Kategorie: Android ASUS Telefony Testy

Test ASUS ZenFone 3 Max (ZC520TL). Ładny smartfon z dobrą baterią

ASUS ZenFone 3 Max (ZC520TL) to ładny telefon z metalową obudową, zakrzywionym szkłem na frontowym panelu, a także z baterią o ponadprzeciętnej pojemności. Kosztuje przy tym mniej niż 900 złotych – czy to czyni go propozycją godną polecenia?

ASUS ZenFone 3 Max (ZC520TL) to jeden z najnowszych smartfonów w ofercie tajwańskiego koncernu. Telefon w ostatnim czasie został wprowadzony do polskiej sprzedaży. Przynależy do grupy urządzeń, które nie mają zaskakiwać wydajnymi podzespołami, ale długim czasem pracy na baterii. Czy ZenFone 3 Max (ZC520TL) wypadnie w naszym maniaKalnym teście lepiej niż LG X Power, który wytrzyma nawet tydzień bez ładowania?

Specyfikacja Asus ZenFone 3 Max (ZC520TL)

Dane podstawowe
Wymiary 74 x 150 x 8.6 mm
Waga 148 g
Obudowa jednobryłowa (bez opcji demontażu tylnej klapki)
Standard sim nanoSIM + microSIM, Dual SIM
Data premiery 2016
Ekran
Typ IPS 5.2'', rozdzielczość 1280x720, 282 ppi
Kluczowe podzespoły
SoC MediaTek MT6737
Procesor 1.2 GHz, 4 rdzenie (ARM Cortex-A53)
GPU Mali-T720MP2
RAM 2 GB
Bateria 4130 mAh
Obsługa kart pamięci microSD, do 256GB
Porty USB (microUSB, obsługuje OTG)
Pamięć użytkowa 32 GB
System operacyjny
Wersja Android 6.0.0 Marshmallow
Łączność
Transmisja danych LTE 150 Mb/s
WIFI 802.11 b/g/n, Miracast
GPS A-GPS, GLONASS i BDS
Bluetooth 4.0 z A2DP, EDR
NFC Brak
Aparat fotograficzny
Główny 13 MP, wideo HD Ready (1280x720), 30 kl/s, lampa błyskowa
Dodatkowy 5 MP

Obudowa i wygląd

Obudowa ZenFone 3 Max (ZC520TL) w dotyku przypomina LG G5, którego testował dla Was Antek. Tylny panel wykonany został z aluminium, ale nie jest to sam metal – jak ma to miejsce w większości smartfonów, górna oraz dolna część “plecków” została odcięta wąskimi paskami antenowymi i jest z tworzywa sztucznego. Konstrukcja jest typu monoblok, a zatem nie dostaniecie się do akumulatora. Smartfon występuje w trzech wariantach kolorystycznych: Sand Gold, Titanium Gray lub Glacier Silver. Ja testowałem ten drugi.

ASUS bardzo dobrze poradził sobie ze spasowaniem wyprofilowanego ekranu z resztą obudowy, stosując delikatne zaokrąglenia, które poprawiają chwyt i sprawiają, że smartfon świetnie leży w dłoni oraz bardzo dobrze wygląda.

ASUS ZenFone 3 Max (ZC520TL) / fot. gsmManiaK.pl

ASUS ZenFone 3 Max (ZC520TL) / fot. gsmManiaK.pl

ASUS ZenFone 3 Max (ZC520TL) / fot. gsmManiaK.pl

Na prawym boku ASUSa ZenFone 3 Max (ZC520TL) znajdują się przyciski dedykowane regulacji głośności (belka) oraz włącznik. Wykonane zostały z aluminium i mają charakterystyczny design. Wyczuwalne są delikatne luzy, aczkolwiek nie przeszkadza to podczas użytkowania – nie wiem też, czy nie jest to tylko przypadłość egzemplarza testowego. Lewe obrzeże zarezerwowane zostało dla szufladki hybrydowego slotu kart SIM (microSIM + microSD / nanoSIM + microSIM).

