficznych na świecie – mamy coraz więcej przesłanek pochodzących nawet od samego Huawei, które potwierdziło wygląd ramki na obiektywy. Tego nie spotkamy w innych flagowcach.
Jeśli miałbym wymienić jedną branżę, w której Huawei jest niemalże bezkonkurencyjne, na pewno postawiłbym na fotografię. Mimo olbrzymich problemów i zapadającej się pod stopami podłogi Huawei po raz kolejny ma zamiar nas zaskoczyć – chodzi rzecz jasna o aparat w Mate 40 Pro.
Oktagon w Huawei Mate 40 Pro
Grafika, która kilka dni temu pojawiła się w sieci, okazała się prawdziwa i ujawnia, jak będzie prezentować się tylny panel flagowca. Mate 40 Pro trzyma wyjątkową ramkę na obiektywy w kształcie ośmiokąta.
Przypomnę tylko, iż kombinacje związane z designem ramki trwają w Huawei już od przynajmniej 2018 roku, kiedy debiutujący Mate 20 Pro pokazał światu kwadratową wysepkę. W Mate 30 Pro pojawił się zgrabny i ładniejszy okrąg, a do Mate 40 Pro – jak doskonale widać – ma trafić mobilny oktagon.
Przyznam się szczerze, że nie uwierzyłem w zdjęcie, które dwa dni temu znalazło się w sieci. Wszak wszystkie dotychczasowe przecieki wskazywały na ponowne użycie przez Huawei okrągłej ramki na aparaty. Ośmiobok wydawał się dużo mniej prawdopodobny, ale jednak okazał się prawdziwy.
Huawei Mate 40 Pro może posiadać co najmniej cztery aparaty fotograficzne, a w tym jednostkę główną o wysokiej rozdzielczości (plotki mówią o matrycy 108 MP lub 50 MP), szerokokątną, teleobiektyw i sensor dodatkowy. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, Huawei, tak jak co roku, zostanie mistrzem fotografii.
Premiera telefonu odbędzie się 22 października, czyli za niecały tydzień. Podczas prezentacji dowiemy się wszystkiego o specyfikacji i wydajności modelu, za którą ma odpowiadać mocniejszy niż kiedykolwiek procesor Kirin 9000.
Huawei Mate 40 Pro błyszczy pod jednym względem. Nie daje mu rady nawet Xiaomi Mi 10 Ultra
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.