Kategorie: Longform Telefony Vivo

Spójrz Apple’u. Popatrzcie wszyscy, którzy kopiujecie. Vivo pokazało Wam miejsce w szeregu

Apple rozpoczęło modę na notcha. Wielu producentów skopiowało ten pomysł, bo podobno nie da się inaczej. Tymczasem Vivo pokazało, że jak się chce, to jednak można – i właśnie tak powstał Vivo NEX, który zawstydza takie smartfony, jak Apple iPhone X, LG G7 ThinQ, OnePlus 6, Xiaomi Mi 8 czy ASUS ZenFone 5Z.

Notch jest konieczny? Taaa…

Większość z Was zapewne kojarzy to, że nie jestem bezgranicznym fanem bezramkowych smartfonów. Jednak gdybym miał takiego kupić, to na pewno byłby to model bez żadnego wycięcia w ekranie, gdyż tego typu „dziury” kłócą się z moim gustem. Poza tym jest to rozwiązanie tymczasowe, zwykła droga na skróty, która pozwala producentom na zachowanie lepszych technologii na przyszłość. A to wszystko jest winą firmy Apple.

Fot. YugaTech

Jasne, to nie był pierwszy producent, który zastosował wycięcie w ekranie. Wcześniej mogliśmy je znaleźć w wybranych telefonach marki Sharp oraz w Essential Phone. Jednak to właśnie Apple musiało sięgnąć po to rozwiązanie, by zainteresowała się nim spora część branży. Niektóre firmy próbowały nam wmówić, że one pierwsze planowały pojawienie się notcha – mam tu na myśli m.in. LG i Huawei. Jeden z naszych CzytelniKów stwierdził w żarcie, że w takim razie idzie z pretensjami do Marka Zuckerberga, bo to on pierwszy wymyślił Facebooka. Innego komentarza nie trzeba.

W każdym razie obecność notcha ma być podobno konieczna, by producenci mogli zaoferować nam smartfony z ekranami zajmującymi jak największą część frontu. Właśnie pojawił się dowód na to, że to ewidentna bzdura.

Vivo NEX pozamiatał konkurencję

Kilka godzin temu poznaliśmy Vivo NEX, czyli smartfon z najwyższym screen-to-body na rynku. Ekran tego modelu zajmuje aż 86% frontu, co jest absolutnym rekordem w świecie smartfonów i to bez notcha. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie kilka pomysłowych rozwiązań, ale jak to mówią: kto nie ryzykuje, ten nic nie ma.

Fot. Vivo

Vivo NEX nie ma klasycznego aparatu do selfie – wysuwa się go z górnej krawędzi. Osobiście nie widzę w tym nic złego, gdyż nie jestem fanem autoportretów. Producent zintegrował też czytnik linii papilarnych z ekranem oraz zrezygnował z klasycznego głośnika, decydując się na głośnik piezoelektryczny (Screen SoundCasting Technology), taki jak w pierwszym Xiaomi Mi Mix.

W tym momencie warto wspomnieć o tym, że nad podobnym rozwiązaniem pracuje obecnie Samsung, który chce je wprowadzić w Galaxy S10, by móc zredukować ramki jak najbardziej się da. Trochę dziwi mnie to, że potężny Samsung dopiero teraz wpadł na to, co już dwa lata temu wykombinowało „jakieś tam” Xiaomi. Przypadek?

W każdym razie pewne jest jedno – obecność wycięcia w ekranie wcale nie jest koniecznością, by stosunek wielkości wyświetlacza do całego przedniego panelu był rekordowy. Wystarczy tylko chcieć!

Vivo nie oszczędzało na podzespołach

Niezmiernie cieszy mnie to, że Vivo nie oszczędzało na podzespołach. Obecność Snapdragona 845 w topowym wariancie Vivo NEX to żadne zaskoczenie, ale połączenie 8 GB RAM z co najmniej 128 GB pamięci wewnętrznej wcale nie było takie oczywiste. By się o tym przekonać, wystarczy tylko spojrzeć na takie modele jak Samsung Galaxy S9, LG G7 ThinQ czy Sony Xperia XZ2.

