Kategorie: Gry i aplikacje iOS Testy

Recenzja: Ski Jumping Pro – skacz jak Adam Małysz! (mamy darmowe kody!)

Ski Jumping Pro /fot. appManiaK.pl

Vivid Games to jedno z niewielu polskich studiów developerskich, które odnoszą faktyczne sukcesy w branży gier mobilnych. Nie raz i nie dwa słyszeliśmy już, że Real Boxing wydane pod szyldem VG jest jednym z najchętniej kupowanych tytułów w sklepie App Store, co tylko potwierdza wysoką formę bydgoskiego studia. Tym razem panowie programiści postawili na gatunek w dzisiejszych czasach mocno zaniedbany – na skoki narciarskie. Jestem pewien, że zaledwie kilka lat temu podczas trwającej małyszomanii, gra Ski Jumping Pro sprzedałaby się bez względu na jakość wykonania i przyjemność płynącą z rozgrywki. Czy teraz, w momencie kiedy skoki nie są już tak popularne w Polsce, warto kupić SJP?

Aktualizacja: mamy dla Was 5 darmowych kodów na Ski Jumping Pro. Szczegóły: http://www.facebook.com/pages/appManiaKpl/224648744332641?ref=hl

Fabuła

Ski Jumping Pro /fot. appManiaK.pl

Ski Jumping Pro to produkcja, w której twórcy nie zaimplementowali jakiejkolwiek linii fabularnej. Taki stan rzeczy spowodowany jest gatunkiem, do jakiego zaliczyć możemy skoki narciarskie. W tytule sportowym nie ma miejsca na przejmowanie się intrygującą, głęboką i pełną zwrotów akcji fabułą, ponieważ tak naprawdę liczy się wyłącznie frajda z możliwości uczestniczenia w wymagających dyscyplinach sportowych. I tak gracz rozpocznie swoją przygodę ze Ski Jumping Pro jako nieznany skoczek narciarski, żeby po wielu turniejach, treningach i skokach zostać najlepszym z najlepszych.

Rozgrywka

Myli się ten kto myśli, że ekipa z Vivid Games przygotowała dla nas rozgrywkę wykraczającą poza sprawdzony schemat, zaprezentowany już na początku drugiego tysiąclecia w pierwszych grach o skokach narciarskich. Rozgrywka jest schematyczna; przez całą zabawę wygląda niemal identycznie, dlatego po niedługim czasie możemy poczuć się delikatnie znużeni. Rola gracza opiera się na dotknięciu ekranu trzy raz podczas jednego skoku – oczywiście wszystkie czynności należy wykonać w odpowiednim czasie, gdyż wtedy możemy spodziewać się dłuższego i lepiej punktowanego skoku. A mówię tu o precyzyjnym starcie z belki, wyjściu z progu i lądowaniu. W momencie, kiedy nabierzemy wprawy i zyskamy umiejętności, warto zapoznać się również z trybem profesjonalnym, gdzie prócz powyższych wytycznych balansujemy ciałem zawodnika przy pomocy ekranu lub wbudowanego akcelerometru.

Ski Jumping Pro /fot. appManiaK.pl

Tuż po wybraniu narodowości naszego protegowanego rzuca się w oczy niemożność zmiany imienia i nazwiska, co jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Dlaczego przez całą grę mam bić rekordy skoczni i stawać na podium jako Ski Jumper, a nie Dawid Muniak? Jeżeli jednak przebrniemy szczęśliwie przez proces tworzenia własnego zawodnika, oczom naszym ukaże się podręczny sklep z wyposażeniem dla naszego skoczka. Jest to pewnego rodzaju zamiennik implementowanego już w niemal każdej grze systemu rozwoju bohatera. Kupując coraz to lepsze kombinezony, hełmy, narty, rękawice i tak dalej, podwyższamy umiejętności skaczącego. Ekwipunek nabywamy za pieniądze i specjalne gwiazdki zdobywane po zwyciężeniu zawodów. Tu też możemy „podnieść” stan konta płacąc za walutę wirtualną rzeczywistymi pieniędzmi. Twórcy najwyraźniej liczą, że uda im się zarobić na mikropłatnościach.

Ski Jumping Pro /fot. producent

W grze znajdziemy trzydzieści dwie licencjonowane skocznie narciarskie, po jakich przyjdzie nam skakać zawodnikami bez wykupionej licencji. I tak na podium stanie Kamil S lub nawet Krzysztof M. Poruszając temat skoczni nie mogę przemilczeć pewnej ważnej kwestii. Mianowicie twórcom zdarzyło się pójść na łatwiznę, czego skutkiem są bliźniaczo podobne obiekty. Oczywiście różnią się oświetleniem i krajobrazem wokół, ale bula, zjazd i trybuny dla kibiców pozostały identyczne.