Ponadto mamy tutaj dwa wejścia: port microUSB w standardzie 2.0 oraz słuchawkowe mini-jack 3.5 mm. Znajdują się one na przeciwległych krawędziach urządzenia. W przypadku tego modelu warto jeszcze wspomnieć o obecności czujnika biometrycznego, który został wpuszczony w tylny panel – towarzyszy mu mikrofon oraz głośniczek multimedialny.

Ekran

ASUS proponuje ekran o przekątnej 5.2” i rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli). Jest to matryca IPS, która zajmuje 75% powierzchni frontowego panelu. Parametry ekranu są zatem przyzwoite i tym samym umożliwiają komfortowe przeglądanie stron internetowych oraz ogólne korzystanie z ZenFone 3 Max. Warto zauważyć, że względem poprzedniej generacji doczekaliśmy się zmniejszenia matrycy o 0.3”, ale zapewne wielu z Was bardzo dobrze wie, że testowany przez nas model nie jest bezpośrednim następcą ZenFone Max.

ASUS ZenFone 3 Max (ZC520TL) / fot. gsmManiaK.pl

Nie jest to jednak połączenie idealne, gdyż zagęszczenie pikseli na cal wynosi około 282. A przecież w cenie ZenFone 3 Max możemy kupić choćby telefon Honor 7 Lite (test znajdziecie na gsmManiaKu) z ekranem o tej samej przekątnej ale jednak wyższej rozdzielczości (Full HD, PPI ~424). Można? Można!

Maksymalna jasność stoi na przyzwoitym poziomie ponad 450 cd/m2, dzięki czemu nawet w czasie słonecznych dni nie będzie problemu z czytelnością ekranu. A i do minimalnej siły podświetlenia nie mam żadnych zastrzeżeń – bez problemu możemy korzystać z telefonu nawet siedząc w kompletnych ciemnościach, bez niepotrzebnego narażania wzroku na szwank.

Pewne zastrzeżenia mam do odwzorowania barw, a to dlatego, że kolory są lekko wyprane i znacznie bledsze niż w konkurencyjnych smartfonach. Winowajcą jest tutaj domyślna, zimna temperatura barwowa. Problematyczny jest również czujnik światła zastanego, który mozolnie dostosowuje jasność do panujących warunków oświetleniowych.

Z dodatkowych ustawień warto wspomnieć o coraz bardziej popularnym trybie czytania, który po uaktywnieniu ma za zadanie redukować emisję niebieskiego światła, a tym samym mniej męczyć wzrok poprzez zmianę temperatury barwowej z zimnej na ciepłą.

Aparat

ASUS ZenFone 3 Max (ZC520TL) / fot. gsmManiaK.pl

Aparat ZenFone 3 Max (ZC520TL) stawia telefon na równi z innymi propozycjami z tego samego przedziału cenowego. Na tle konkurencji smartfon wypada standardowo pod względem charakterystyki – aparat główny ma 13 Mpix, a złożony z pięciu elementów obiektyw cechuje się jasnością F/2.2. Na rynku są co prawda smartfony z F/1.7, ale bez wyjątku należą do innej kategorii cenowej, więc nie ma większego sensu porównywać do nich testowanego egzemplarza.

>>> Zobacz zdjęcia przykładowe w pełnej rozdzielczości

Fotografie wykonane w dobrych warunkach wyglądają naprawdę przyzwoicie. Spokojnie możecie je wydrukować, oprawić w ramkę i powiesić w widocznym miejscu. Szczegółowość jest na dobrym poziomie, zakres tonalny przyzwoity, a do tego dochodzi jeszcze prawidłowa praca automatycznej regulacji ostrości (autofokusa). W nocnych warunkach jakość zdjęć spada – pojawiają się szumy, zmniejsza się ilość rejestrowanych detali. Przy fotografowaniu obiektów z bliskiej odległości przydaje się pojedyncza dioda doświetlająca.

Prawdę mówiąc nie dostrzegłem działania technologii PixelMaster, która ma za zadanie poprawiać ogólną jakość fotografii, nawet tych zrobionych w trudnych warunkach oświetleniowych.


