Samsung wypuścił nową aktualizację dla Galaxy S8. Wszystko przez lagi, które towarzyszą nakładce tego producenta już od wielu lat i jak widać niewiele się w tej kwestii zmieniło.
TouchWiz (przemianowany ostatnio na Samsung Experience) ma wielu zwolenników i wielu wrogów. Nakładce Samsunga nie można odmówić mnóstwa funkcji, których nie znajdzie się w czystym Androidzie, jednak nie grzeszy ona płynnością działania. Część użytkowników telefonów tego producenta utrzymuje, że od czasów Galaxy S6 wszystko się zmieniło, ale nie wszyscy tak myślą.
Jeden z redaktorów Sammobile poskarżył się wczoraj na lagowanie systemu w Galaxy S8+, co udowadnia poniższa grafika:
Widzicie tutaj połączone zrzuty ekranu z Galaxy S8+, LG G6 i Google Pixel XL, w których włączone zostało renderowanie GPU. Zielony pasek oznacza idealną płynność wyświetlania animacji, a każde jej przekroczenie to zgubiona klatka. Jak widać najgorzej radzi sobie smartfon Samsunga, mimo znacznie mocniejszych podzespołów. Wina leży więc po stronie oprogramowania. W tym przypadku zgodzę się z redaktorem Sammobile: żadna zmiana nazwy nie zamaskuje tego, że nakładka Samsunga nie jest ideałem pod względem płynności działania. Poza tym Paweł narzekał na spowolnienia w działaniu Galaxy S8 i Galaxy S8+, więc coś naprawdę jest na rzeczy.
Dziś Samsung wypuścił aktualizację dla swojej nakładki, która ma wyeliminować opóźnienie przy włączaniu listy aplikacji, które spotyka się z najmocniejszą krytyką użytkowników. Dajcie znać, czy spełniła ono swoje zadanie.
Źródło: Sammobile
Ceny w sklepach
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.