Vector 2 to kontynuacja wielkiego, parkourowego hitu sprzed lat – czy jest ona jednak tak udana i nowatorska jak poprzedniczka?
Kilka ładnych lat temu do Google Play i App Store wjechał Vector – bardzo niepozorna, acz od samego porządku urzekająca wyjątkowym klimatem produkcja, w której naszym zadaniem było po prostu uciekanie przed siebie, zwracając uwagę na pojawiające się tu i ówdzie przeszkody. Pomysł chwycił na tyle, iż dzięki swojej ogromnej grywalności i nietuzinkowej stylistyce produkcja ta trafiła na szczyty list popularności zarówno na Androidzie, jak i urządzeniach z iOS. Teraz Vector powraca i choć nadal jest to naprawdę zajmująca produkcja, to ten powiew świeżości i nowatorstwa jednak gdzieś uleciał.
Vector 2 nie prezentuje sobą w materii gameplay’u niczego odkrywczego – to zręcznościówka opierająca się praktycznie na tym samym schemacie rozgrywki co poprzedniczka. Ponownie więc trafiamy do przyszłości, w której każdy nasz ruch jest inwigilowany i śledzony, a władze starają się o to, by żaden obywatel nie wyłamał się z bezkształtnej masy ludzi, próbując być bohaterem i przeciwstawić się panującemu reżimowi. Jeden z członków nielicznego ruchu oporu – czyli osoba, którą sterujemy w grze – został za taką działalność przyskrzyniony i teraz próbuje się z tego więzienia wydostać.
A dokonujemy tego w praktycznie takim samym stylu, jak w pierwszym Vectorze. Korzystamy więc z wyjątkowych umiejętności naszego bohatera polegających na wykorzystaniu zdolności stricte parkourowych – może on więc efektownie przeskakiwać, czesać koziołki, robić salta i wspinać się po ścianach. A to na pewno się przyda, bo włodarze więzienia zadbali o to, by nikt nie wyszedł stamtąd żywy dzięki wielu przeszkodom i instalacjom powstrzymujących ewentualnych uciekinierów.
Ale nasz bohater ma także inną przewagę – może korzystać ze specjalnych ulepszeń, które pozwolą – w razie ewentualnej pomyłki – przetrwać wybuch i kontynuować bieg. Z tych dodatków nie korzystamy jednak wiecznie – możemy je wykupić przed każdym kolejnym etapem, ale w przypadku śmierci cały dział zaczynamy od nowa. W trakcie rozgrywki nieustannie odkrywamy także nowe ulepszenia, ale za niektóre z nich przyjdzie nam zapłacić albo walutą zdobywaną w grze (która prędzej czy później okazuje się niewystarczająca) albo realną gotówką. Czasami jednak w panelu rozwoju spędzamy zbyt dużo czasu, a w niektórych przypadkach przełożenie korzyści płynących z zastosowania dodatków na rozgrywkę jest raczej niewielkie.
Vector 2 to gra naprawdę całkiem trudna – mimo stosunkowo prostego sterowania opartego na gestach wiele sekcji zręcznościowych jest całkiem karkołomnych i wymaga od nas wykonywania kolejnych ruchów z odpowiednim wyprzedzeniem. No i tytuł ten wygląda naprawdę bardzo ładnie i oryginalnie, wpisując się w stylistykę nowoczesnego, acz w pełni inwigilowanego państwa przyszłości. Na uwagę zasługuje przede wszystkim animacja głównego bohatera wykonana przy użyciu sesji motion capture.
W drugim Vectorze miłośnicy pierwszej części nie znajdą niczego odkrywczego – to produkcja korzystająca z tego samego, nadal bardzo dobrze sprawdzającego się systemu rozgrywki. Gra sama w sobie nie jest już jednak tak nowatorska, a dodatek w postaci momentami irytujących mikropłatności nieco obniża przyjemność z gry.
Grę pobierzecie za darmo z oferty Google Play.
ZALETY
|
WADY
|
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.
Kiedyś był hitem nad hitami, prawdziwym pogromcą telefonów ze średniej półki. Wydajnością dorównywał ex-flagowcom, a…
Hama wprowadza na rynek nową linię powerbanków Colour, łączących wysoką pojemność akumulatora, atrakcyjny design oraz…
Tablet iPad Air (5 generacji) to mocny zawodnik w świecie Apple. Korzysta bowiem z mocnego…
Jeden z najważniejszych flagowców do zdjęć zdrady kolejne szczegóły. W końcu 1-calowy aparat wraz z…
Orange Flex chwali się nową, wygodną subskrypcją roczną. Dzięki niej zamiast za 12 miesięcy, płacimy…
Smartfony Apple tracą na popularności najwięcej od sześciu lat? Wyniki najnowszego raportu zaskakują – iPhone'y…