Sony Xperia 1 VII to najładniejszy flagowiec tego roku. Można się ze mną nie zgadzać, ale nawet w tym przypadku trzeba przyznać, że Sony doprowadziło swój projekt do perfekcji.
O telefonach Sony można powiedzieć całkiem sporo złego. Jednego nie można im odmówić – designersko stoją o półkę wyżej od Samsunga i Apple. Możesz się ze mną nie zgadzać, ale jak wytłumaczysz fakt, że pokazują ten sam smartfon 7 raz z rzędu, nadal potrafią powodować opad szczęki?
Sony Xperia 1 VII we wszystkich kolorach pozuje na grafikach producenta
Ostatnio testuję Motorolę Edge 60 Pro i muszę przyznać, że w fiolecie prezentuje się zjawiskowo. Dokładnie to samo mogę napisać na temat Sony Xperii 1 VII, która w fiolecie na tle konkurencji wygląda jak biskup na odpuście, czyli lepiej od każdego obok niego.
Czy design zmienił się w stosunku do poprzednika? Skąd ten pomysł, oczywiście, że nie. Mamy tutaj nowe matryce aparatów, ale wcale nie pociągnęło to za sobą większej wyspy na obiektywy. Ponadto zachowano złącze jack 3.5 mm.
Szkoda, że nie urosła bateria, ale jestem przekonany, że sam Snapdragon 8 Elite zrobi tu różnicę względem zeszłego roku. Przypomnę przecież, że Xperia 1 VI była jednym z najdłużej działających flagowców 2024 roku.
Problemem nie jest nawet specyfikacja, ale cena i data premiery
Na początek przypomnę, że choć Sony Xperia 1 VII zadebiutuje teoretycznie 13 maja, to do polskich sklepów trafi dopiero w wakacje. Takie opóźnienie jest bardzo typowe dla japońskiego producenta, ale na pewno nie pomaga w osiągnięciu dobrych wyników sprzedaży.
Druga sprawa to cena. Sony Xperia 1 VII znowu ma kosztować około 6500 złotych. To oznacza, że w sklepach ze specyfikację tożsamą do Galaxy S25 Ultra, OnePlusa 13 czy Oppo Find X8 Pro będzie od nich o dobre 1500-2000 złotych droższa.
Samsung znowu 100 lat za Chińczykami. Jeżeli chcesz kupić taki smartfon, to daruj sobie konkurencję
Źródło: Android Headlines, via GSMArena, opracowanie własne
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.