Mieć 17 lat i być po okresie młodzieńczego buntu, to radość. Mieć 17 lat i być współautorem książki, prowadzić studio filmowe, markę odzieżową oraz rozpoczynać projekt aspirujący do otrzymania dotacji z Unii Europejskiej w sektorze edukacji, to fenomen. Jest nim mieszkający w Piasecznie Tomasz Niezgoda, twórca internetowej platformy „Progresywni.eu„, którą zamierza odmienić wizerunek tandetnych coachów.
Ksawery Tyzo: Choć czytelnicy tego nie wiedzą, znamy się już 3 lata. Przypomnij, jak się poznaliśmy.
Tomasz Niezgoda: Przypadkiem trafiłeś na moje filmy na YouTube, zaciekawiła Cię moja książka. Mieliśmy podobne podejście do wielu kwestii. Złapaliśmy dryg.
KT: Statystyka Facebooka oznajmiła mi, że przepisaliśmy ze sobą 2,5 tysiąca wiadomości.
TN: I tyle wystarczyło, by po ponad rocznej przerwie nadal utrzymywać ze sobą dobry kontakt.
KT: Na początku 2015 mieliśmy spotkać się w Warszawie. Niestety, nie zgraliśmy się. Ale od tego momentu regularnie czytałem twoje posty, w których zdawałeś relację ze wszystkich swoich wzlotów i upadków.
TN: O ile mnie pamięć nie myli, już wtedy udzielałem się społecznie jako wiceprzewodniczący w Młodzieżowej Radzie Gminy Piaseczno.
KT: Czym się tam parałeś?
TN: Organizowałem wydarzenia kulturalne (np. konferencje poświęcone YouTuberom pt. YourTurn), prowadziłem konsultacje społeczne, motywowałem młodych do włączenia się w pracę dla dobra ogółu. Tak naprawdę to właśnie w tamtym momencie zacząłem podążać drogą, którą nieprzerwanie kroczę do tej pory.
KT: Jak ona wygląda?
TN: Postawiłem na siebie. Zacząłem dużo czytać i inwestować w rozwój osobisty. Największą frajdę wtedy, jak i teraz, sprawiało mi doświadczanie, podróżowanie i bawienie się życiem. Otworzyłem swoją firmę odzieżową, pracowałem jako trener (szkolenia dla młodzieżowych radnych), zakochałem się, dużo podróżowałem oraz realizowałem wiele przedsięwzięć, w tym rozwijałem kanał na YouTube i tworzyłem filmy na zlecenie pod marką mojego studia. Przez ten cały czas stopniowo poznawałem ludzi, z którymi aktualnie tworzę jeden, znacznie większy projekt.
KT: Nie wypaliłeś się już na starcie swojej kariery? Uczęszczasz dopiero do 2. klasy liceum.
TN: I żadnej nie powtarzałem! (śmiech) Oczywiście miewałem momenty kryzysowe, ale od zawsze wiedziałem, że gram o coś ważniejszego. Chciałem mieć tematy do rozmów z ludźmi z tzw. wyższych sfer, pragnąłem sam sobie stworzyć pracę i być całkowicie niezależny w tym, co robię. Gdyby nie błądzenie, nie wiedziałbym w którą stronę pójść.
KT: Projekt, który tworzysz, budzi we mnie podziw od początku swojego istnienia. Rozumiem, że satysfakcjonuje Cię azymut, który obrałeś, decydując się aby wprowadzić go w życie?
TN: Weź, bo się zarumienię. Ale mówiąc poważnie… rzeczywiście tak jest. Pierwszy raz mam poczucie, że robię coś, co mnie w 100% absorbuje. Podczas konstruowania i pracy nad projektem musiałem przelać doświadczenie zdobyte przez całe moje życie na te kilkaset linijek kodu.
KT: Porzućmy tajemniczy ten ton. (śmiech) Co kryje się za zoptymalizowanymi przez Ciebie tysiącami znaków kodu?