Jeżeli chodzi natomiast o dedykowaną aplikację Aparat to została ona pozbawiona manualnego trybu, a zatem zdjęcia można wykonywać wyłącznie z ustawieniami automatycznymi. Nie oznacza to jednak, że ASUS pozbawił nas całkowicie możliwości ingerencji w parametry aparatu. Możemy ustawić ISO, balans bieli, czy też wartość ekspozycji, nie zapominając oczywiście o zmianie rozdzielczości. To wszystko jednak dopiero po wejściu w zaawansowane ustawienia. Zamiast tego mamy szybki dostęp do kilku innych trybów bez których spokojnie można się obejść.

Filmy zarejestrujemy w maksymalnej rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli) – ich jakość nie jest najgorsza, telefon trzyma również stabilną szybkość 30 klatek na sekundę przy dobrym świetle. Po zmroku natomiast płynność zauważalnie spada, osiągając nawet 16 klatek na sekundę. Najmniejszych zastrzeżeń nie mam natomiast do odwzorowania kolorów czy też pracy autofocusa.

Kamera frontowa (5 Mpix, F/2.4) wykonuje fotografie przyzwoitej jakości. Pochwalić mogę też ASUSa za aplikację do selfie, która została wzbogacona o tryb upiększania oraz dodatkowe efekty. Co istotne, przy wykorzystaniu frontowej kamerki nie ma możliwości nagrania materiału wideo. Z taką sytuacją spotkałem się pierwszy raz.

Krótko podsumowując: jeżeli aparat w smartfonie jest dla Was istotny, a zdjęcia robicie w każdych warunkach to powinniście poszukać czegoś droższego albo wybrać tradycyjny aparat. W innym wypadku Max spełni Wasze oczekiwania.

Wydajność

ASUS ZenFone 3 Max (ZC520TL) nie jest wyjątkiem jeśli chodzi o tanie smartfony oraz stosowane układy SoC. To produkt od Tajwańczyków, a nie chińskiego Xiaomi, które słynie z mocnej specyfikacji nawet w niskobudżetowych propozycjach.

Tutaj dostajemy układ SoC MediaTek MT6737 z czterordzeniowym procesorem ARM Cortex-A53 (o obniżonym taktowaniu do 1.25 GHz, co wykazują aplikacje do pomiaru wydajności). Za grafikę odpowiada ARM Mali-T720 MP2. Do tego dochodzi jeszcze 2 GB pamięci RAM. To skromne połączenie, które na tle zaprezentowanych w ostatnim czasie “średniaków” wypada bardzo kiepsko. Wystarczy rzucić bowiem okiem na przytoczonego wcześniej Honora 7 Lite, czy też Xiaomi Redmi 4.

Nie jest to jednak połączenie jakieś egzotyczne, gdyż na chińskim rynku znaleźć można wiele podobnie wyposażonych smartfonów. W testach syntetycznych potwierdziły się moje przypuszczenia – to przeciętnie wydajny smartfon, który fanów cyferek nie zainteresuje.

Wielu jednak bardziej interesuje, jak ASUS ZenFone 3 Max sprawdza się w codziennym użytkowaniu. A sprawdza się różnie. A to dlatego, że zdarzają się przestoje ale nie zawsze i nie ma na to jednoznacznej reguły. Ponadto czas oczekiwania na wczytanie niektórych aplikacji (zwłaszcza gier) jest stosunkowo długi. Na odpalenie Mortal Kombat X trzeba czekać około 90 sekund, a do tego zdarzają się zauważalne spadki płynności. Podobnie jest w najnowszym tytule studia Gameloft – Asphalt Xtreme. W mniej wymagające tytuły zagracie natomiast bez najmniejszego problemu.

Spowolnienia samego interfejsu też nie są czymś nadzwyczajnym w przypadku ZenFone 3 Max (ZC520TL) ale nie można wziąć tego za standard – występują sporadycznie i są najbardziej widoczne gdy w tle pracuje kilka aplikacji. Jeżeli jednak smartfon planujecie wykorzystywać do podstawowych zadań z wydajnością nie będzie najmniejszego problemu.

Warto też dodać, że smartfon nie ma tendencji do przegrzewania się nawet przy dużym obciążeniu.

System i interfejs

ASUS postawił na system Android w wersji 6.0 Marshmallow. Z pewnością nie jest to najnowsza kompilacja ale tragedii nie ma, tym bardziej, że producent zastosował autorski interfejs ZenUI 3.0.

