OnePlus 6 ma stawiać na obsługę gestami. Ten sposób interakcji ze smartfonem jest znany z iPhone’a X, a wcześniej był domeną BlackBerry. Jakie gesty posłużą do obsługi OnePlus 6?
OnePlus 6 ma zadebiutować z nowością, która dopiero w kolejnych latach trafi do smartfonów Apple. To kolejny argument do całego worka powodów, dla którego warto go będzie kupić. Smartfon zadebiutuje pewnie wcześniej, niż OnePlus 5, który miał premierę w czerwcu 2017 roku. Czy jesteśmy już gotowi na smartfona obsługiwanego wyłącznie gestami?
Pierwsze przesłanki o obsłudze gestami trafiły do sieci wraz z wersją beta Androida Oreo dla OnePlus 5T. Nowy teaser, który OnePlus opublikował na swoim profilu pozwala jednak sądzić, że na taki właśnie sposób interakcji będzie stawiał w swoim nowym flagowcu. Póki co nie wiadomo, jakich aplikacji będą dotyczyły, ale możemy się domyślać. Moim zdaniem głównym zastosowaniem będzie zastąpienie przycisków funkcyjnych Androida.
Na co dzień korzystam z Huawei P10 i gesty na czytniku linii papilarnych są jednym z powodów, dla których póki co nie myślę o jego wymianie na nowszy model. To znacznie wygodniejszy i bardziej intuicyjny sposób korzystania z systemu od Google. Kółko, kwadrat i trójkąt to przeżytek z poprzednich lat, który jak najszybciej powinien odejść do lamusa. Gesty na czytniku to tylko połowiczne rozwiązanie problemu, a bezramkowy, duży ekran ułatwi ich implementację.
Wiemy już co nieco o sposobie interakcji z nowym „zabójcą flagowców” (choć nie jestem pewien, czy OnePlus nadal jest najmocniejszym pretendentem do tego miana). Podsumujmy więc wszystkie podzespoły, które mają uczynić OnePlus’a 6 najszybszym smartfonem z Androidem na rynku. Pod maską będzie siedział potężny Snapdragon 845, czyli najwydajniejszy obecnie układ, jaki można spotkać w tegorocznych flagowcach. Jeśli chcecie zapoznać się z przemyśleniami Damiana na ten temat, to zapraszam do wpisu poniżej:
https://www.gsmmaniak.pl/842728/oneplus-6-oficjalnie-cena-specyfikacja/
Do sprzedaży trafią co najmniej dwa warianty – 6 i 8 GB pamięci operacyjnej. Mocną stroną ma być też aparat, oczywiście podwójny. Tutaj konkurencja jest duża, bo Xiaomi Mi Mix 2S ma robi podobno znacznie lepsze zdjęcia od poprzednika. Ekran o przekątnej 6.3 cala będzie miał notcha – choć podobno w późniejszym czasie będzie można go zamaskować. Pozytywnie wypada również technologia, w której wyświetlacz zostanie wykonany – AMOLED. Do ideału zabraknie więc jedynie większej baterii – ta o pojemności 3450 mAh nie zwiastuje doskonałego czasu pracy z dala od gniazdka.
Na taki werdykt należy zaczekać do premiery. Według źródeł ma mieć ona miejsce pod koniec kwietnia 2018 roku. Wydaje się to całkiem dobrą porą na debiut, ponieważ żaden z największych rywali nie planuje wtedy pokazać czegoś naprawdę dużego. Uwaga całej branży i użytkowników będzie skupiona na jednym producencie. W tłoku, który powstał na rynku pośród tanich, chińskich flagowców wyróżnienie się to jednak spore wyzwanie.
Pozostaje jednak kwestia ceny. OnePlus 6 ma być droższym smartfonem od swojego poprzednika – mniej więcej o 50 dolarów. To nadal znacznie taniej, niż flagowce największych graczy na rynku, ale OnePlus przez lata wypracował sobie opinię, który potrafi zagwarantować to samo, co inni, ale znacznie taniej. Jest też droższy od największego rywala – Mi Mix 2S o jakieś 70 dolarów za każdy z wariantów. Czy lepszy na tyle, by zdecydować się na jego zakup?
Źródło: gizmochina
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Zapraszam do przeglądu najważniejszych informacji ze świata smartfonów i nie tylko w serii "Zima o…
Samsung Galaxy S23 może być uważany za ideał opłacalnego telefonu dla wielu ManiaKów. Ma bowiem…
Masz dość reklam na YouTube? Szykuj się na ich podwójną porcję – teraz Google dołoży…
Infinix GT 20 Pro to niedrogi telefon stworzony z myślą o graczach, który sprawdzi się…
Szukasz smartfona na lata? W takim razie dobrze trafiłeś. Przygotowałem zestawienie kilku telefonów, które oferują…
Xiaomi 11T Pro to ex-flagowiec Xiaomi, który dostępny jest teraz w Polsce za mniej niż…