Casio GMW-B5000D jest montowany w precyzyjnej fabryce Yamagata, z definicji wygrywa z każdym smartwatchem premium i ma dobrą cenę. Czego chcieć więcej?
Casio wprowadziło do globalnej oferty dwa nowe G-Shocki, które trafiły do sprzedaży w dokładnie tej samej cenie. Casio GMW-B5000D i G-Shock GMB2100SD-1C śmiało mogą uchodzić za powody, dla których zakup smartwatcha ma coraz mniej sensu.
G-Shock GMW-B5000D jest montowany w precyzyjnej fabryce Yamagata
Na początek warto zaznaczyć, że oba modele są wzorowane na oryginalnym G-Shocku z 1983 roku i zostały wyprodukowane w Japonii – konkretnie w słynnej fabryce Yamagata. To z kolei oznacza niespotykaną wśród smartwatchy dbałość o szczegóły i jakość wykonania. Widać to choćby po metalowej kopercie ze stali nierdzewnej – znasz tak dobrze wyglądający smartwatch?
Poza tym dzięki technologii Tough Solar zegarek może działać teoretycznie bez końca. Niewielkie, schowane za kopertą panele słoneczne pozwalają na rezerwę chodu od 6 do 24 miesięcy. Czegoś takiego nie jest w stanie zapewnić żaden smartwatch, nawet Garminy Solar nie działają tak długo.
Cena nie powala na kolana, wręcz przeciwnie
Cena została ustalona na 550 dolarów, co przy obecnym kursie daje nam dokładnie 1999 złotych. Nowe G-Shocki kosztują więc tyle, co Samsung Galaxy Watch8 czy Huawei Watch 4 Pro w wersji Space Edition (1999-2199 złotych). I moim zdaniem są dużo lepszym wyborem, będąc inwestycją na całe lata użytkowania.
Warto też wspomnieć o funkcjach „smart”. Co prawda żaden z nich nie oferuje GPSu, ale nadal da się go połączyć z telefonem. Dzięki temu automatycznie ustawisz godzinę i kalendarz. Jeżeli jednak sądzisz, że wolisz coś smart, to podpowiemy Ci, jaki smartwatch kupić.
Źródło: Casio, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.








