O tym, jak blogować, powstało już kilkadziesiąt książek. Ich twórcy skrzętnie wyjaśniali CzytelniKom, co lepsze: WordPress, czy Blogspot. W przypadku internetowego wideo wybór tak naprawdę nie istnieje. YouTube jest bezkonkurencyjny. Nie wiadomo tylko, jak osiągnąć na nim sukces? Jak się wybić? Na te pytania jako pierwszy odpowiedział Matt Olech w swoim darmowym e-booku pt. „33 rzeczy, które powinien wiedzieć każdy YouTuber”.
Rozmowa z Mattem Olechem, aktywnym zawodowo trenerem i zapewne najpopularniejszym 24-latkiem w Polsce. Kto zagląda czasem na YouTube, ten na pewno go kojarzy. Po godzinach śpiewa, prowadzi bloga, jeździ po Polsce i daje wykłady.
Ksawery Tyzo: Mówi się, że większość filmów na YouTube kręcona jest przy użyciu sprzętu o łącznej wartości kilkudziesięciokrotnie mniejszej niż w telewizji. Na ile wyceniasz swój sprzęt?
Matt Olech: Nie wliczając laptopa, na którym montuję filmy, to około 2.500 złotych. Dwa tysiące kosztowała mnie lustrzanka Canon 600D, zaś 500 zł poszło na oświetlenie oraz mikrofon. Swoją drogą, cena mikrofonu może bardzo zdziwić. Zalman 1 MIC, z którego korzystam, kosztował zaledwie… 20 zł!
KT: Czyli da się zdobyć 107 tysięcy widzów oraz 14 milionów wyświetleń używając tak taniego mikrofonu?
MO: Jak widać, da się. Wiesz, który element w domowym studiu YouTubera jest najważniejszy?
KT: Niech zgadnę: kamera?
MO: Brawo!… Odpowiedź oczywiście błędna. Dokładnie w ten sposób myśli wielu młodych twórców. Poszukiwania idealnego sprzętu zaczynają od kamery. Tymczasem najważniejszy jest dźwięk! Zobacz, że jeśli widz Cię nie zrozumie, to choćbyś miał kamerę za milion złotych, to wyłączy Twój film. Dopóki nie masz wielkich wymagań względem techniki na planie, nawet iPhonem nagrasz dobrej jakości wideo. Już zdecydowanie większą uwagę poświęciłbym oświetleniu. Niemniej jednak, najważniejszy jest dźwięk.
KT: A montaż? Nie wspomniałeś nic o montażu.
MO: Faktycznie! 5 lat montowałem swoje materiały w Sony Vegasie, jednak humory tego programu wykończyły mnie. Najczęściej używanym przeze mnie skrótem klawiszowym było asekuracyjne crl+s, czyli „zapisz”. Program potrafił w połowie montażu nie zapisując projektu wyłączyć się i dodać od siebie: Sony Vegas przestał działać. Wydawało mi się, że celowo nie chce dopuścić do publikacji nowego vloga! Od roku montuję filmy na MacBooku z końca 2011 roku (4GB RAMu i dysk HDD). W normalnych warunkach powiedziałbym, że to się nie uda. Że mam za słaby komputer. A jednak nie! Final Cut działa na nim bez zarzutów. W dodatku jest prosty w obsłudze oraz oferuje masę funkcji, które mogą zainteresować początkującego filmowca.
KT: Wszystko, co mówisz, wydaje się takie banalne. Jednak sam przez wiele lat tworzyłem na YouTube i doskonale wiem, że wcale takie nie jest. Dziś ma miejsce premiera Twojej książki pt. „33 rzeczy, które powinien wiedzieć każdy YouTuber”. Czy CzytelniK, który jest potencjalnym początkującym twórcą na YouTube, znajdzie tam więcej Twoich porad?
MO: Właściwie wszystkie tematy, które poruszyliśmy przed chwilą, są rozwinięte w mojej publikacji. Znajduje się w niej również odpowiedź na odwieczne pytanie: jak się wybić? CzytelniK dzięki niej pozna również metody zarabiania na YouTube oraz optymalizacji filmów. „33 rzeczy, które powinien wiedzieć każdy YouTuber” to 63 strony pełne stuprocentowego mięsa, bez zbędnego owijania w bawełnę.
KT: Super! Ile książka kosztuje?
MO: Zero złotych + VAT. Czyli jak mnie umysł matematyczny nie myli… zero złotych.
KT: Rozumiem, że jest wydana w formie e-booka?
MO: Tak. Warunkiem otrzymania książki jest zapisanie się na moim blogu (Mattolech.pl) na newsletter, który porusza problematykę prowadzenia kanału na YouTube. Ludzie mówią, że zwariowałem. Twierdzą, że dzielenie się swoją wiedzą za darmo jest bezsensowne. Nie zwariowałem natomiast na tyle, żeby opłacić druk książki i za darmo ją rozprowadzać. Aż tylu wolnych środków pieniężnych nie posiadam. (śmiech)
KT: Nie bez powodu korzystasz z mikrofonu za 20 złotych.
MO: Bingo! (śmiech)
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.