Samsung może w przyszłym roku zaprezentować to, czego oczekiwaliśmy od iPhone X. Czy Koreańczykom uda się doprowadzić tę technologię do posłuszeństwa i co to dla nich oznacza?
Według nowego raportu KGI Securities – Samsung Galaxy Note 9 powinien zostać wyposażony w czytnik linii papilarnych zintegrowany z wyświetlaczem urządzenia. Jednak zanim się to stanie to czekają nas ciekawe miesiące. Dlaczego tak uważam?
Przed premierą iPhone X wiele mówiło się o tym, że czytnik linii papilarnych w ekranie OLED będzie killer featurem i dzięki temu konkurencja zostanie rozłożona na łopatki. Wiedzieliśmy, że Apple pracuje nad taką możliwością. W pewnym momencie donoszono o sukcesie w tym obszarze, a później zrobiło się już tylko gorzej.
Z każdym tygodniem mówiono, że Apple porzuci to rozwiązanie na rzecz skanowania twarzy 3D. W sumie do ostatnich dni tuż przed premierą do końca nie mieliśmy pewności, czy Apple faktycznie postawi tylko na nowe zabezpieczenie biometryczne. Wiemy już, że tak się stało.
Prawdopodobnie ani Apple, ani Samsungowi nie udało się wyplenić problemów, więc ta pierwsza firma pozbyła się tej technologii, zaś druga zastosowała sprawdzone rozwiązanie (czytnik na tylnej obudowie). Apple zagrało vabank i dopiero w kolejnych miesiącach, gdy smartfon zacznie trafiać do zwykłych użytkowników przekonamy się na ile było to dobre wyjście.
Samsung nie przestaje walczyć i chce wdrożyć czytnik linii papilarnych pod ekranem. Analityk Ming-Chi Kuo ze wspomnianej na początku firmy wskazuje, że przyszłoroczny Galaxy Note 9 taką technologią będzie mógł się poszczycić. Miała ona trafić już na pokład Galaxy S8, potem Galaxy Note 8, ale ostatecznie firma zdecydowała się poczekać i ją dopracować.
Obecnie na rynku mają być trzy firmy, które mogą wyprodukować odpowiednie podzespoły do działania niniejszej technologii, ale tylko dwie walczą o uznanie Samsunga. Mowa o Synaptics, BeyondEyes i Samsung LSI. Pierwsza z nich ma współpracować z Apple, zaś dwie pozostałe miały już wysłać swoje próbki do Samsunga.
Teraz sytuacja wygląda tak, że wszystko zależy od jednego scenariusza – jak przyjmie się Face ID w iPhone X. Apple rezygnując z Touch ID wierzy w nowe zabezpieczenie, bo musi. Jeśli nie będzie ono przynosiło problemów, ułatwi życie ludziom i naprawdę będzie takie emejzing, jak to zapowiadało Apple to czytnik linii papilarnych pod ekranem w Galaxy Note 9 będzie rozwiązaniem, które pojawiło się zbyt późno.
Jeśli jednak będzie inaczej to Apple poniesie porażkę i być może będzie musiało się przeprosić z Touch ID. Na takim obrocie sprawy zyska tylko Samsung. Najbliższe miesiące będą więc bardzo ciekawe. Zwłaszcza, że już teraz mówi się o tym, iż technologia Apple do Face ID ma wyprzedzać konkurencję o 2.5 roku, a producenci smartfonów z Androidem zaczynają przenosić swoją uwagę właśnie w kierunku rozwoju takiej technologii, jeśli chodzi o zabezpieczenia biometryczne.
Źródło: Business Insider, opracowanie własne
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.