Nakładka graficzna ASUSa to w całości zaprojektowany wygląd, a także sporo autorskich aplikacji. Preinstalowane są także programy firm zewnętrznych dlatego też znajdziemy między innymi przeglądarkę internetową Puffin, tripadvior, Amazon Kindle, a nawet Facebooka i Instagram.

ASUS ZenFone 3 Max (ZC520TL) / fot. gsmManiaK.pl

Producent daje możliwość sporej ingerencji w wygląd interfejsu – zmiana rozmiaru ikon, zmiana wielkości i stylu czcionki, czy też efektu przewijania kart pulpitu. Do tego dochodzą jeszcze motywy które można pobrać z Internetu. Nie ma zatem żadnego problemu, aby wyrazić siebie poprzez wygląd systemu w smartfonie.

ASUS dorzucił także kilka interesujących i przydatnych rozwiązań, jak również ciekawe aplikacje, które się przydają. A wśród nich znajdziemy:

  • Tryb obsługi jedną ręką aktywujemy poprzez dwukrotne tapnięcie przycisku Home. Możliwe jest swobodne dopasowanie wielkości oraz miejsca, w którym zmniejszone okno ma się znajdować. Zdecydowanie ASUS ze swoim trybem jednej ręki bije na głowę konkurencję.
  • Tryb łatwy w przypadku ASUSa to przede wszystkim ukłon w stronę osób starszych, gdyż ikony są sporych rozmiarów, jak również czcionka. Tryb ten oferuje dostęp do najczęściej używanych aplikacji oraz kontaktów.
  • Tryb dziecka – decydując się na uruchomienie trybu dziecka możemy zdefiniować aplikacje, do których pociecha ma dostęp. Jest niby przyjazny dla malucha interfejs ale na tle tego oferowanego przez Samsunga wypada blado. Plus jednak za starania.
  • Mini movie i PhotoCollage to dwa programy do kreatywnej obróbki materiałów wideo oraz zdjęć. Przy ich wykorzystaniu można stworzyć pokaz slajdów, kolaże, a także filmiki z efektownymi przejściami oraz dobrym podkładem muzycznym. Jest spore pole do popisu, gdyż z poziomu aplikacji można pobrać dodatki.
  • Menedżer urządzenia jest centrum zarządzania smartfonem. Ten program umożliwia miedzy innymi przyspieszenie urządzenia poprzez zwolnienie pamięci RAM i zamknięcie aktywnych procesów; zarządzanie energią w telefonie poprzez zmianę trybów, monitorowanie zużycia danych, a także zarządzanie powiadomieniami.

Na koniec dodam tylko jeszcze, że jeżeli interfejs ZenUI przypadł Wam do gustu, a nie macie zamiaru kupować smartfonu tej firmy to możecie go pobrać ze sklepu Google.

Bateria

W Maxie akumulator gra pierwsze skrzypce, gdyż producent zdecydował się na zastosowanie baterii 4100 mAh, a zatem o ponadprzeciętnej pojemności. To niezła pojemność, która sugeruje, że możliwe będzie korzystanie z telefonu przez długi czas. I faktycznie tak jest, gdyż po ładowarkę sięgałem maksymalnie dwa razy w tygodniu. Dla porównania smartfon z którego korzystałem wcześniej (bateria 2400 mAh) nie był w stanie dotrzymać mi kroku przez nawet 1.5 dnia.

Pojemna bateria niesie ze sobą jednak wydłużony czas ładowania. Jeden cykl z pomocą dołączonej ładowarki zajmuje 213 minut. Co ciekawe czas ten jest dłuższy o 74 minuty od Redmi Note 3 (Pro) z baterią mniejszą o 100 mAh, a także sporo dłuższy od procesu ładowania LG X Power, który jest bezpośrednim konkurentem – “Koreańczyk” ładuje się w 142 minuty. Pozostawienie ASUSa ZenFone 3 Max (ZC520TL) pod ładowarką przez 30 minut naładuje akumulator do poziomu 16%. W przypadku tegoż modelu szybkie ładowanie powinno być standardem tym bardziej, że energooszczędny procesor wspiera technologię Pump Express.

