Xiaomi przepowiada ogromny sukces Redmi Note 7, czyli jednego z najbardziej opłacalnych modeli, które możecie kupić w naszym kraju. Producent jest przekonany o murowanym powodzeniu średniaka i mówi o ogromnej sprzedaży do końca marca. Polska może odegrać w niej swoją rolę.
„Polska to jeden z najważniejszych rynków dla Xiaomi” – to zdanie niczym mantrę podkreślano podczas polskiej prezentacji Redmi Note 7 oraz Xiaomi Mi 9.
Tkwi w tym garść prawdy, ponieważ Polska była pierwszym, europejskim krajem z oficjalną dostępnością Xiaomi, a nasi klienci okazali się jednymi z najbardziej przychylnych chińskiemu producentowi. Wciąż uważam, że z polskim nastawieniem do urządzeń z Chin to spory sukces.
W „prezencie” Xiaomi wyceniło swoje najnowsze urządzenia na bardzo przystępnym poziomie, co poskutkowało wyprzedażą Mi 9 w jeden dzień oraz zniknięciem modeli Redmi Note 7 w zaledwie 30 sekund. Konkurenci rzadko chwalą się podobnymi sukcesami.
Xiaomi ma apetyt na więcej
Producent wciąż uważa, że to zbyt mało, dlatego na specjalnej konferencji zapowiedział swój najbliższy cel – osiągnięcie 4 milionów sprzedanych sztuk do końca marca, co dla średniaka z dwumiesięcznym stażem byłoby bardzo solidnym wynikiem.
Jedna czwarta tej sumy została zdobyta już w pierwszy miesiąc po premierze, kiedy Redmi Note 7 był dostępny jedynie w Chinach. Rozpoczęcie światowej dystrybucji i sprzedaży w Europie powinno szybko przynieść pożądany skutek – Xiaomi ma na osiągnięcie celu tylko kilkanaście dni.
Cztery miliony to bardzo konkretne dane, co zauważył serwis GSMArena i oszacował sprzedaż średniaka na 50 tysięcy sztuk dziennie. Dodając do tego chińską i indyjską dystrybucję droższego Redmi Note 7 Pro, założony próg ma być od dawna przekroczony.
Co ma w sobie Redmi Note 7?
W najbardziej opłacalnym wariancie 4/64 GB smartfon kosztuje tylko 899 złotych i oferuje mocną specyfikację opartą na procesorze Snapdragon 660 oraz akumulatorze o pojemności 4000 mAh.
Zestaw dopełnia podwójny aparat z jednostką 48 MP, ekran IPS o rozdzielczości Full HD+, a także szybkie ładowanie za pomocą USB typu C. Do szczęścia zabrakło właściwie tylko NFC.
Dowiedz się więcej o Redmi Note 7:
Redmi Note 7 wyprzedany w 30 sekund! Nie zdążyłeś/aś? Zamów go w przedsprzedaży
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.