BlackBerry Neon pojawia się na zdjęciach

BlackBerry Neon znany również jako DTEK50 pozuje na świeżych zdjęciach. Dzięki dzisiejszemu wyciekowi wiemy, czego mniej więcej możemy się spodziewać po nowym smartfonie kanadyjskiej firmy.

BlackBerry coraz gorzej radzi sobie na rynku smartfonów, jednak wydaje się, że do samej firmy kompletnie nie docierają te informacje. Pocieszać może jedynie fakt, iż firma ma jakąś strategię na przyszłość i wie dokładnie czym chciałaby się zająć od strony zarówno projektowej jak i tej związanej stricte ze sprzedażą swoich urządzeń. Dzisiaj w sieci pojawiły się kolejne przecieki dotyczące smartfona oznaczonego jako DTEK50 lub po prostu Neon. Poniżej znajdziecie również sporą ilość zdjęć pokazujących, czego dokładnie możemy się spodziewać po tym urządzeniu.

Ten smartfon widzieliśmy już w FCC, jednak teraz możemy przyjrzeć mu się uważniej: BlackBerry Neon wygląda jak coś więcej niż standardowy smartfon. Zdjęcia pokazują, iż z przodu urządzenia nie zobaczymy rozsuwanej klawiatury, tak jak miało to miejsce w modelu Priv. W środku obudowy urządzenia znaleźć ma się procesor Qualcomm Snapdragon 617 wraz z 3 GB pamięci RAM oraz 16 GB pamięci na dane oraz pliki użytkownika. Na tylnym panelu znajdziemy 13-megapikselowy aparat, a z przodu czeka na nas 8 megapikselowa kamerka. Pod względem baterii nie jest najlepiej: w obudowie ma znaleźć się ogniwo o wielkości 2610 mAh. Zdecydowanie za mało, jak na taki sprzęt.

Możliwe jednak, iż BlackBerry nadrobi kolejną rzeczą czyli ceną, która nie będzie tak wysoka, jak miało to miejsce w przypadku modelu PRIV. Nie wiadomo jeszcze niestety dokładnie, jaki system ma się znaleźć na pokładzie tego urządzenia: jest bardziej prawdopodobne jednak, iż BlackBerry zdecyduje się na Androida 6.0 Marshmallow, z którego użytkownicy chętniej skorzystają, zamiast pozostawać przy autorskiej wersji systemu kanadyjskiej firmy.

Na więcej szczegółów trzeba jeszcze poczekać, jednak nowe urządzenie od BlackBerry zapowiada się całkiem nieźle. Nie mogę się doczekać, aż poznamy jego opłacalność w momencie, w którym do sieci wycieknie finalna cena.