Vivo NEX to przyszłość

Oczywiście Vivo NEX nie jest smartfonem idealnym. Mógłbym się przyczepić do tego, że jest drogi. Na dodatek Vivo po macoszemu potraktowało kwestię dodatkowego aparatu i wyposażyło ten model w zwykły obiektyw do rozmazywania tła. Vivo NEX nie jest też wodoszczelny, nie ma slotu na karty microSD, a mimo niezwykle wąskich ramek ciągle jest dużym telefonem. Część z Was jest też pewnie zawiedziona tym, że Vivo APEX, czyli pierwowzór omawianego smartfona był jeszcze bardziej bezramkowy. Moim zdaniem są to jednak tylko drobnostki, które nie każdemu muszą przeszkadzać.

Fot. Vivo

Vivo NEX to przyszłość. Jestem w stanie zaryzykować stwierdzenie, że Galaxy S10 czy iPhone X 2019 będą do niego bardzo podobne. To zaś doprowadzi do śmierci notcha, która jak dla mnie jest nieunikniona.

Jestem ciekaw, jak producenci będą tłumaczyli, że nie jest on już do niczego potrzebny. Jeśli powiedzą, że wcześniej nie dało się tego zrobić, to będę miał dla nich tylko dwa słowa: Vivo NEX.

Wszystko o Vivo NEX

Najważniejsza informacje o Vivo NEX znajdziecie we wpisie poniżej:

https://www.gsmmaniak.pl/854004/vivo-nex-oficjalnie-cena-specyfikacja/

Damian Kucharski

Znajdziesz mnie na LinkedIn bit.ly/linkedinDamianK

Najnowsze artykuły

  • Huawei
  • Newsy
  • Telefony

Spójrz na tego taniego „flagowca”. Wygląda jak wybitny smartfon do zdjęć i ma baterię 6000 mAh

HUAWEI Enjoy 70s odbył oficjalną premierę. Wygląd rodem z flagowca to nie jedyna mocna strona…

28 maja 2024
  • Newsy
  • OnePlus
  • Telefony

Takiej konfiguracji jak SD8G3 i 6100 mAh świat jeszcze nie widział. To powód do zmiany telefonu

Dopakowany superśredniak z SD8G3, baterią 6100 mAh i ładowaniem 100 W zbliża się do premiery.…

28 maja 2024
  • Promocje

W bajecznej cenie kupisz smartfon z 16 GB RAM, 5500 mAh i 120 Hz. Jest tani jak nigdy

Teraz masz okazję kupić taniej niż kiedykolwiek wcześniej smartfon z ex-flagowym Snapdragonem, aż 16 GB…

28 maja 2024
  • Google
  • Newsy
  • Telefony

Jak zdarza mi się narzekać na Pixele, tak za taką nowość zdejmuję przed nimi czapkę

Smartfon jest już aparatem, konsolą do gier, narzędziem komunikacji, więc czemu nie... lekarzem pierwszego kontaktu?…

28 maja 2024
  • iQOO
  • Newsy
  • Telefony

Powstał, by wyznaczać standardy. 6000 mAh we flagowcu o specyfikacji, za którą Xiaomi dałoby się pokroić

iQOO 13 to dowód na to, że nawet w 2024 roku da się zrobić "zabójcę…

28 maja 2024
  • Newsy
  • OnePlus
  • Oppo
  • Realme
  • Telefony

Nowe flagowce dostaną przepotężne baterie. Przełom na rynku smartfonów?

Nadchodzące flagowce OnePlus, Oppo i realme mają otrzymać akumulatory o pojemności aż 6000 mAh. Brzmi…

28 maja 2024