Mimo że do premiery iOS 13 zostało nam jeszcze trochę czasu, postanowiliśmy pokusić się o małe zestawienie funkcji, które powinny znaleźć się w nadchodzącej aktualizacji mobilnej platformy systemowej Apple.
Jestem nałogowym użytkownikiem iOS-a i często wychwalam rzeczoną platformę pod niebiosa, ale zdaję sobie sprawę z jej braków względem konkurencji. Wystarczyłoby kilka prostych zmian, by system stał się niemalże idealną usługą. O jakich modyfikacjach tudzież nowościach mówię?
Wiadomo, systemy są nieustannie usprawniane i wyposażane w nowinki, które mają ułatwić życie użytkownikom smartfonów. Moja lista życzeń względem iOS 13 mogłaby ciągnąć się na wiele stron, ale próbując tworzyć wspomnianą listę, zdałem sobie sprawę, z tego, że tak naprawdę potrzebuję tylko kilku, zdawałby się, prostych ficzerów.
Nie, żeby nie odpowiadał mi obecny kształt ekranu głównego. Jest schludny, przyjemny w odbiorze i przewidywalny. Jego problemem jest to, że trąci myszką. Przestrzały wygląd potrafi drażnić i przydałoby mu się odświeżenie. To tchnęłoby w iOS nowe życie, którego system w mojej opinii potrzebuje.
Wbudowana w iOS klawiatura Apple jest genialna, niemalże bezbłędna i… ograniczona. Nie rozumiem, dlaczego sadownicy nie wprowadzili do niej możliwości wprowadzania tekstu za pomocą gestów, czyli przesuwania palca po ekranie.
Możliwość pisania za pomocą „swype’owania” byłaby niezwykle pomocna i liczę na to, że Apple ugnie się i wprowadzi takowy ficzer przy okazji premiery iOS 13.
Smartfony Apple mają coraz większe ekrany. Nawet „budżetowy” iPhone XR otrzymał 6.1-calową matrycę, która nie jest w pełni wykorzystana. Możliwość uruchomienia dwóch aplikacji na podzielonym ekranie to coś, na co Apple prędzej czy później musi się zdecydować. Czy uda się zrealizować to przy okazji iOS 13? Możliwe, ale czuję, że Apple zarezerwuje tę funkcję dla modelu z dopiskiem Max.
W wielu koncepcyjnych opracowaniach trzynastej odsłony mobilnego systemu Apple pojawiają się motywy półprzeźroczyste. Może właśnie tym kierunkiem powinna podążać firma? Nie sądzę, by przejrzystość interfejsu ucierpiała na zmianie. Przeciwnie, czuję, że użytkownicy docenią powiew świeżości bez zbytniej ingerencji w znane im elementy.
W powyższej liście zawarłem jedynie ficzery, które mają realną szansę pojawić się w iOS. Gdybym mógł puścić wodzę fantazji, dopisałbym tutaj funkcję Picture-in-Picture, zaawansowane ustawienia aplikacji aparatu, tryb ciemny narzucający zmianę kolorystyki w każdej aplikacji (nawet niesystemowej).
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Rynek tanich telefonów do 1000 złotych jest coraz ciekawszy. TCL 50 XL 5G jest jeszcze…
HTC niegdyś był królem Androida, dlatego szkoda patrzeć na jego dzisiejszą sytuację. Powrót na tarczy,…
Najlepszy telefon do 1000 zł? Pod rozważania z pewnością trzeba wziąć realme 11 Pro. Posiada…
Jak bardzo zagrożeni jesteśmy w sieci? W 2023 roku prawie 5,5 miliona Polaków kliknęło w…
Od premiery Nothing Ear minęła chwila, jednak spokojnie - nie zapomniałem o tym, by je…
Google szykuje bardzo dziwną aktualizację najbardziej podstawowej aplikacji dostępnej na smartfonach z Androidem. Program "Telefon"…