Innowacyjny Galaxy Fold dopiero pojawił się w polskiej sprzedaży, a już może świętować w niej pierwszy sukces – flagowiec w ciągu kilku godzin zniknął z półek sklepów Samsung Brand Store, które oczekują na kolejną dostawę. Co ma w sobie składany Galaxy Fold?
Pełen tajemnic Samsung Galaxy Fold pojawił się w polskiej sprzedaży trzy dni temu, czyli 18 października. Tego samego dnia, lecz kilka godzin po starcie swojego rynkowego debiutu, został wyprzedany w salonach Samsung Brand Store. Obecnie można go kupić w ofertach polskich sieci operatorskich.
Sprzedaż „rozłożona” na łopatki
Polska cena Galaxy Fold to niebagatelne 9 tysięcy złotych, które sprawiają, iż składany telefon pozostaje fanaberią dla nielicznej grupy najbogatszych maniaKów. Barierą w zakupie elastycznego modelu jest nie tylko zaporowa kwota w złotówkach, ale także konieczność osobistego odbioru Galaxy Fold w sklepie – tam zostaniemy poinstruowani, jak korzystać z telefonu i uniknąć uszkodzeń.
Zainteresowanie swoim wynalazkiem Samsung określa mianem „bardzo dużego”, chociaż nie pokusił się o dokładne sprecyzowanie liczby sprzedanych modeli. Wiemy tylko, iż kolejna dostawa do salonów została zaplanowana na 23 października. Przyjrzyjmy się zatem atutom Galaxy Fold, które przekonały do zakupu pierwszych maniaKów.
Co ma w sobie Galaxy Fold?
Nie bez znaczenia jest przede wszystkim innowacyjność urządzenia, gdyż takiego sprzętu na polskim rynku jeszcze nie było. Prawdziwy smartfon ze składanym ekranem to gratka dla każdego fana nowych technologii. Jak w swoich pierwszych wrażeniach opisuje nasz redaKtor Konrad: „jeśli będziesz miał możliwość spędzić z Samsungiem Galaxy Fold nieco czasu, to po pierwszym rozłożeniu się w nim zakochasz”.
Elitarne odczucia wywołuje przede wszystkim 7,3-calowy ekran Dynamic AMOLED, który obsługuje do trzech aplikacji jednocześnie i prezentuje fantastyczną jakość obrazu. To dobra matryca do codziennej pracy z programami i rozrywki. Do szybkiego podglądu powiadomień otrzymaliśmy natomiast niewielki ekran przedni o przekątnej 4,6-cala.
Galaxy Fold to także sześć aparatów fotograficznych, rozmieszczonych w każdej części obudowy. Na pokładzie nie brakuje kilku oczek do selfie, aparatów szerokokątnych oraz teleobiektywu. Z takim zapleczem optycznym można śmiało wyruszyć w miasto i uchwycić nim żywe scenerie.
Mając na uwadze wszystkie plusy Galaxy Folda, warto jednak pamiętać o odpowiedzialności za kupiony sprzęt. Główny wyświetlacz flagowca da się zarysować nawet paznokciem, a po dostaniu się kurzu w szczeliny konstrukcji możemy zapomnieć o bezgłośnym składaniu się obudowy. To sprzęt przyszłościowy, choć szalenie delikatny.
Pierwsze wrażenia o Galaxy Fold:
Samsung Galaxy Fold w Polsce. Oto polska cena i nasze pierwsze wrażenia
Źródło: informacja prasowa Samsunga
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.