Test myPhone Prime – smartfona za 349 złotych

Testujemy myPhone Prime – telefon o podstawowej specyfikacji, dla najmniej wymagających klientów. Czy warto zainteresować się tym smartfonem za 349 złotych?

Obudowa i wygląd

Smartfony z oficjalnej, polskiej dystrybucji, za mniej niż 500 złotych, bardzo rzadko wykonane są z innych materiałów niż plastik. myPhone Prime nie jest wyjątkiem od tej reguły.

Smartfon został zbudowany z plastiku, z którym mamy do czynienia nawet na wyświetlaczu – zgadza się, zabrakło szkła hartowanego. Tylna klapka przypomina mi tę z wyraźnie droższego Samsunga Galaxy J5. Jest wykonana z tworzywa sztucznego przyzwoitej jakości, a przy tym błyszcząca, więc łatwo zbiera przetłuszczenia. Z drugiej strony, jest też odporna na zarysowania, co trochę mnie zaskoczyło (na plus oczywiście).

Przyciski regulacji głośności oraz wyłącznik zostały ulokowane bardzo poprawnie i nie mam do nich żadnych zastrzeżeń. Złącze słuchawkowe oraz port microUSB znajdziemy na górnej krawędzi i o ile ten pierwszy przypadek jest dość typowy, tak drugi już nie i mnie osobiście drażnił trochę sztywny kabel podłączony do górnej krawędzi. Na plus trzeba zaliczyć przyciski funkcyjne Androida pod ekranem, które na dodatek są podświetlane. To naprawdę miła rzecz, zwłaszcza w takim tanim urządzeniu.

Na koniec tego akapitu wspomnę jeszcze, że smartfon przyjemnie leży w dłoni, głównie przez swoje gabaryty – myPhone Prime ma w końcu ,,tylko” 5-calowy wyświetlacz.

Wyświetlacz

myPhone Prime został wyposażony w uniwersalny, 5-calowy wyświetlacz, na którym Android 6.0 Marshmallow prezentowany jest w rozdzielczości HD (1280×720). Daje to 294 punktów na cal, więc ostrość wyświetlanego obrazu jest naprawdę przyzwoita, szczególnie w tej cenie. Niektórzy z was pewnie ucieszą się, że producent nie zapomniał o czujniku światła. Niestety, to koniec jednoznacznie pozytywnych informacji.

Matryca została wykonana w technologii IPS, co w przypadku myPhone Prime oznacza poprawne kąty widzenia. Reszta parametrów jest niestety bardzo mierna, gdyż kolory są sprane (nawet w trybie żywych kolorów), a kontrast naprawdę mizerny. Trudno mi sobie wyobrazić, by ktoś był zachwycony z jakości wyświetlanego obrazu, ale za 350 złotych nie jest łatwo znaleźć smartfon ze zdecydowanie lepszym wyświetlaczem.

Według naszego testu maksymalna jasność to 327 cd/m2, co zapewnia dobrą widoczność wyłącznie w pomieszczeniach i w pochmurne dni. W pełnym świetle da się co prawda odczytać, kto do nas dzwoni, ale na nic więcej nie możecie liczyć – odczytanie choćby dłuższej wiadomości tekstowej jest praktycznie niemożliwe, a na pewno mało wygodne. W smartfonie za takie pieniądze trudno wymagać jakichkolwiek powłok przeciwodblaskowych, zwłaszcza gdy sam ekran chroniony jest plastikiem. Odbiór psuje również widoczna siatka digitizera, ale to zdarza się także w dużo droższych smartfonach (pozdrowienia dla UMi i Sony).

Wyświetlacz myPhone’a Prime jest dokładnie taki, jakiego powinniśmy oczekiwać, co w tej klasie cenowej niestety nie jest żadną zaletą – z wyjątkiem naprawdę sensownej rozdzielczości.