Grafika

Oprawa wizualna w Ski Jumping Pro cieszy oczy. Nie jest to może półka światowa, jednak od samego początku obcowania z omawianym produktem widać kunszt grafików z Vivid Games. Całą akcję przedstawiono z oczu głównego bohatera, co tylko potęguje naturalność i piękno otaczającego nas świata. Skocznie narciarskie wykonane zostały w sposób zupełnie przyzwoity, jak na standardy obowiązujące w grach mobilnych. Od czasu do czasu wypatrzyłem poszarpane tekstury czy niewyraźne krawędzie, ale te niedociągnięcia nie wpływają znacząco na ocenę ogólną. Fajnie natomiast sprawdzają się efekty graficzne, takie jak opady śniegu. Widać tu różnorodność – płatki śniegu bywają duże, małe, ledwo widoczne.

Ski Jumping Pro /fot. appManiaK.pl

Niestety nawet te dobre gry cierpią na pewne braki, których nie da się wybaczyć. Problemem Ski Jumping Pro są bez wątpienia bardzo słabe powtórki wykonanych przez nas skoków. W chwili, gdy piszę te słowa nadal zastanawiam się, po co panowie producenci stworzyli element tak słaby i beznadziejny. Animacja skoczka na powtórce woła o pomstę do nieba.

Muzyka i efekty dźwiękowe

Na potrzeby Ski Jumping Pro skomponowana została przyjemna ścieżka dźwiękowa, zupełnie niewybijająca się z tłumu. Nie ma tu niczego, co warte byłoby oklasków na stojąco. Jest nieźle, ale tak powinno być.

Ski Jumping Pro /fot. producent

W grze sportowej nie mogło zabraknąć komentatora, na którego należy poświęcić oddzielny akapit. Same kwestie czytane przez pewnego mężczyznę są całkiem niezłe. Słychać, że facet podszedł do swojej pracy z wielkim profesjonalizmem i wkłada emocje w to, co mówi. Niestety tragiczną robotę wykonali polscy programiści, ponieważ do naszych uszu docierają słowa, których w danej sytuacji nie powinniśmy usłyszeć. Bywa, że po upadku przy lądowaniu słyszymy zachwyty na temat idealnego telemarku i odwrotnie.

Podsumowanie

Ski Jumping Pro to tytuł, który nie zachwyca. Podczas zabawy niejednokrotnie zdarzyło mi się odłożyć iPada na bok, bo po prostu było nudno. Nie ma tu czegoś, co sprawiłoby, że gracz chciałby jak najprędzej wrócić do skoków narciarskich wydanych pod szyldem Vivid Games. A może schematyczność rozgrywki wiąże się z moją obojętnością wobec skoków narciarskich? Sprawdź sam, udając się do App Store.

Każdy z najważniejszych elementów składowych został oceniony w skali od 1 do 10 punktów, gdzie 1 prezentuje poziom bardzo słaby, 5 jest odpowiednikiem standardów rynkowych, a 10 jest notą najwyższą. Średnia ocen stanowi ocenę całkowitą.

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • GRAFIKA6
  • DŹWIĘK4
  • STEROWANIE10
  • GRYWALNOŚĆ5

Samsung Galaxy Note8

Ocena końcowa testu: 6.2

Dawid Muniak

Najnowsze artykuły

  • Motorola
  • Newsy
  • Telefony

Ex-flagowiec Samsung 256 GB bliski ideału w kapitalnej cenie. Okazja roku?

Samsung Galaxy S23 może być uważany za ideał opłacalnego telefonu dla wielu ManiaKów. Ma bowiem…

28 kwietnia 2024
  • Google
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

YouTube ma nowy plan na wciskanie reklam. Będą dosłownie wszędzie

Masz dość reklam na YouTube? Szykuj się na ich podwójną porcję – teraz Google dołoży…

28 kwietnia 2024
  • Infinix
  • Newsy
  • Telefony

Nawet 24 GB RAM, AMOLED 144 Hz i niesamowita wydajność w cenie, która może zachwycić

Infinix GT 20 Pro to niedrogi telefon stworzony z myślą o graczach, który sprawdzi się…

28 kwietnia 2024
  • Co kupić?
  • Telefony
  • Wiadomość dnia

Kup jeden z tych smartfonów i ciesz się spokojem przez lata. Najlepsze w każdych cenach

Szukasz smartfona na lata? W takim razie dobrze trafiłeś. Przygotowałem zestawienie kilku telefonów, które oferują…

28 kwietnia 2024
  • Promocje

Kiedyś kosztował krocie, a dziś kupisz tego potężnego ex-flagowca w cenie średniaka!

Xiaomi 11T Pro to ex-flagowiec Xiaomi, który dostępny jest teraz w Polsce za mniej niż…

28 kwietnia 2024
  • Newsy
  • Sony
  • Telefony

Znamy cenę „być, albo nie być” w wydaniu Sony. Choć trudno w to uwierzyć, Xperia 1 VI będzie tańsza niż rok temu

Sony Xperia 1 VI niespodziewanie zdradza cenę przed premierą. Fani nie muszą obawiać się podwyżek,…

27 kwietnia 2024