TN: „Progresywni.eu”, platforma skierowana do wszystkich osób, które tak ja wcześniej, chcą próbować. Które mają pomysł na siebie, ale nie wiedzą, jak go zrealizować; które szukają swojego miejsca na rynku pracy. Nasze treści dedykujemy początkującym przedsiębiorcom próbującym nie dać się rekinom, szukającym inspiracji i alternatywnych dróg dla biznesu. Kreujemy je także dla studentów, którzy chcą uczyć się jeszcze szybciej. Dla tych, którzy marzą i wierzą w sukces. Absolutnie nie jesteśmy wielkim internetowym coachem! Tu nie chodzi o stałe motywowanie naszych odbiorców. My chcemy dać im narzędzia i wiedzę potrzebną do realizacji konkretnych celów. Staramy się wypełniać braki podstawy programowej na różnych szczeblach. Wykonujemy obszerne researche, a zdobyte informacje podajemy w przystępny sposób. Nadmienię, że na samym początku zamierzaliśmy działać tylko stacjonarnie; prowadzić szkolenia w szkołach czy organizować eventy pokroju YourTurn’a. Jednakże im dłużej planowaliśmy, tym większą dostrzegaliśmy potrzebę tworzenia internetowej platformy. Obecnie w jej skład wchodzi kanał na YouTube oraz blog, ale już niedługo ruszamy z aplikacją i serwisem spersonalizowanym pod użytkownika.
KT: Powiedziałeś „niedługo ruszaMY”. My, czyli kto?
TN: Progresywnych stworzyłem wraz z dwoma wspólnikami: Kevinem Kiragą oraz Jackiem Laaserem. Aczkolwiek do ekipy dołączyło kilka nowych twarzy. Mam na myśli Piotra Jurka i Magdalenę Cichecką – to oni prowadzą nasz kanał. Każdy z członków ma swoje zadania.
KT: Czyli wasza drużyna finalnie będzie składać się z 5 osób?
TN: W żadnym wypadku! Im bardziej się rozwiniemy, tym więcej rąk do pomocy będziemy potrzebować. To logiczne.
KT: Cały czas pracujesz, Progresywni z każdym dniem rosną w siłę i oferują coraz więcej. Które z już opublikowanych na twojej platformie treści są dla Ciebie największym powodem do dumy?
TN: Najbardziej cieszę się z wyników naszych wpisów. Na przykład artykuł o skutecznych metodach nauczania uzyskał w przeciągu doby zaskakującą liczbę 3600 wejść. To dzięki nim tak szybko zyskaliśmy pozycję w Googlu. Jestem również bardzo dumny z tego, że zarówno Piotr, jak i Magdalena, tworzą tak świetne filmy. Chociażby zaliczająca się do wydawanej przez nas serii o nazwie Sylwetki, barwna historia Jeffa Bezosa, twórcy Amazona. Jeśli CzytelniKów Techmaniaka interesują historie autorytetów, którzy na naszych oczach odmienili świat, często budując swoje imperia od zera, zachęcam gorąco do zapoznania się z naszymi produkcjami.
KT: Imponujące. Jak plasują się Twoje plany na przyszłość?
TN: Przyszłość to przede wszystkim ciężka praca. Musimy stale rozwijać platformę oraz nadążać nad realizacją szkoleń stacjonarnych. Tylko w ten sposób zaczniemy generować zyski. Już w październiku odbędą się nasze pierwsze zajęcia przygotowane specjalnie dla wyjątkowej audiencji, bo uczniów 5-ej klasy podstawówki. Uwielbiamy współpracować z dziećmi. Ich umysły są odpowiednio chłonne, ale jeszcze nie ukierunkowane. Debiut przed tak młodą widownią z pewnością na długo pozostanie nam w pamięci. Cóż, musimy ukończyć też prace nad naszym serwisem; dostosować wpisy między użytkowników kont basic, classic i premium, udostępnić wspomnianą wcześniej aplikację oraz opracować algorytm, który dostosuje wyświetlaną treść do preferencji użytkownika. Także pracy jest w bród. Ale… damy radę.
KT: Ewidentnie Progresywni przysłaniają chwilowo twoje życie prywatne. Co z nim? Chyba w natłoku obowiązków o nim nie zapomniałeś? (śmiech)
TN: Faktycznie, może się tak wydawać. (śmiech) Myślę intensywnie o studiach, uprawiam sport, spotykam się z przyjaciółmi i dziewczyną. Ponadto niedługo wyprowadzam się z rodzinnego domu. Będę mieszkał we własnych czterech ścianach, także na brak prywatności (i życia prywatnego) zdecydowanie nie będę mógł narzekać.
KT: Przypomnij, ile masz lat?
TN: Choć życzyłbym sobie trochę więcej, 17. (śmiech)
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.