Jako że energii w akumulatorze jest sporo możliwe jest naładowanie innych urządzeń. Wystarczy połączyć dwa urządzenia przejściówką USB ze wsparciem dla OTG (On-The-Go), która jest dostępna w zestawie. Konieczne jest również wybranie trybu ładowania z menu, które pojawia się po podłączeniu wspomnianej przejściówki.

ASUS postawił także na wydłużony czas pracy na pojedynczym cyklu ładowania i zastosował tryb Super Saving, który oferuje sporo dodatkowych ustawień umożliwiających wykorzystanie w pełni zastosowanej baterii. Do wyboru mamy pięć scenariuszy.

Wyposażenie

Głośnik

Producent zdecydował się umieścić głośnik multimedialny na tylnym panelu, w dolnej części urządzenia. To zdecydowanie nie jest dobre miejsce, gdyż wydobywający się dźwięk jest tłumiony przez podłoże.

Jakość dźwięku nie jest specjalnie dobra, aczkolwiek głośnik jest głośny, o ile telefon leży na ekranie. Do słuchania muzyki się nie nadaje ale jako głośnik do sygnalizowania nadchodzących połączeń już tak.

Złego słowa napisać nie mogę natomiast o głośniku oraz mikrofonach odpowiedzialnych za rozmowy – dźwięk jest czysty, natomiast dzięki dwóm mikrofonom, które dobrze zbierają głos i redukują szumy z otoczenia, przebieg rozmowy jest bezproblemowy.

Łączność

Jednozakresowy moduł sieci bezprzewodowej WiFi (802.11b/g/n) to już przestarzały standard ale nadal bardzo często wykorzystywany w tańszych smartfonach. Na całe szczęście sprawuje się należycie – bez problemu łapie sygnał i zachowuje stabilność działania nawet podczas opuszczenia kondygnacji, na której znajduje się router. Prawidłowo działa również modem LTE umożliwiający pobieranie danych z prędkością do 150 Mbps.

Hybrydowy slot kart SIM (Dual Standby) to kolejne rozwiązanie komunikacyjne, które znajdziemy w ZenFone 3 Max (ZC520TL). Skorzystac możemy albo z dwóch kart SIM (microSIM + nanoSIM), albo rozszerzyć pamięć wbudowaną kosztem dual SIM.

Niebieski – ASUS ZenFone 3 Max (ZC520TL), pomarańczowy – redaKtor / fot. gsmManiaK.pl

GPS (w standardzie A-GPS, GLONASS) sprawuje się przyzwoicie, ale jest jeszcze miejsce na poprawę. Przy pierwszym uruchomieniu telefon potrzebował wspomagacza ze strony A-GPS. Kolejne uruchomienia przebiegały już płynnie – GPS szybko ustalał pozycję. Czasem zdarza mu się nieco pogubić, co widać między innymi na powyższej grafice.

Pamięć wbudowana, OTG, Miracast

Żyjemy w takich czasach, w których pamięć wbudowana jest dla wielu ważniejsza niż wysoka wydajność. To właśnie dla tych użytkowników ASUS wyposażył ZenFone 3 Max (ZC520TL) w 32GB pamięci wewnętrznej. Do tego dochodzi jeszcze dodatkowe 100 GB w usłudze Google Drive (subskrypcja na dwa lata) oraz 5 GB w ASUS WebStorage (przyznawane dożywotnio).

Myślę, że to bardzo rozsądny zestaw. Gdyby jednak przestrzeń okazała się niewystarczająca to dodatkowym rozwiązaniem jest podpięcie zewnętrznego nośnika i archiwizacja danych. Jest to możliwe dzięki wsparciu dla OTG. Nie zabrakło również serwera multimediów cyfrowych, a więc brama do bezprzewodowego udostępniania danych staje przed nami otworem. Niestety wyposażenie nie obejmuje Miracast.

Czujnik biometryczny

ASUS postawił na czytnik linii papilarnych, który nie zaskakuje szybkością działania, a to dlatego, że czas odblokowania jest wyraźnie dłuższy niż w przypadku Xiaomi Redmi Note 3 (Pro), czy też w najnowszych smartfonach Huawei z serii nova. Układ pracuje jednak stabilnie i za każdym razem kiedy przytkniemy zdefiniowany palec urządzenie się odblokuje.

