Pamiętacie jeszcze pewną małą „aferkę” spowodowaną wprowadzeniem na rynek telefonów obsługujących tylko i wyłącznie karty micro-SIM? Są one o 30% mniejsze niż standardowe karty SIM. Niestety, wszyscy użytkownicy (czy chcą tego, czy nie) muszą się przyzwyczaić do wprowadzania na rynek kart micro-SIM. Nie jest w tym nic strasznego. Kilka telefonów już teraz wyposażonych jest w tą funkcjonalność. Mowa tutaj o modelach Apple iPhone 4S, Motorola Droid RAZR, Nokia Lumia 800 oraz Nokia N9.
Operatorzy bez problemu są w stanie wyposażyć nas w nową kartę micro-SIM w zamian za tą starą. W sieci dostępne są też specjalne szablony do wycinania kart micro z tych standardowych. Lecz już teraz szykują się kolejne zmiany. Firma Giesecke & Devrient, twórcy oryginalnej karty SIM, wydali właśnie pierwszą kartę nano-SIM.
Nano-SIM jest o 30% mniejsza od karty micro-SIM, co za tym idzie jest ona aż o 60% mniejsza od konwencjonalnych kart SIM. Jest ona również o 15% od nic cieńsza. Po co ta cała miniaturyzacja, tak pozornie mało ważnych elementów, jak karty SIM? Pozwala to na oszczędność miejsca w samej słuchawce, przez co może ona być jeszcze mniejsza, lub może dostać dodatkowe wyposażenie. Firma G&D informuje, że dostępny będzie także specjalny adapter, dzięki któremu będziemy w stanie stosować karty nano-SIM w urządzeniach wyposażonych zarówno w gniazda micro-SIM, jak i te konwencjonalne. Firma również ma nadzieję, że Europejski Instytut Norm Telekomunikacyjnych, wkrótce oficjalnie zatwierdzi ich najnowsze dzieło.
Źródło: mobileburn
Na stronie mogą występować linki afiliacyjne lub reklamowe.
 |
Tematyka: Newsy, Pozostali, Technologie Podobne: micro sim, Giesecke & Devrient, nano-SIM |
