Smartfon z elastycznym ekranem, flagowiec o poczwórnym aparacie głównym i 10-krotny bezstratny zoom. Takie plany na 2019 rok ma Huawei. Wystarczy, by zostać numerem jeden na rynku smartfonów?
Huawei wraz z modelem Mate 20 Pro pokazało, że ma wszystko co konieczne do rządzenia na mobilnym rynku. To jednak jedynie preludium do tego, co Chińczycy pokażą w 2019 roku. Smartfon z poczwórnym aparatem głównym, 10-krotny zoom optyczny i telefon ze składanym ekranem to główne smaczki w ich planie.
Akurat w tym aspekcie mobilnego rynku Huawei dał się wyprzedzić Samsungowi. Model Galaxy A9 posiada już bowiem aparat główny o czterech obiektywach – Huawei ma zaoferować podobny, ale oferujący jednocześnie lepszą jakość zdjęć. Pomóc ma w tym też nowy procesor, który zapewne trafi do Huawei P30 – Kirin 990.
Specyfikacja miałaby obejmować zapewne obiektyw główny, teleobiektyw, obiektyw szerokokątny oraz…no właśnie, co? Wykrywanie głębi czy może tryumfalny powrót obiektywu monochromatycznego? Możliwością są również obiektywy o różnych wartościach przysłony, ale póki co to raczej domysły.
Na rynku mamy już smartfon, które oferują dwukrotny, trzykrotny oraz pięciokrotny teoretycznie bezstratny zoom. Huawei twierdzi, że to za mało i ma w planach wydanie smartfona z najwyższej półki, który zaoferuje aż 10-krotne bezstratne zbliżenie.
Z wypowiedzi jednego z przedstawicieli Huawei w Europie nie wynika jasno, czy chodzi tutaj o zoom optyczny, czy może hybrydowy. Jedno jest pewne, w przekazie marketingowym będzie to wyglądać wspaniale – o ile konkurencja nie ubiegnie chińskiego producenta.
Największą niewiadomą pozostaje do tej pory to, jak Huawei zamierza odpowiedzieć na składany smartfon od Samsunga – bo o tym, że odpowiedzieć zamierza chyba przekonywać nikogo nie trzeba. Póki co wiemy jedynie, że będzie on wyposażony w technologię 5G i zadebiutuje w pierwszej połowie 2019 roku.
Dość buńczuczne są zapewnienia Huawei o tym, że zamierza zdetronizować Samsunga na fotelu największego producenta smartfonów na świecie. Trzymam kciuki – nie ze względu na osobiste sympatie, a raczej licząc na fakt, że taka konkurencja zapewni nam szybszy rozwój rynku. A na tym skorzysta każdy użytkownik – nie tylko fani flagowców.
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Wygląda na to, że YouTube niedługo zarzuci Was nowymi, niepomijalnymi reklamami. Google testuje właśnie funkcję,…
OPPO szykuje się do globalnej premiery aż kilku urządzeń. Poza słuchawkami Enco Buds 3, smartwatchem…
Nothing Phone 3a Pro to moim skromnym zdaniem jeden z najlepszych telefonów do 2000 złotych.…
Sker Ritual – to bez wątpienia FPS, który można określić mianem niedocenionego. Teraz każdy z…
Wydany swego czasu komunikat przez Santander może zaskoczyć wielu klientów. Popularny bank poinformował użytkowników o…
Być może nie najlepszy na rynku i być może nie najwydajniejszy. Ale na pewno bardzo…