>
Kategorie: Ciekawostki Longform Technologie Telefony

Przekonuje Was pismo obrazkowe?

Pamiętacie komunikację z ery przedpotopowej, gdy szczytem awangardy było postawienie na końcu zdania dwukropka i dużej literki „P”? Ja tak. I szczerze mówiąc, im dłużej przyglądam się ścieżce na jaką wkracza komunikacja w sieci, tym bardziej waham się, czy to aby na pewno dobra droga.

Mamy rok powiedzmy że 2004, czyli media społecznościowe ograniczają się w dużej mierze do for dyskusyjnych, kilku wiodących prym komunikatorów internetowych oraz kilku sprawdzonych zestawów ikon pośród których relatywnie dużym zainteresowaniem cieszą się te, które niedawno zadebiutowały w rodzimym Gadu-Gadu. Ale to nie jest wpis na appManiaka o historii komunikatorów mobilnych, więc ten wątek możemy sobie darować. Pamiętacie, jakiego zestawu ikonek używaliście w komunikacji SMS-owej? Wystarczał Wam dwukropek i domknięcie nawiasu czy też może czasem zaszaleliście i z Waszego słownika T-9 wyszła jakaś szalona emotka, jak na przykład słynny diabełek: ]:->

Ostatnio z ciekawości sprawdzałem sobie, czy „diabełka” można równie łatwo wykonać z mojej spersonalizowanej, wypasionej bajerami klawiatury ekranowej. Sporo trzeba było się naszukać poszczególnych znaków, ale ilość ikonek Emoji przez którą przekopałbym się w relatywnie krótszym czasie przyprawia o istny zawrót głowy. Mamy bilion ikonek transportowych, miliard określających nasze obecne samopoczucie, w ekspresyjny sposób usiłujące opisać to, co nam teraz w duszy gra, jednak szczerze mówiąc, jestem w stanie zamknąć swoją ekspresyjną komunikację ze znajomymi, żoną czy rodziną w 10-15 emotkach.

Czy emotikony ułatwiają przekaz?

Obserwuję na swoim fejsie kilka stron różnych organizacji, oficjalnych profili i dużych marek. Wiadomo, chociażby Sony Mobile, gdzie czasem włączam się w dyskusje, ale z dużą uwagą śledzę fanpaejdże pozostałych graczy dostępnych na naszym rynku. Z powierzchownej obserwacji wyłania się pewnego rodzaju wojna koncepcji w komunikacji z użytkownikami, klientami czy mieszkańcami miast. Spora część uznanych producentów zdaje się mieć przyklejone do monitora karteczki z napisem „nie nadużywajcie emotek”, ale zawsze znajdzie się jakaś niepokorna strona, która nawet wpis o awarii oczyszczalni ścieków i pożarze fabryki azbestu byłaby w stanie przyozdobić słodziutkimi obrazeczkami. Chodzi mi o model komunikacji na wzór: „Pali się szpital <ogień>, ludzie skaczą z okien <spadochron>, na miejsce jadą pojazdy <auto> straży pożarnej a <krzyż> lekarze na miejscu pomagają rannym. Potwierdzamy 3 <RIP> zgony. Akcja trwa <zegar>.

Tyle emotikon, tyle możliwości. /fot. Scanrail, Fotolia

Nie wiem, do jakiego kręgu odbiorców kierowana jest tego typu komunikacja, jednak czasem zwiedzając jakieś strony, fanpage czy nawet konta na Twitterze, ilość tych wszystkich cukierkowatych grafik aż rzuca się w oczy. Obecnie jesteśmy świadkami dość ciekawego starcia trzech nurtów w komunikacji z odbiorcami, którymi przecież jesteśmy w każdej dziedzinie naszego życia. O nasze serca biją się emotikony, hasztagi oraz ciągle preferowana przez większość komunikacja tekstowa bazująca na kwintesencji dziennikarskiego kunsztu – sprzedania odbiorcy informacji, jakiej w danej chwili on potrzebuje.

Ciekawi mnie, jak Wy odnosicie się do tych zmian w sposobie komunikowania się, które do pewnego stopnia nakręcają globalni gracze, jak Facebook czy Google. Więcej potraficie wyczytać z wpisu przyozdobionego kilkoma uśmiechniętymi buźkami czy też te wszystkie ikonki strzałek, drzewek czy autek stały się dla Was niezbędnym elementem, który raczej będzie triumfował i ostatecznie zmarginalizuje treść? Ja uważam, że nadmiar wszystkiego może szkodzić. Za dużo ikonek to strzał w kolano. Tak samo zresztą, jak nadmiar treści, bo przecież wiele osób woli czytać wpisy ścisłe, lakoniczne. Dlatego też będę już kończył. Kwintesencja została przelana na wirtualny papier 😉

Krzysztof Swoboda

Najnowsze artykuły

  • Newsy
  • Operatorzy

Revolut już jest operatorem! Daje dorodną paczkę w roamingu UE i USA

Rozpędzony fintech Revolut wprowadza do swojej oferty kolejne nowości. Tym razem zaoferuje własne usługi telekomunikacyjne.…

30 kwietnia 2025
  • Motorola
  • Telefony
  • Testy
  • Wiadomość dnia

Wygląda jak flagowiec za 6000 zł, kosztuje ułamek tego. Test telefonu, który w promocjach będzie hitem

Motorola Edge 60 Fusion jest już u mnie na testach wystarczająco długo, bym mógł podzielić…

30 kwietnia 2025
  • Gry i aplikacje
  • Newsy

mObywatel padł ofiarą hakerów. Zmasowany atak na rządową aplikację

Ogromny atak hakerski przeprowadzono dzisiaj na rządową aplikację mObywatel. Polacy stracili dostęp do kluczowych e-usług.…

30 kwietnia 2025
  • Newsy
  • Samsung
  • Telefony

Jeszcze poczekasz na ważną aktualizację Galaxy S25, ale użytkownicy starszych Samsungów nie mają się czym przejmować

Majowa aktualizacja dla serii Samsung Galaxy S25 nie przyniesie zapowiadanych nowości. Zamiast usprawnień aparatu i…

30 kwietnia 2025
  • Newsy
  • OnePlus
  • Telefony

OnePlus oficjalnie potwierdza, że ich najlepszy telefon w historii nigdy nie trafi do Polski

To już ostateczne i oficjalne - OnePlus 13T nie trafi do sprzedaży w Polsce. Poza…

30 kwietnia 2025
  • Newsy

Sprawdź, jak wypada RTX 5060 w laptopach. Czy warto będzie kupić nowy sprzęt z kartą Nvidii?

Nowy układ graficzny Nvidia RTX 5060 dla laptopów pojawił się w bazie Geekbench. GPU w…

30 kwietnia 2025