Bez wątpienia jedną z najgłośniejszych spraw ostatnich miesięcy w światku technologicznym jest zakaz handlu z USA nałożony na chiński koncern technologiczny ZTE. Sprawa wciąż nie została rozwiązana i wydaje się, że kongresmenom z USA naprawdę podoba się to, jak ZTE reaguje na ich kolejne wybryki.
O zakazie handlu ZTE ze stroną amerykańską napisano już naprawdę wiele – w skrócie chodzi zaś o naruszenie traktatu, na podstawie którego firmy funkcjonujące na amerykańskim rynku nie mogą kooperować z Iranem. ZTE handlowało z krajem na Bliskim Wschodzie, co zakończyło się zakazem handlu z USA, a tym samym postawieniem w wątpliwość całej działalności firmy, która większość zysków czerpała właśnie ze Stanów Zjednoczonych. A chodzi także o korzystanie z technologii oferowanych przez amerykańskie przedsiębiorstwa, takie jak Google czy Qualcomm. Sprawa jest więc poważna, impas trwa już kilka miesięcy, a ZTE robi wszystko, co może, byle tylko wrócić do gry.
Koncern zdołał już zapłacić miliard dolarów grzywny za naruszenie zasad rynkowych, wciąż trzymając 400 milionów dolców na poczet przyszłych, ewentualnych naruszeń przepisów. To jednak nie udobruchało kongresmenów, którzy wciąż chętnie szukają sytuacji, w której mogliby jeszcze bardziej przywalić ZTE. Na razie te praktyki ukróciła amerykańska komisja do spraw handlu, która na okres miesiąca zniosła zakaz, tym samym sprawiając, że moce przerobowe chińskiego koncernu mogą wrócić do pełnej sprawności. Embargo zostanie zniesione do 1 sierpnia, a potem?
A potem znów będziemy świadkami komedii, w której wiodącą rolę będą odgrywać kongresmeni, którzy najwyraźniej za punkt honoru postawili sobie zniszczenie jednej z największych firm technologicznych w Chinach, zatrudniającej ponad 75 tysięcy osób. Wciąż mają bowiem zastrzeżenia do działalności ZTE i szykują ustawę, na mocy której w sierpniu zakaz zostałby nie tylko przywrócony, ale również zaostrzony. W praktyce może być więc tak, że Chińczycy nie zdołają jeszcze na poważnie rozkręcić produkcji, a już będą musieli z powrotem zwijać manatki, co może się skończyć dla tego koncernu naprawdę katastrofalnie.
Sam nie wiem, co jeszcze musieliby zrobić przedstawiciele ZTE, by udobruchać nienasyconych kongresmenów. Skoro nie wystarczy astronomiczna kara i dziesiątki przesłuchań, to może pomogłoby zatańczenie kazaczoka? A może roczny zapas ryżu dla każdego polityka? To już naprawdę nie jest zabawne, i choć rozumiem, że interesy są interesami, to wykończenie tak wielkiej firmy nie powinno stać na czele listy zadań amerykańskich deputowanych. A wiele wskazuje na to, że tak właśnie jest…
źródło: androidpolice
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
Wygląda na to, że YouTube niedługo zarzuci Was nowymi, niepomijalnymi reklamami. Google testuje właśnie funkcję,…
OPPO szykuje się do globalnej premiery aż kilku urządzeń. Poza słuchawkami Enco Buds 3, smartwatchem…
Nothing Phone 3a Pro to moim skromnym zdaniem jeden z najlepszych telefonów do 2000 złotych.…
Sker Ritual – to bez wątpienia FPS, który można określić mianem niedocenionego. Teraz każdy z…
Wydany swego czasu komunikat przez Santander może zaskoczyć wielu klientów. Popularny bank poinformował użytkowników o…
Być może nie najlepszy na rynku i być może nie najwydajniejszy. Ale na pewno bardzo…