Kolejne źródło podało ceny przyszłego smartfona Galaxy S8 i S8+. Wydają się one zbieżne z poprzednimi doniesieniami.
Już jakiś czas temu, znany leaker Evan Blass podał ceny przyszłego flagowca Samsunga. Według niego, Galaxy S8 powinien kosztować 799 euro, zaś jego większy brat Galaxy S8+ 899 euro. Oznacza to, że najnowsze urządzenie będzie najdroższe spośród dotychczasowych modeli w tej linii.
Informacje na temat rzekomych cen ponownie pojawiły się w chińskim serwisie społecznościowym Weibo. Jeden z jego użytkowników dostarczał w przeszłości sprawdzonych danych odnośnie nadchodzących smartfonów. Tym razem przedstawił on koreańskie ceny Galaxy S8 i S8+. Pierwszy z nich (5.8-calowy) ma kosztować 5970 juanów, zaś drugi (6.2-calowy) stanie się wydatkiem rzędu 6700 juanów. Po przeliczeniu, mowa jest o 803 euro i 901 euro, czyli praktycznie takich samych cenach, jakie podawał Evan Blass.
W tym roku możemy więc spodziewać się większej liczby smartfonów różnych producentów, które swoimi cenami będą odbiegały od poprzednich wydań na niekorzyść kieszeni konsumentów. Nie tylko za Galaxy S8 zapłacimy więcej. To samo ma spotkać iPhone’a 8, który może okazać się być najdroższym smartfonem z logiem nadgryzionego jabłka w historii. Nawet LG G6 jest obecnie droższy niż model G5 w czasie premiery w USA. Wydaje mi się więc, że tym roku wysokie ceny za udoskonalone smartfony stają się trendem, za którym niestety podążą kolejne firmy.
Źródło: Weibo
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
[indizar2:spistresci] [section:iPhone 16 - wersje i warianty] iPhone 16, iPhone 16 Plus, iPhone 16 Pro…
Zgodnie z moimi oczekiwaniami 2024 rok jest zdominowany przez mocne smartfony z SD8G2 i dużymi…
Który telefon sprzedaje się najlepiej na świecie? W pierwszym kwartale 2024 roku zwycięzca może się…
Czas pracy na baterii to dla mnie jedna z najważniejszych cech smartfona. Dlatego Sony Xperia…
YouTube poważnie walczy w Unii Europejskiej z dezinformacją. Także w Polsce usunięto masę filmów ze…
Apple szykuje się do zmian w portfolio – w 2025 roku nie zobaczymy już iPhone'a…