Podczas SID w San Francisco, Samsung zaprezentował elastyczny ekran, który możemy zwinąć w… tubkę. Wprowadzenie takiego rozwiązania na masową skalę, będzie przełomem, na który tak długo już czekamy.
Ostatnimi czasy pojawia się mnóstwo plotek i przecieków na temat tego, iż Samsung ma zamiar wyprzedzić konkurencję jednocześnie prezentując zginanego smartfona czy też po prostu inne urządzenie posiadające w pełni składany lub giętki wyświetlacz. Okazuje się, że w morzu tych wszystkich informacji w końcu udało nam się zobaczyć to rozwiązanie na żywo – wszystko za sprawą wydarzenia SID w San Francisco, na którym to koreańska firma pochwaliła się swoją nową technologią. Elastyczny ekran widoczny na poniższym wideo można z powodzeniem zwinąć w rulon o średnicy około 10 milimetrów. Czy to przełom na który tak długo czekaliśmy?
Plotek na temat nachodzących smartfonów Samsunga nie ma końca. Według danych, już w przyszłym roku będziemy mogli zobaczyć pierwszy sprzęt, czyli smartfona ze składanym wyświetlaczem, który po rozwinięciu przekształci się w pełnoprawny tablet. 2017 rok to nie tylko elastyczny ekran, ale również ogromna ilość premier urządzeń mobilnych Koreańczyków – za kilka miesięcy zobaczymy około 5 flagowców, czyli tak naprawdę spore pole do popisu i wdrażania nowej technologii. Pierwszą z tajemniczych nowości ma być smartfon ze składanym ekranem o rozdzielczości 4K. Tu plotki nie są konkretne, bowiem w San Francisco Samsung pokazał troszkę inny wyświetlacz i nie wiadomo, czy technologicznie jest w stanie skonstruować ekran w tak dużej rozdzielczości.
Zaprezentowany w San Francisco ekran to nic innego jak panel AMOLED o przekątnej 5,7-cala, który działa w rozdzielczości 1440 x 2560 pikseli. Wyświetlacz wazy 5 gramów oraz jest gruby na około 0,3-milimetra. Cała konstrukcja jest w pełni elastyczna i da się ją zwinąć w rulon o wielkości około 10 milimetrów. Niestety samo rozwiązanie ma jedną poważną wadę, a mianowicie nie reaguje nasz dotyk. Nie mamy również informacji na temat tego, ile konkretnie prądu zużywa takie rozwiązanie oraz jak Samsung chce poradzić sobie z kwestią baterii umieszczonej pod elastycznym wyświetlaczem.
Mimo niedoskonałości warto pamiętać, iż Samsung wykonał już naprawdę duży krok w tworzeniu tego typu ekranu i może okazać się, że inni producenci niedługo również zainteresują się tym rozwiązaniem. Osobiście nie wyobrażam sobie, jak mogłyby wyglądać tego typu smartfony, chociaż podejrzewam, że jest to tylko ograniczenie mojej wyobraźni a same projekty będą naprawdę nadawały się do użytku jednocześnie nie pozostając swoistą ciekawostką. Elastyczne ekrany to przyszłość rynku mobilnego. Aż boję się więc pomyśleć, co będzie dalej…
Niektóre odnośniki na stronie to linki reklamowe.