Huawei P30 Pro będzie jednym z najważniejszych flagowców chińskiego producenta w historii, a to za sprawą potyczki z jubileuszowym Samsungiem Galaxy S10. Z tej okazji Huawei może przygotować dla nas prezent w postaci czwartego aparatu z tyłu.
Przyszły rok okaże się szczególnie ważny dla Huawei, które z pewnością zechce utrzymać mocną pozycję i pokusić się o fotel lidera mobilnego rynku – Samsunga. Producent z Chin nie będzie miał jednak łatwego zadania, chcąc zepchnąć koreańską markę w jej szczególny czas.
W pierwszy miesiącach 2019 roku zadebiutuje bowiem Galaxy S10, który bez wątpienia jest obecnie najbardziej wyczekiwanym smartfonem. Flagowiec ma szansę wyznaczyć nowe trendy, dlatego Huawei nie będzie chciało spuścić z tonu i zaoferuje w swojej odpowiedzi coś więcej.
Cztery aparaty w P30 Pro
Huawei P30 Pro powoli odsłania przed nami swoje możliwości fotograficzne, które zostaną oparte na topowym sensorze Sony IMX607 oraz łącznie czterech aparatach na tylnym panelu obudowy.
W skład modułu z pewnością wejdzie obiektyw o rozdzielczości 38 MP z najnowszą technologią pikseli, ale pozostałe trzy oczka pozostają w sferze tajemnicy. Możemy spodziewać się kamery ultraszerokokątnej oraz teleobiektywu, a dopełniającym kwartet aparatem ma szansę stać się obiektyw monochromatyczny.
Fotografia P30 Pro może połączyć możliwości P20 Pro oraz Mate 20 Pro, których aparaty uznawane są za jedne z najbardziej dokładnych, w czołówce razem z serią Pixel 3 oraz topowym Galaxy Note 9.
Wielki wyświetlacz z wcięciem
Na wizualizacji przedstawionej przez Olixara możemy zaobserwować cztery obiektywy w pionowej konfiguracji, ale wzrok przyciąga także przedni panel P30 oraz P30 Pro, z charakterystycznym wcięciem w kształcie kropli wody, tudzież łezki.
Przekątna mocniejszego wariantu ulegnie znacznemu powiększeniu w porównaniu z P20 Pro, co może wpłynąć na komfort obsługi smartfona jedną ręką, ale trudno określić to bez dokładnych wymiarów matrycy.
Możecie jednak zastanawiać się, dlaczego Huawei nie zdecyduje się wyposażyć swoich sztandarowych smartfonów w innowacyjną dziurkę w ekranie, którą otrzyma Huawei Nova 4 oraz bezpośredni konkurent Galaxy S10?
Dlaczego nie oczko w ekranie?
Sprawa jest dość oczywista i polega na technologii wykonania ekranu – seria Huawei P30 będzie bazowała na panelach OLED od LG oraz BOE, w których okrągłe wycięcie nie wchodzi w grę – patent do tego rozwiązania posiada póki co tylko Samsung.
Okrągłe wycięcie w ekranie jest możliwe także w matrycy IPS, którą chiński twórca wykorzystał w modelu Nova 4. Podobnie postąpi Lenovo, stosując ten typ wyświetlacza w nadchodzącym Lenovo Z5s.
Specyfikacja obu modeli serii nie trafiła jeszcze do sieci, ale dokładne dane na temat wydajności flagowców to kwestia kilku tygodni. Tymczasem napiszcie w komentarzach, czy już ostrzycie sobie zęby na aparaty P30 Pro.
Polecamy nasz tekst:
Huawei P30 Pro otrzyma ekran z takim wcięciem – hit czy kit?
Ceny Huawei P30 Pro
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.