Zapomnijcie o bezprzewodowym ładowaniu w OnePlus 5T. Chińczycy się tłumaczą

Sprawa została oficjalne wyjaśniona. OnePlus 5T zadebiutuje już za kilka dni i wiemy już o nim praktycznie wszystko. Flagowiec Chińczyków oprócz zupełnie nowego wyświetlacza nie będzie jednak posiadał funkcji, na którą czekało sporo osób.

OnePlus 5T to smartfon, który zostanie zaprezentowany już 16 listopada tego roku. Znamy praktycznie całą jego specyfikację, wygląd oraz to, czego dokładnie możemy się spodziewać. Ostatnią kwestią, która pozostawała tajemnicą było ładowanie bezprzewodowe. Kilka godzin temu Chińczycy wyjaśnili jednak, że o tej technologii w OnePlus 5T możemy oficjalnie zapomnieć. Dlaczego? Dlatego… że na ten moment wystarczy nam po prostu Dash Charge. Jakie są inne powody?

https://www.gsmmaniak.pl/769444/oneplus-5t-premiera-gfxbench/

Po pierwsze, Dash Charge jest w stanie osiągnąć 20W mocy podczas ładowania – przekłada się to oczywiście na szybkie i bezpieczne uzupełnienie energii akumulatora. Potwierdzaliście to nieraz w komentarzach. Ładowanie bezprzewodowe byłoby w stanie osiągnąć maksymalnie 15W mocy: i to jedynie w momencie, w którym telefon byłby położony odpowiednio na podstawce. OnePlus nie chce żeby Wasze sprzęty ładowały się wolniej, nawet jeśli będą po prostu leżeć na biurku.

Po drugie, czysto marketingowo, Dash Charge daje odpowiednią moc, aby zapewnić cały dzień działania smartfona lub ewentualnie bardzo szybko go doładować – niezależnie od użytkowania. Według Chińczyków póki co ładowanie bezprzewodowe bardziej ogranicza użytkownika w kwestii jego wolności od kabli oraz kwestii związanych z uzupełnianiem energii akumulatora.

OnePlus intensywnie myślał nad implementacją bezprzewodowego ładowania do modelu 5T, jednak finalnie producent się nie zdecydował. Ostatnie zdanie jest jednak kluczowe: „We’ll consider adopting the wireless charging technology when the time is right” (Rozważymy adopcję ładowania bezprzewodowego, kiedy przyjdzie odpowiedni czas)

Czyli po prostu musimy zapewne wstrzymać się do OnePlus 6 lub 6T. Szkoda.

Źródło: OnePlus