G-Shock GBM-2100A to nowe zegarki z praktycznie nieskończoną baterią. Są na tyle dobrze wycenione, że za taką kasę wole je od smartwatchy. Ile przyjdzie nam za nie zapłacić?
G-Shock GBM-2100A uzupełniły ofertę zegarków Casio ze stali nierdzewnej. To dwa modele o bliźniaczej specyfikacji, różniące się kolorem tarczy. Śmiem twierdzić, że przy swojej dbałości o szczegóły i praktycznie nieskończonej baterii są lepszym wyborem od smartwatchy za tysiaka.
G-Shock GBM-2100A to nowe zegarki z praktycznie nieskończoną baterią
Już pierwszy rzut oka na Casio G-Shocka GBM-2100A wystarczy, by go polubić. Front koperty wykonano z nierdzewnej stali, a mimo tego nie da się go pomylić z żadną inną marką zegarków. Całość robi solidne wrażenie, a przy wadze 72g czuć go na nadgarstku. Tarczę w kolorze niebieskim lub purpurowym chroni mineralne szkło.
Casio G-Shock to synonim odporności i tu jest podobnie. Można w nich nurkować, co zapewnia norma odporności 20 ATM. Mimo tego, że żaden z nich nie jest smartwatchem, to mimo wszystko możesz połączyć go ze smartfonem po Bluetooth. Posłuży to do aktualizacji czasu czy daty, a także strefy czasowej.
Jeżeli chodzi o baterię, to możemy mówić o w zasadzie nieskończonym w kontekście smartwatchy czasie pracy. 18 miesięcy bez doładowania ze słońca to wynik, o którym nawet Garminy mogą pomarzyć. Wszystko to dzięki technologii Casio Tough Solar.
Za taką kasę wole je od smartwatchy
Do tego jest jeszcze kwestia ceny. Casio G-Shock GBM-2100A kosztuje w Wielkiej Brytanii 229 funtów. Przy obecnym kursie daje to nam kwotę 1130 złotych, czyli naprawdę rozsądne pieniądze za tak wyposażoną nowość Casio.
Czy smartwatch za 1000 złotych jest w stanie zapewnić więcej funkcji? Na pewno. A czy jakością wykonania i kilkunastoma latami pracy spłaci podobnie inwestycję? Ani trochę, tu Casio ma nieporównywalną przewagę.
Źródło: Casio, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.









