Pixel 3 oraz Pixel 3XL, czyli następne smartfony od Google, zadebiutują prawdopodobnie za dwa miesiące, ale już wiemy całkiem sporo o ich wyglądzie, działaniu oraz ich nowym systemie Android P. Czy warto na nie czekać?
Google od kilku lat stara się spopularyzować rynek swoich smartfonów i trzeba przyznać, że póki co, nie zagroził poważnie korporacjom pokroju Samsunga czy Apple. Poprzednia edycja serii Pixel, czyli modele 2 oraz 2XL były oceniane pozytywnie, głównie za sprawą dopracowanej kamery, ale nie przebiły się szerzej wśród społeczeństwa.
Pixel 3XL ma pracować pod kontrolą najnowszego Androida P, który swoją premierę zyska prawdopodobnie już 20 sierpnia i nawet jeśli Google planuje wydać flagowca w październiku lub listopadzie, prawdopodobnie i tak Pixel 3XL będzie pierwszym telefonem z systemem Android P na pokładzie, a właściwie jego nową podwersją.
W najnowszym benchmarku modelu, dowiadujemy się, że sercem smartfona stanie się Snapdragon 845 z 4 GB pamięci RAM. A jak jest z wynikiem testu? Całkiem przyzwoicie. Testowany jeden rdzeń zdobył 2426 punktów, a wielordzeniowo Pixel 3XL osiągnął 8355 oczek.
Porównując te wyniki z niedawno opublikowanym benchmarkiem Samsunga Galaxy Note 9 trzeba przyznać, że Pixel 3XL zaskakuje wydajnością. Note 9, pracując pod kontrolą tego samego układu, co Pixel i posiadając 2 GB więcej RAM-u, zdobył w identycznym teście jednego rdzenia 2411 punktów, a wynik wielordzeniowy to 8712 punktów. Różnice są więc niewielkie.
Poprzednia generacja Pixel pracowała pod kontrolą czystego Androida i mogła poszczycić się fantastyczną szybkością. Wygląda na to, że nowy Pixel będzie równie sprawny, ale trochę szkoda, że nadal ma tylko 4 GB pamięci RAM, co już trochę nie wypada w drugiej połowie 2018 roku.
O wyglądzie Pixel 3 oraz Pixel 3XL możemy powiedzieć nieco więcej niż o ich specyfikacji oraz aparatach. Wiemy na pewno o umieszczeniu w modelu XL notcha i podwójnej kamery z przodu, natomiast z tyłu znajdzie się jeden aparat. Pojedynczy tylny obiektyw może wydawać się zamierzchłą przeszłością, kiedy na rynku triumfuje Huawei P20 Pro z potrójną matrycą, ale o jakość zdjęć nowych Pixeli raczej nie musimy się martwić.
Notch Pixela 3XL jest oczywistym wyborem ze względu na system Android P, który będzie dedykowany smartfonom z wcięciem. Jest jednak inny szczegół, który może się nie podobać – na dole urządzenia znajdzie się dosyć szeroka bródka z głośnikiem.
Spoglądając na przednią część flagowca, można stwierdzić, że całość wygląda niesymetrycznie. Szkoda, że Google nie rozciągnął wyświetlaczy Pixeli jeszcze bardziej w dół lub nie znalazł innego miejsca na głośnik. Pozostaje ratować się wyglądem tyłu urządzenia, który może wyglądać już znacznie lepiej.
Pixel 3XL będzie z pewnością dopracowanym fotosmartfonem ze świetnym aparatem głównym. Wyniki benchmarków pokazują, że nie musimy się także martwić o jego wydajność. Pomijając jego nieco przestarzały wygląd, smartfon stanie się gratką dla fanów poprzedniej edycji Pixeli. Będziemy na bieżąco informować o kolejnych nowinkach na jego temat.
Źródło: PhoneArena, Phone Designer
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Wygląda na to, że Koreańczycy mają powody do zadowolenia. Samsung Galaxy S25 Ultra sprzedaje się…
Samsung Galaxy S25 Edge podzielił się specyfikacją aparatów przed oficjalną premierą. Drogi smartfon z wyjątkowo…
OnePlus dosłownie i w przenośni rozbił bank! Producent pochwalił się wielkimi żniwami po prezentacji kompaktowego…
ManiaK Tygodnia w 8 wydaniu pojawia się wcześniej i będzie krótszy. Tym razem opowiemy o…
Jaki telefon kupić do 1000 złotych? Dzięki znakomitej przecenie jednym z najlepszych kandydatów do miana…
Samsung może wrócić do gry jako producent chipów firmy Qualcomm. Nowy Snapdragon 8 Elite 2…