OnePlus przygotowuje się do premiery dwóch modeli z rodziny OnePlus 7. Smartfon w wersji podstawowej będzie tylko delikatnie odświeżonym poprzednikiem z nowszym procesorem i ciut mniejszym ekranem, co potwierdzają nowe grafiki. Wysuwaną kamerkę selfie dostanie tylko OnePlus 7 Pro.
Spis treści
Wiele znaków na niebie i ziemi wskazuje, że 14 maja poznamy nowe flagowce marki OnePlus. Liczba mnoga bierze się stąd, że tego dnia zaprezentowane zostaną dwa modele: OnePlus 7 i OnePlus 7 Pro. Właśnie dowiedzieliśmy się, jakie będą główne różnice między tymi sprzętami.
Serwis Pricebaba we współpracy z OnLeaks przygotował wizualizację wideo, opracowaną na podstawie plików CAD, która pokazuje nam podstawową wersję OnePlus 7 w pełnej krasie:
Na dokładkę mam kilka grafik (kliknij, żeby powiększyć):
W zeszłym miesiącu poznaliśmy rzekomy wygląd OnePlus 7. Teraz wiemy, że wizualizacja przedstawiała OnePlus 7 Pro, czyli specjalny model z wysuwaną kamerką selfie i potrójnym aparatem. Jak się okazuje, wersja standardowa będzie znacznie bardziej konserwatywna.
Zacznijmy może od tego, że z wyglądu OnePlus 7 bardzo przypomina swojego poprzednika i to bardzo. Oba modele łączy podwójny aparat główny i ekran z notchem w kształcie kropli wody. Tegoroczny flagowiec ma jednak otrzymać ekran Optic AMOLED o trochę mniejszej przekątnej, mianowicie 6,2 cala (zamiast 6,41 cala), a przynajmniej tak twierdzi źródło. To dziwne, bo ich wymiary są niemal identyczne, więc albo jest to błąd, albo ramki będą szersze.
Na filmie i obrazkach nie widać czytnika linii papilarnych, więc po raz kolejny zostanie on zintegrowany z ekranem. Na prawej stronie ulokowany zostanie przełącznik do wyciszania telefonu i przycisk zasilania, na lewej belka regulacji głośności i tacka na karty SIM, a na spodzie złącze USB typu C, mikrofon i głośnik multimedialny.
Zwróćcie też uwagę na to, że OnePlus 7 ma podwójny aparat fotograficzny, gdy w modelu Pro znajdą się trzy oczka.
Strategia producenta jest dla mnie jasna: kto boi się wysuwanej kamerki, ten kupi OnePlus 7, a reszta sięgnie po OnePlus 7 Pro. Nie mogę powiedzieć, że to jest zły pomysł, jednak trochę szkoda, że podstawowy model okrojono też z dodatkowego obiektywu (pewnie szerokiego kąta). Nie zdziwię się, że to jeszcze nie koniec oszczędności i OnePlus 7 będzie tak naprawdę OnePlus 6T+, a to nie każdego musi zadowolić.
Osobiście liczę na to, że albo OnePlus 7 będzie zauważalnie tańszy od wersji z „Pro” w nazwie, albo brak wysuwanej kamerki i potrójnego aparatu to jedyne elementy, z jakich zrezygnował OnePlus w swoim podstawowym flagowcu.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Majowa aktualizacja dla serii Samsung Galaxy S25 nie przyniesie zapowiadanych nowości. Zamiast usprawnień aparatu i…
To już ostateczne i oficjalne - OnePlus 13T nie trafi do sprzedaży w Polsce. Poza…
Nowy układ graficzny Nvidia RTX 5060 dla laptopów pojawił się w bazie Geekbench. GPU w…
Ten RTS to bez wątpienia miły hołd dla legendarnego Command and Conquer. Mimo kilku wad…
Po zapowiedzi flagowca Sony Xperia 1 VII, fani oczekiwali kilku słów na temat Sony Xperia…
iPhone 17 Pro miał oferować warstwę antyrefleksyjną podobną do tej z Galaxy Ultra. Nowy przeciek…