W przypadku ZC520TL możemy przypisać maksymalnie pięć odcisków palców – spokojnie będziemy w stanie odblokować telefon lewą bądź prawą ręką. Umieszczenie czujnika na tylnym panelu spowodowało, że najwygodniej zrobić to palcem wskazującym.

Podsumowanie i ocena

ASUS rozwija się i jego smartfony z generacji na generację stają się coraz bardziej interesujące, a także ładniejsze. I oczywiście sensownie wycenione, co dla wielu jest kluczowe przy wyborze nowego urządzenia.

Testowany przez nas ASUS ZenFone 3 Max (ZC520TL) jest tego idealnym przykładem – telefon kupicie za mniej niż 900 złotych. W tej cenie otrzymacie smartfon, który sprawdzi się podczas surfowania w Internecie, przy wykonywaniu połączeń głosowych, a także w grach choć konsolą oczywiście nie jest i jej nie zastąpi.

Atutem ZC520TL jest jednak bateria, która przy umiarkowanym użytkowaniu sprawi, że ZenFone 3 Max spokojnie powinien Wam dotrzymać towarzystwa przez nawet trzy dni. Intensywne użytkowanie to mniej więcej jeden pełny dzień pracy, co i tak jest niezłym wynikiem.

Podczas testów nie napotkałem szczególnie irytujących wad, na temat których musiałbym się rozpisywać. Zdarzają się drobne niedociągnięcia, ale bądźmy szczerzy – większość z nich mógłbym równie dobrze przypisać innym smartfonom w tej samej kategorii cenowej.

ASUS ZenFone 3 Max (ZC520TL) / fot. gsmManiaK.pl

Ocena końcowa testu [1-10]: 7.6

  • Aparat6,3
  • Bateria7,4
  • Ekran7,0
  • Jakość9,3
  • Wydajność w grach5,4
ZALETY
  • Dobry czas pracy na baterii
  • Porządne wykonanie
  • Czujnik biometryczny
  • Hybrydowy slot kart SIM
WADY
  • Przeciętna wydajność
  • Problem z fotografowaniem po zmroku

Wyróżnienie redaKcji techManiaK.pl

Paweł Gajkowski

Najnowsze artykuły

  • Google
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

YouTube ma nowy plan na wciskanie reklam. Będą dosłownie wszędzie

Masz dość reklam na YouTube? Szykuj się na ich podwójną porcję – teraz Google dołoży…

28 kwietnia 2024
  • Infinix
  • Newsy
  • Telefony

Nawet 24 GB RAM, AMOLED 144 Hz i niesamowita wydajność w cenie, która może zachwycić

Infinix GT 20 Pro to niedrogi telefon stworzony z myślą o graczach, który sprawdzi się…

28 kwietnia 2024
  • Co kupić?
  • Telefony
  • Wiadomość dnia

Kup jeden z tych smartfonów i ciesz się spokojem przez lata. Najlepsze w każdych cenach

Szukasz smartfona na lata? W takim razie dobrze trafiłeś. Przygotowałem zestawienie kilku telefonów, które oferują…

28 kwietnia 2024
  • Promocje

Kiedyś kosztował krocie, a dziś kupisz tego potężnego ex-flagowca w cenie średniaka!

Xiaomi 11T Pro to ex-flagowiec Xiaomi, który dostępny jest teraz w Polsce za mniej niż…

28 kwietnia 2024
  • Newsy
  • Sony
  • Telefony

Znamy cenę „być, albo nie być” w wydaniu Sony. Choć trudno w to uwierzyć, Xperia 1 VI będzie tańsza niż rok temu

Sony Xperia 1 VI niespodziewanie zdradza cenę przed premierą. Fani nie muszą obawiać się podwyżek,…

27 kwietnia 2024
  • Huawei
  • Tablety
  • Testy
  • Wiadomość dnia

Test Huawei MatePad 11.5 PaperMatte Edition. Nowy wymiar komfortu

Huawei MatePad 11.5 PaperMatte Edition to tablet z matowym ekranem eliminującym odblaski. Wiele podobieństw do…

27 kwietnia 2024