Nubia Z80 Ultra to na pewno jeden z najciekawszych flagowców, cechujący się nieskazitelnym ekranem, wielką baterią i specjalną edycją dla fanów fotografii. Oto wszystko, co o niej wiemy.
To Xiaomi 16 będzie pierwszym smartfonem ze Snapdragonem 8 Elite Gen 5 (nadal nie mogę przejść nad tą nazwą do porządku dziennego), ale Nubia Z80 Ultra pojawi się niedługo po nim. Skusi specjalną edycją, wielką baterią oraz nowym teleobiektywem.
Nubia Z80 Ultra Photographer Edition ma nowy teleobiektyw
Nadchodząca Nubia Z80 Ultra Photographer Edition to następca skierowanego do fanów mobilnej fotografii specjalna wersja flagowca. W stosunku do regularnej wersji ma cechować się innym teleobiektywem, co ma być też podkreślone w designie tylnego panelu. Podobnie było przed rokiem.
Dodajmy do tego nowy procesor, czyli Snapdragona 8 Elite Gen 5. Póki co nie wiemy o nim za wiele, może poza pierwszymi wynikami z benchmarków. Jego obecność pozwala jednak dość precyzyjnie określić datę premiery Nubii Z80 Ultra Photographer Edition. Moim zdaniem dojdzie do niej w październiku.
Nieskazitelny ekran i potężna bateria
Do tego – jak to w przypadku Nubii bywa – mamy do czynienia z jedynym flagowcem, którego ekran pozbawiono wcięcia czy dziurki. Dzięki temu front jest zupełnie nieskazitelny, a ramki ograniczono minimum. Takiej immersji nie oferuje żaden inny telefon na rynku. Z przecieków wiemy też, że rozdzielczość to 1.5K.
Choć obudowa wcale na to nie wskazuje, Nubia Z80 Ultra Photographer Edition otrzyma niemal równie dużą baterię, co Oppo Find X9 Pro. Mówi się o ogniwie o pojemności około 7000 mAh. To kolejny krok w dobrą stronę w stosunku do poprzednika, liczącego sobie 6000 mAh. Poza tym uważam, że akumulator nie ulegnie zmniejszeniu w europejskiej wersji.
Na koniec trzeba powiedzieć słowo o cenie. Przypomnę bowiem, że Nubia Z70 Ultra Photographer Edition na start kosztowała 899 euro. To sporo pieniędzy, ale mówimy przecież o najlepszym modelu w portfolio producenta. Jeżeli nowy model będzie startował z podobnego poziomu, będziemy mieli do czynienia z rzadkim przypadkiem w 2025 roku. Mniej niż 4000 złotych za flagowca z Androidem? Brzmi świetnie.
Źródło: Smart Pikachu, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.







